|
Forum ślubne Ślub-Wesele.pl
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Karolina1984 guru
Dołączył: 31 Lip 2011 Posty: 6034
|
Wysłany: Sro 4 Kwi 2012, 23:24 Temat postu: |
|
|
No dobrze, ale chyba nie za kasę dziękujemy- nam się nika ani grosza nie dokłada, na co dzień również znikąd pomocy, ale podziękować trzeba. Mimo wszystko.
Ja bym chciała jeszcze mojej babci podziękować, bo to ona i tylko ona mnie wychowywała do 5 roku życia....... Tylko nie wiem, czy tak wypada- dziadek alkoholik, więc jemu już dziękować nie będę........ ale babci bym chciała.... _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tęczówka maniak
Dołączył: 12 Sty 2012 Posty: 1822
|
Wysłany: Sro 4 Kwi 2012, 23:39 Temat postu: |
|
|
hhmm no ciężka sprawa...
Ogólnie dziękuje się przede wszystkim za wszelki trud włożony w wychowanie, za miłość, wsparcie, wszelką pomoc w całym dotychczasowym życiu. Za wszystko. To jest takie postawienie kropki nad "i" dzieciństwa...
Gorzej jak tego nie było, wtedy sprawa się komplikuje, bo za co wtedy dziękować. W sumei że za samo urodzenie... to już jest wystarczający powód. _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
serduszkox guru
Dołączył: 15 Maj 2011 Posty: 6453
|
Wysłany: Czw 5 Kwi 2012, 0:41 Temat postu: |
|
|
Tęczówko przepraszam że tak się wtrącę nie na temat ale głupim przykladem podając: Matka w wieku niemowlęcym oddaje Cię do adopcji lub zostajesz jej odebrana w nieprzyjemnych okolicznościach, po kilkunastu latach matka "ogarnia" się i ponownie łapiecie kontakt.. No i co na swoim weselu podziękowałabyś jej za samo to że Cie urodziła? Pomimo,że nie miała ŻADNEGO udziału w Twoim dorastaniu? Rozumiem,mama jest jedna trzeba mieć do niej szacunek ale nie przesadzajmy. Ludzie mają różne sytuacje i bywa że jest się z kimś bardziej związanym niż z mamą i moim zdaniem taka osoba zasługuje na większy szacunek m.in za to,że podjęła się wychowania nie swojego dziecka. _________________ Pewności nie ma, ale jest szansa.. |
|
Powrót do góry |
|
|
Tęczówka maniak
Dołączył: 12 Sty 2012 Posty: 1822
|
Wysłany: Czw 5 Kwi 2012, 7:56 Temat postu: |
|
|
Nie no serduszko, jak najbardziej masz rację. Nie pisałam już o takich ekstremalnych sytuacjach, bo to oczywiste dla mnie, że wtedy nie ma mowy o czymś takim, nie wspominając o ludziach (czy to z rodziny czy też nie), którzy przejmują rolę rodziców, im naturalnie wtedy należy się wielkie podziękowanie oraz szacunek, tak jak piszesz.
Ja sama mam zamiar podziękować, z tym że dodatkowo poza rodzicami, paru innym osobom, które były przy mnie jak rodziców nie było... Więc wiem jak to jest;). Moi rodzice jakby to powiedzieć.... kochali mnie, ale pozostawili tak naprawdę samej sobie, a od 18 roku życia to już w ogóle.
edit
W mojej wypowiedzi odniosłam się po prostu bezpośrednio do wypowiedzi serene5. _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
krisp kandydat
Dołączył: 03 Kwi 2012 Posty: 12 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Czw 5 Kwi 2012, 9:44 Temat postu: |
|
|
Jak to po co ? było by głupi chyba gdyby nie dziękować ? _________________ Fotografia Ślubna
http://zaczarowanachwila.pl |
|
Powrót do góry |
|
|
serene5 bywalec
Dołączył: 25 Mar 2012 Posty: 132 Skąd: Świętochłowice
|
Wysłany: Czw 5 Kwi 2012, 13:29 Temat postu: |
|
|
A czemu głupio? Każdy ma różną sytuację rodzinną, inne relacje. Moja rodzina naprawdę jest bardzo rozbita. Po za tym wciąż wysłuchyuję jak matka powtarza, co jej ojciec powiedział po moich narodzinach: że to nie jego dziecko (znając ojca na pewno powiedział to żartem a matka nie załapała), narzeka, że to ona cierpiała, ona mi pieluchy zmieniała... Jak jej było tak źle to nie musiała bo przykro cos takiego słuchać, gdy się jest dorosłym.
