Kropek :)

[Ellenai]

[marcys08]

Hehe widzisz u nas odwrotnie, na dział mięsny od razu tył zwrot bo robi sie nie dobrze z dwojga złego wolalabym chyba odrzucenie od słodkości bo mamy problem z jakimkolwiek obiadem, teraz taki królik ze mnie bo warzywa, a za wieloma nie przepadam :/
_________________

[Marylka]

Ze mnie małż się śmieje, bo do tej pory ciężko było we mnie warzywa wepchnąć, a od ostatniego tygodnia jadę na pomidorach i soku pomarańczowym, tak jakbym je widziała po raz pierwszy w życiu.
_________________

[violinist83]

Ja też wsuwam pomidory i pomarańcze
To chyba normalne
_________________
Ślubowaliśmy 03.07.2010r

[marta_ges]

Ja jadłam owoce dosłownie kilogramami a mięso oj niee aż mnie mdliło na sam widok
_________________

[Ellenai]

Ja też na samym początku miałam wielkie ssanie na owoce (teraz już mi trochę przeszło ale wciąż wcinam ich sporo). A głównie na te najbardziej kwaśne - grejpfruty, kiwi, kwaśne jabłka
_________________
It's hard to dance with a devil on your back
so shake him off.

[Marylka]

O tak, sok pomarańczowy koniecznie prawdziwy żeby była kwaskowaty Nas wczoraj uszczęśliwiła agencja, od której wynajmujemy mieszkanie, listem z wiadomością, że landlord twierzdzi iż nie jest ono odpowiednie dla rodziny z dzieckiem więc kiedy skończy nam się kontrakt w sierpniu nie będziemy mogli go przedłużyć. Tym samym czeka nas szukanie nowego lokum i przeprowadzka, a w obecnej cenie nic nie znajdziemy więc już się cieszymy...
_________________

[Marylka]

Jesteśmy po pierwszej wizycie u położnej - dała masę ulotek, pobrała krew, zrobiła wywiad i umówiła nas na usg pod koniec czerwca. Ogółem bardzo sympatyczna kobiecina. Dokładną datę poznamy na usg, ale już teraz nam powiedziała, że może nam się ona przesunąć na 7.01. A tak z innych nowości, to udało mi się znaleźć pracę tydzień temu i przez cały ten tydzień chodziłam zestresowana jak tu ich oświecić, że jestem w ciąży. Tym bardziej, że podczas rozmowy o pracę szef popełnił ten nietakt i zapytał czy planuję dzieci. Wczoraj się zebrałam na odwagę, bo stwierdziłam, że nie mogę tak się denerwować przez najbliższy miesiąc, po czym zbaraniałam, bo zaczął mi gratulować i stwierdził, że jak juz się wdrożę to później może będę mogła pracować z domu, bo i tak mam siedzieć w excelu cały czas. Dowiedziałam się przy okazji, że po 15 latach starań jego żona też jest w 8 tygodniu z bliźniakami, więc on mnie rozumie i mam się niczym nie przejmować
_________________

[Sandra88]

[delikatna0]

[quote="Sandra88"]