|
Forum ślubne Ślub-Wesele.pl
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Be@tka uzależniony
Dołączył: 06 Paź 2008 Posty: 892
|
Wysłany: Sro 8 Paź 2008, 18:36 Temat postu: |
|
|
Kejti u nas jest podobnie tylko tyle, że Pana Młodego powstrzymuje świadkowa a nie wszystkie panny, a Panią Młodą świadek z "bijąc" ją po rękach różą
Ja też z woj. śląskiego jestem _________________
www.beatailukasz.pobieramysie.pl |
|
Powrót do góry |
|
|
magdaberbec maniak
Dołączył: 12 Lut 2008 Posty: 1772 Skąd: Krasnystaw
|
Wysłany: Czw 9 Paź 2008, 8:23 Temat postu: |
|
|
a dla mnie zabawa o której piszecie to nowość _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
ladysunshine guru
Dołączył: 15 Sie 2008 Posty: 2659
|
Wysłany: Wto 25 Lis 2008, 19:25 Temat postu: |
|
|
Dla mnie też. _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wewka kandydat
Dołączył: 07 Lis 2008 Posty: 11 Skąd: Podhale
|
Wysłany: Pią 28 Lis 2008, 22:34 Temat postu: |
|
|
Ja byłam na wielu weselach i muszę przyznać, że wygląda to różnie i chyba wiele zależy od tego czy wesele jest w restauracji czy w remizie. W restauracji przeważnie jet bardziej "poważnie" a w remizie jest "luźniej" no i oczywiście duże znaczenie ma orkiestra i to jak się z nią dogadamy o ile będziemy pamiętać, żeby to uczynić.
U mnie na weselu było np tak, że ja pierwsza siadłam na krzesełku wokół mnie tańczyły panienki (które wcześniej wyciągałam) i pan młody musiał jakoś pomiędzy nimi się prześlizgnąć do mnie i ściągnąć mi podwiązkę. Ja później rzucałam tą podwiązką. Następnie pan młody siadł na krzesełku wokół niego tańczyli panowie no i ja musiałam tam wtargnąć, następnie zdjęłam mu "krawat" (nie pamiętam jak to się dokładnie nazywa). Później goście wszyscy mieli zrobić dwa kółeczka, panowie wokół mnie, panie wokół mojego męża i mieliśmy tańczyć na początek ja tańczyłam z tym co złapał krawat a mój mąż z tą co złapała podwiązkę. Później była wymiana. Praktycznie wszyscy goście weselni wzięli w tym udział. Wodzirej w między czasie śpiewał, "pozdrawiał" i dziękował za przybycie gości z poszczególnych miast.
Później oczywiście podziękowania dla rodziców i piosenka "cudownych rodziców mam" no i życzenia na koniec dla mnie od kochającego męża, ponieważ gdyby nie nasza miłość nie było by tego wesela "żono moja serce moje, nie ma takich jak my dwoje" piosenka jest extra. Na tym koniec oczepin.
Sporo zabaw było w trakcie wesela z udziałem wszystkich bawiących się gości. Ponieważ ja nie chciałam nic w stylu "mam chusteczkę haftowaną" itp... jak byłam dzieckiem to podobało mnie się to, teraz absolutnie!
pozdrawiam;) _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
magdaberbec maniak
Dołączył: 12 Lut 2008 Posty: 1772 Skąd: Krasnystaw
|
Wysłany: Sob 29 Lis 2008, 19:11 Temat postu: |
|
|
zgadzam się że wszystko zależy od rodzaju wesela. Ja chciałabym aby moje było przyjęciem a nie biesiadą weselną dlatego bardzo ograniczymy się z oczepinami _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
violinist83 guru
Dołączył: 20 Lis 2008 Posty: 3460 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sob 13 Gru 2008, 14:54 Temat postu: |
|
|
My podobnie..
Mój Narzeczony generalnie nie lubi zabaw "oczepinowych" więc rzucimy tylko tradycyjnie welonem i krawatem, nowa "młoda para" zatańczy jedną piosenkę (ale wolną bo ostatnio jak byłam na weselu to para musiała tańczyć przy Samba De Janeiro..na szczęście umieli świetnie tańczyć, ale lepiej nie szaleć i mieć coś bezpieczniejszego ).
Zrobimy chyba jedną zabawę z przebijaniem balonów..w środku będą karteczki z różnymi tekstami typu:w domu będę rządzić JA, ..będę trzymać kasę, ..chodzić po pracy z kolegami na piwo, ..będę co wieczór masować Ci stopy.. będę rządzić w kuchni.. w łóżku itd. Tematy dowolne i im śmieszniej tym lepiej. Losuje tylko para młoda.