Za jedyną rzecz którą bym mogła podziękować to wtedy, gdy siedziałą ze mną po operacji serca ale to tak jej mogę powiedzieć.
Tęczówka z drugiej strony może i lepiej, bo człowiek szybciej się usamodzielnia i radzi z życiem Ja tak na to patrze _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tęczówka maniak
Dołączył: 12 Sty 2012 Posty: 1822
|
Wysłany: Czw 5 Kwi 2012, 18:00 Temat postu: |
|
|
serene5 napisał: | A czemu głupio? Każdy ma różną sytuację rodzinną, inne relacje. Moja rodzina naprawdę jest bardzo rozbita. Po za tym wciąż wysłuchyuję jak matka powtarza, co jej ojciec powiedział po moich narodzinach: że to nie jego dziecko (znając ojca na pewno powiedział to żartem a matka nie załapała), narzeka, że to ona cierpiała, ona mi pieluchy zmieniała... Jak jej było tak źle to nie musiała bo przykro cos takiego słuchać, gdy się jest dorosłym.
Za jedyną rzecz którą bym mogła podziękować to wtedy, gdy siedziałą ze mną po operacji serca ale to tak jej mogę powiedzieć.
Tęczówka z drugiej strony może i lepiej, bo człowiek szybciej się usamodzielnia i radzi z życiem Ja tak na to patrze |
Serene5, widzę, że swoje już w życiu przeszłaś....
I ja też na to tak patrzę, i powiem Ci, że rzeczywiście tak jest - jestem taka Zosia Samosia;), doskonale daję sobie radę sama, choć czasem jest to uciążliwe...
A co do podziękowań, możecie zapodać tę piosenkę i w tym czasie po prostu coś rodzicom podarować, podziękować, nie musi to być przecież na forum, w sensie z mikrofonem. _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karolina1984 guru
Dołączył: 31 Lip 2011 Posty: 6034
|
Wysłany: Czw 5 Kwi 2012, 18:05 Temat postu: |
|
|
Serene5, też miewałam wesoło z moją mamą- jak to dziecko ze studenckiej wpady...
Pierwsze 5 lat życia widywałam ją raz na miesiąc , ale powiedzmy plus jest taki,że jest obecnie fair- ja nie mogę niczego od nich żądać, ale oni też nie mają najmniejszego wpływu na moje życie _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
serene5 bywalec
Dołączył: 25 Mar 2012 Posty: 132 Skąd: Świętochłowice
|
Wysłany: Czw 5 Kwi 2012, 20:09 Temat postu: |
|
|
Muszę jeszcze popytać jak to bywało u rodzeństwa mojego M. (ma 2 siostry i brata) czy też cos dawali, zebysmy na gorszych nie wyszli
Tęczówka też jestem Samosia O nic nigdy się nie proszę, nic nie potrzebuje, bo sama próbuje na to zapracować _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
aneczka_brie początkujący
Dołączył: 27 Mar 2012 Posty: 8
|
Wysłany: Pon 14 Maj 2012, 19:53 Temat postu: |
|
|
Pomysł toastu jest świetny! Ja też nie cierpię tego takiego moim zdaniem udawanego dziekowania. Jak chcę dziękować moim rodzicom, to robię to bez ceregieli! A toast jest ciekawą formą |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Zamknij
Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz określić w ustawieniach Twojej przeglądarki.
Warszawa : Katowice : Kraków : Poznań : Wrocław : Łódź : Szczecin : Gdańsk : Toruń : Bydgoszcz : Częstochowa : Olsztyn : Rzeszów : Piła : Zielona Góra : Lublin : Kielce
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group |
|
|