Czym jest dla was malzenstwo?

[Botica]

[Sadie]

Jak to co?! Zrealizuję sówj plan/cel i będą następne , które również będzie się w mniejszym bądź większym stopniu realizować. Małżenstwo to tylko jeden schodek a potem trzeba przejsć przecież następne RAZEM[/quote]


Teraz ja sie z toba zgadzam.
Ale Iwi miala na mysli to zeby po slubie mimo wszystko pozostac tez soba.Ze to nie koniec.Zeby zycia nie podporzadkowac tylko temu jednemu celowi, ze sa tez inne ktore mozna realizowac w tym samym czasie co malzenstwo.Niekoniecznie razem bo nic w tym zlego. Zeby nie mowic jak w Japonii "Kim chcesz zostac w przyszlosci?" "Panna Mloda". (to jest fakt z japonskiego zycia.Kto nie wierzy niech zlapie jakas osobe z dalekiego wschodu i zapyta)
_________________

[Madeleine Eve]

Ja sie uwazam za gotowa do malzenstwa, ale takiego jakie ono ma byc w moim przekonaniu. Nie do garow, sprzatania, prania, siedzenia w domu z dziecmi, tylko do dojrzalego, swiadomego tworzenia rodziny,partnerstwa. Nie wychodze za maz z takiego powodu jak niestety wiekszosc osob w moim wieku- bo ciaza. W ciazy nie jestem i nie planuje w najblizszym czasie. Chcemy stworzyc rodzine we 2, a potem dojrzec w pelni do rodzicielstwa, pragnac dziecka z calych sil.
Poprzednie doswiadczenia moje i G. pozwalaja nam na swiadome podejmowanie decyzji o naszej przyszlosci. Nie bierzemy slubu, bo mamy taki kaprys i juz, nie chcemy sie bawic w dom. Czujemy sie gotowi wziac pelna odpowiedzialnosc za siebie i druga osobe, a w przyszlosci za nasze dzieci. Do tego nie trzeba miec 30 czy wiecej lat. Moje i Botici 21 lat w zupelnosci wystarcza, a jak wiemy sa tu rowniez mlodsze osoby, ktore tez czuja sie na to gotowe.
_________________

[Sadie]

nie chodzi tu o to ze ktos sie bawi w dom i zwiazek. Chodzi mi o to ze jetsecie obie w takim wieku ze sie ciagle jeszcze zmieniacie umyslowo. Uczycie, zdobywacie doswiadczenie. To was ksztaltuje. Co jesli okaze sie ze po kilku latach jestescie dla siebie jak obcy..? No i caly czas mnie zastanawia za co wy sie utrzymujecie? Pracujecie juz..? Zwyczajnie ciekawa jestem...
_________________

[Madeleine Eve]

Oboje pracujemy.
_________________

[Prada]

Mój facet był wymarzony, idealny BÓG ! Tylko ja się rozwijałam dale,j po ślubie poszerzałam horyzonty, czytałam, uczyłam się, poznawałam ludzi...
Mój zatrzymał się na tym etapie, na jakim był, w dniu ślubu...
Okazało się, że coraz mniej jest tematów, na które możemy rozmawiać (polityka, książki, tematy społeczne), bo nic Jego nie interesowało, nic potrzebne nie było..coraz mniej wspólnych znajomych...rozminęliśmy sie intelektualnie...zupełnie...

Nie wiem czemu wtedy nie widziałam nic, może nie miałam planów dalszego rozwoju samej siebie, może chciałam tylko uciec z domu w "dorosłość"..nie mam pojęcia i nie wiem czemu to zrobiłam, nie umiem sobie przypomnieć o czym myślałam i czemu byłam taka ślepa.
_________________


Mężczyzna mądrzeje z wiekiem, najczęściej jest to wieko od trumny ..

[Sadie]

nic nie dzieje sie bez powodu. Tych powodow nie zawsze jestesmy w stanie ogarnac umyslem. To juz przeszlosc.Zyje sie do przodu a nie do tylu.
_________________

[Prada]

dokładnie dlatego nie poddaję się staram się być uważniejsza ...hmm na ile obejmuje rozumem
_________________


Mężczyzna mądrzeje z wiekiem, najczęściej jest to wieko od trumny ..

[Sadie]

zwlaszcza z ta uwazniejsza sie zgodze
_________________

[Prada]

........ale życie różnie się układa, dlatego to co człowiek by chciał a to co los Jemu daje często sie mija. Niemniej nie można się poddawać i należy się starać o to aby życie było takie jakie chcemy. Upaść, wyciągnąć wnioski, wstać i iść dalej.
_________________


Mężczyzna mądrzeje z wiekiem, najczęściej jest to wieko od trumny ..