|
Forum ślubne Ślub-Wesele.pl
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
atina guru
Dołączył: 11 Paź 2010 Posty: 4955 Skąd: honolulu
|
Wysłany: Sro 13 Paź 2010, 14:08 Temat postu: |
|
|
No właśnie.... no ale cóż... ja chce się teraz cieszyć swoim szczęściem i nie chce dopuścić do takiej sytuacji jaka miala miejsce u mnie.... i mam nadzieje że nam się to uda _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
madzia85 maniak
Dołączył: 15 Maj 2009 Posty: 1190
|
Wysłany: Sro 13 Paź 2010, 14:10 Temat postu: |
|
|
a ja znalazłam się jeszcze w gorszej sytuacji bo mój ojciec w ogóle nie przyszedł na mój ślub, nawet do kościoła;/ _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
atina guru
Dołączył: 11 Paź 2010 Posty: 4955 Skąd: honolulu
|
Wysłany: Sro 13 Paź 2010, 14:16 Temat postu: |
|
|
madzia85 napisał: | a ja znalazłam się jeszcze w gorszej sytuacji bo mój ojciec w ogóle nie przyszedł na mój ślub, nawet do kościoła;/ |
I jak to wszystko wyglądało Udało się przyjęcie czy nie?? Przykro mi, ale coś czuje że u mnie i tak może być :/:/ _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
madzia85 maniak
Dołączył: 15 Maj 2009 Posty: 1190
|
Wysłany: Sro 13 Paź 2010, 14:20 Temat postu: |
|
|
Przyjęcie udało się jak nigdy wszyscy goście do nas dzwonili w niedzielę, że nigdy nie byli na tak super weselu, ja również bardzo dobrze się bawiłam;) Tylko w pokoju nad ranem było mi bardzo smutno, że jedna z najważniejszych osób w moim życiu tak mnie potraktowała obecnie było minęło i trzeba żyć dalej;) _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
atina guru
Dołączył: 11 Paź 2010 Posty: 4955 Skąd: honolulu
|
Wysłany: Sro 13 Paź 2010, 14:31 Temat postu: |
|
|
madzia85 napisał: | Przyjęcie udało się jak nigdy wszyscy goście do nas dzwonili w niedzielę, że nigdy nie byli na tak super weselu, ja również bardzo dobrze się bawiłam;) Tylko w pokoju nad ranem było mi bardzo smutno, że jedna z najważniejszych osób w moim życiu tak mnie potraktowała obecnie było minęło i trzeba żyć dalej;) |
no to dobrze bo strasznie sie denerwuje tym wszystkim _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
_cZaRnA_ uzależniony
Dołączył: 12 Wrz 2010 Posty: 660
|
Wysłany: Sro 13 Paź 2010, 14:46 Temat postu: |
|
|
Współczuję tym, którym rodzic zrobil taką "niespodziankę" w postaci nie przyjścia na ślub własnego dziecka. Zdaję sobie sprawę z tego, ze jest Wam bardzo przykro, pewnie też by mi było, ale jak się glębiej nad tym zastanowić, to nie warto się chyba aż tak tym przejmować.
Uważam, że dla takiego rodzica nie powinno nic tłumaczyć, to nie jest tłumaczenie, że np. rozwiódł się z matką, lub nie chce spotkać faceta matki itp. powinien przyjść na ślub dla własnego dziecka, bez względu na wszystko. Dla mnie takie wymyślanie przyczyn, dla których nie można przyjść to tak, jakby się wyrzec własnego dziecka. Głupota. Tak jak już ktoś tu napisał, pewne osoby chyba nie dorosły do bycia rodzicami. Rodzic, który nie przyszedł widocznie sam się nie przejmuje, po co więc wy miałybyście to robić. Chociaż wiem, ze komuś dobrze się pisze a gorzej to przeżyć. _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sandra88 guru
Dołączył: 24 Cze 2010 Posty: 2877
|
Wysłany: Sro 13 Paź 2010, 18:28 Temat postu: |
|
|
_cZaRnA_ popieram ciebie w 100 % ja tez sobie nie wyobrażam jak rodzic może zrobić własnemu dziecku taką przykrość
ale dziewczyny nie martwcie się to jest wasz dzień i nie możecie przejmować się tym ze wasi rodzice zachowują się jak dzieci |
|
Powrót do góry |
|
|
monika1 guru
Dołączył: 03 Maj 2010 Posty: 4301 Skąd: zachodniopomorskie
|
Wysłany: Sro 13 Paź 2010, 18:34 Temat postu: |
|
|
madzia85 napisał: | a ja znalazłam się jeszcze w gorszej sytuacji bo mój ojciec w ogóle nie przyszedł na mój ślub, nawet do kościoła;/ |
Madziu n ie przejmuj się, mój też nie przyszedł mimo, że nawet nie była z nim w konflikcie.
Niektórzy ludzie po prostu nie powinni być rodzicami _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata85 guru
Dołączył: 27 Wrz 2010 Posty: 4318
|
Wysłany: Sro 13 Paź 2010, 19:14 Temat postu: |
|
|
Hej dziewczyny!
Niestety, tak to jest, że za błędy rodziców płacą dzieci - nawet te dorosłe.
Ja mam też skomlikowaną sytuację. Oboje z Narzeczonym jesteśmy z rozbitych rodzin. Każde z rodziców mieszka w innym mieście, szczególnie rodzice mojego przyszłego Męża są w głębokim konflikcie - od lat nie odzywają się do siebie. Nasi Ojcowie mają nowe partnerki, matki są samotne.
To trudna sytuacja, dlatego ślub bbierzemy w zupełnie neutralnym miejscu, neutralnym Kościele nad morzem, gdzie się zaręczyliśmy. Zaproszenia wystosujemy pojedyncze - bez osób towarzyszących, aby nie robić nikomu przykrości - widok było co prawda męża jest jednak bolesny...Błogosławieństwo jeśli będzie, to wyłącznie w Kościele. A przyjęcie kameralne - na 30 osób, sami najbliżsi, do pierwszej w nocy.
Czasami zazdroszczę Wam dziewczyny z normalnych, pełnych rodzin...Zazdroszczę Wam normalności. Te, które nie macie jednak jasnej sytuacji rodzinnej - to Wasz dzień i to Wy jesteście w tym dniu najważniejsi! Rodzice powinni zrobić wszystko, by było jak najbardziej NORMALNIE.
My ślub bierzemy w bardzo rodzinne, ciepłe święta..Wielkanoc. Może wtedy nastąpi pojednanie?
Pozdrawiam:) |
|
Powrót do góry |
|
|
atina guru
Dołączył: 11 Paź 2010 Posty: 4955 Skąd: honolulu
|
Wysłany: Czw 14 Paź 2010, 7:12 Temat postu: |
|
|
Mam nadzieje ze mimo problemów uda nam sie zorganizować super wesele i bedzie to najpiekniejszy dzien w naszym zyciu _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Zamknij
Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz określić w ustawieniach Twojej przeglądarki.
Warszawa : Katowice : Kraków : Poznań : Wrocław : Łódź : Szczecin : Gdańsk : Toruń : Bydgoszcz : Częstochowa : Olsztyn : Rzeszów : Piła : Zielona Góra : Lublin : Kielce
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group |
|
|