Później okazuje się, że młody losuje np. rządzę w kuchni, a młoda, że będzie chodzić z kolegami po pracy na piwo
i wszyscy będą mieli ubaw po pachy _________________ Ślubowaliśmy 03.07.2010r
|
|
Powrót do góry |
|
|
anjas17 uzależniony
Dołączył: 16 Lis 2008 Posty: 631 Skąd: Tarnów/Doncaster
|
Wysłany: Sob 13 Gru 2008, 21:33 Temat postu: |
|
|
u nas rowniez zabawy beda ograniczone ale pod wzgledem normalnosci! zadnych wulgarnych zboczonych zabaw!!
a to propozycje ktore znalezlismy i podobaja nam sie:
CHŁOPIEC CZY DZIEWCZYNKA
Jeszcze jedna zabawa w cyklu zabaw oczepinowych. W zabawie bierze udział Para Młoda, która siada do siebie placami na krzesełkach, w tym czasie orkiestra przygrywa krótkie melodie. Na znak wodzireja lub po zakończeniu utworu Nowożeńcy odwracają się do siebie, jeżeli obydwoje obejrzą się w tą samą stronę to znaczy że będzie chłopiec jeśli w przeciwne to dziewczynka. Zabawa powtarzana jest tyle razy ile dzieci chce mieć Para Młoda.
Balony
Przed weselem należy przygotować jednokolorowe balony oraz karteczki z różnymi domowymi obowiązkami (np. "Będę słuchać mądrych rad teściowej", "Będę prać pieluchy", "Pilot będzie należał do mnie", "Będę wydawać pieniądze", "W sypialni rządzić będę ja" itp.). Młodzi będą przebijać naprzemian balony i odczytywać głośno swoje zadania.
Zabawa w karetę
Rozsadzenie uczestników:
--------------------Koń lewy------------------------------Koń prawy----------
--------------------------------------woźnica--------------------------------------
----------Koło lewe przednie--------------------Koło prawe przednie---
------------------------Król-----------------------------Królowa------------------
----------------Koło lewe tylne------------------------Koło prawe tylne-----
kareta = woźnica + koła + król + królowa
zaprzęg = kareta = woźnica + koła + król + królowa + konie
Na początku prowadzący rozdaje kieliszki, objaśnia zasady i tłumaczy każdemu kim jest.
Czyta historię, która jest poniżej. Na dźwięk odpowiedniego słowa, osoba, której dana funkcja jest przypisana musi wstać i obejść dokoła krzesło. Jeśli tego nie zrobi - pije "karniaka".
Treść opowiadania:
Dawno, dawno temu żył sobie Król i Królowa.
Król i Królowa ze swoim Królem bardzo lubili jeździć swoją karetą.
Kareta miała 4 koła: prawe przednie, lewe tylne, lewe przednie i prawe tylne.
Lewy koń był biały, a prawy koń był czarny.
Pewnego dnia Królowa rzekła do swego Króla:
*Królu mój, Królu mój wspaniały, Drogi Królu, powiedz woźnicy żeby przygotował konie i sprawdził koła, bo na ostatnim spacerze był problem z prawym tylnym kołem.
Woźnica zaprzągł konie i karetę.
Sprawdził prawe tylne koło, rzucił okiem na lewe przednie koło, potem rzekł do Króla:
*Królu mój, nasz wspaniały Królu, najukochańszy Królu, kareta i konie są gotowe.
Królowa z Królem wsiedli do karety i pojechali na piękną łąkę.
W pewnym momencie Królowa rzekła do Króla:
*Usiądź sobie Królu, kochany Królu, mój ty najukochańszy Królu. Powiedz woźnicy by nakarmił oba konie i przygotował karetę na następny dzień abyśmy mogli wybrać się jeszcze raz sami.
Król rzekł do Królowej: Królowo moja, moja kochana Królowo, Kocham Cię moja Królowo i dał jej słodkiego całusa.
Wycieczka do ZOO
Inna wersja poprzedniej zabawy. Musimy znaleźć uczestników tworzących rodzinkę w skład której wchodzą: Tata, Mama, Kazio, Zosia, Pies Burek, Słoń. Jedną rodzinkę wybiera ze swojej rodziny Panna Młoda a drugą również ze swojej Pan Młody. Następnie czytane jest opowiadanie a wyczytane osoby lub grupy osób mają za zadanie szybko obiec swoją rodzinkę i usiąść na swoim krześle. Państwo Młodzi oceniają która rodzina wygrywa w konkurencji.
Treść opowiadania:
Był piękny dzień, wiec TATO postanowił zabrać DZIECI do zoo, by mogły zobaczyć SŁONIA. Poszedł wiec do MAMY żeby obwieścić ją te wiadomość. DZIECI bardzo się ucieszyły, a najbardziej ZOSIA. WITEK powiedział, zabierzmy też AZORA. AZOR, jak to AZOR, ucieszył się jak przystało na psa radośnie zamerdał ogonem. JACEK i WITEK, bardzo chcieli zobaczyć słonia, DZIECI zapiszczały radośnie. RODZICE (czyli mama i tata biegną) przygotowywali się do wyjazdu a AZOR biegał miedzy nogami swoich panów. Pogoda dopisywała, ZOSIA postanowiła zabrać AZORA na spacer przed wyjściem do zoo, ale witek ubiegł Zosię, i AZOR od dawna był na spacerze. W końcu późnym popołudniem cała RODZINA zapakowała się w trabanta i ruszyła w kierunku zoo. W zoo stał dumnie SŁOŃ, rany jaka wielka trąba, wykrzyczały dzieci. Mama uciszała radośnie piski swoich pociech. TATA głowa RODZINY opowiadał o tym czym żywi się SŁOŃ, DZIECI słuchały zainteresowane tylko AZOR, jak to nasz kochany AZOR, merdał ogonem zainteresowany bardziej motylem niż SŁONIEM. ZWIERZĘTA (biegnie słoń i pies) chyba nie przypadły sobie do gustu. Po wszystkich piskach i wrzaskach radości, RODZINA pojechała do domu, tylko SŁOŃ został tam gdzie stał. Tak to był piękny rodzinny dzień dla wszystkich TATY, MAMY, WITKA, JACKA, ZOSI I AZORA.
Parą młoda siada na krzesłach tyłem do siebie, w rękach mają paletki (tenis stołowy) na których jest napisane z jednej strony JA z drugiej ON
A orkeistra zadaje pytania typu: "kto pierwszy powiedzaił kocham cie", "kto lepiej prowadzi samochód". "kto będzie żadził w sypialni" "kto ma fajniejszych tesciów" "kto nawiązał znajomośc pierwszy" itd. , para odpowiada na pytania podnosząc do góry paletki jednoczesnie, z wskazanniem JA lub ON, nieraz fajnie się zgadzają, a nieraz są po prostu jaja.
mam nadzieje ze nie zanudzilyscie sie czytaniem | _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
japcio_80 uzależniony
Dołączył: 07 Sie 2008 Posty: 987
|
Wysłany: Sob 13 Gru 2008, 22:32 Temat postu: |
|
|
Zabawa z karoca jest świetna Znam ją z ....Dnia Nauczyciela Na pewno będziemy chcieli ją mieć u nas na weselu. Co do pozostałych atrakcji oczepinowych nie zastanawialismy się jeszcze. Na pewno ma być krótko. Przed oczepinami będzie tort. Goście, którzy nie będą brali udziału w zabawie, będą zajęci jedzeniem i znudzeni nie opuszczą sali. |
|
Powrót do góry |
|
|
anjas17 uzależniony
Dołączył: 16 Lis 2008 Posty: 631 Skąd: Tarnów/Doncaster
|
Wysłany: Sob 13 Gru 2008, 22:39 Temat postu: |
|
|
ja wlasnie jeszcze nie wiem kiedy podac tort... mam wlasnie rozne pomysly co do tego.... musze sie jeszcze zastanowic.... _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
dotti1984 maniak
Dołączył: 15 Gru 2008 Posty: 1636
|
Wysłany: Wto 13 Sty 2009, 19:03 Temat postu: |
|
|
Tak tak,Karoca jest świetna u nas tez będzie,tyle że my nie bedziemy brac w niej udziału.Zamiast nas będa sie bawic nowa Para Młoda.W sumie mamy 4 zabawy po oczepinach + jedna przed dla nas(te zadania w balonach o ktorych pisala anjas 17)Mysle ze tyle jest ok.Za duzo to tez nie dobrze.A jesli goscie beda sie dobrze bawic to na bierząca bedziemy dokladac nastepne.a tort bedzie juz po zabawach. _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Zamknij
Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz określić w ustawieniach Twojej przeglądarki.
Warszawa : Katowice : Kraków : Poznań : Wrocław : Łódź : Szczecin : Gdańsk : Toruń : Bydgoszcz : Częstochowa : Olsztyn : Rzeszów : Piła : Zielona Góra : Lublin : Kielce
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group |
|
|