magdaberbec

[Angel1978]

Polskie imiona pasują do polskich nazwisk. My oboje nazwisk polskich nie mamy, więc nie ma problemu. Mam tez nadzieję, że za kilka lat na stałe wyprowadzimy się do Stanów, więc nie mam zamiaru polskich imion dzieciom dawać. Mój kolega np. zmienił sobie imię jak miał 20 lat, a ja używam mojego drugiego imienia, nie pierwszego. Nie ma to jak wybieranie dzieciom typowych imion, a potem to 8 Anek i 6 Marcinów jest w jednej klasie.
Ja nie znosiłam swojego imienia, bo jest takie popularne. Tato chciał mi dać na imię Angelika, ale pozwolili tylko jakby była pisownia spolszczona, i się nie zgodził. Tak mam więc na drugie, i takiego imienia używam.
_________________
Mój wielki dzień 08.08.09. Już nie mogę się doczekać. Pozdrawiam przyszłe panny młode:)

[Angunn]

Ja też myślę, że mamy w czym wybierać.
Moim typem dla chłopca jest Wiktor a dla córki Nina.
_________________

[Angel1978]

Nina, to chyba nie jest typowo polskie imię?
_________________
Mój wielki dzień 08.08.09. Już nie mogę się doczekać. Pozdrawiam przyszłe panny młode:)

[Botica]

Oj Hania to sliczne imię Nie wiem jeszcze jakie imiona będa nosiły moje dzieci, ale z pewnością będa to proste imiona.
_________________

[*AGNIESZKA*]

Też ostatnio myślałam o malutkiej Hani, jak wszystko pzrebiegło i czekam z niecierpliwościa na relację z porodu
_________________

[dotti1984]

[Angunn]

Tak, jest imię Nina, to nie skrót od Antoniny czy Janiny. Znam parę dziewczyn, które noszą takie imię.
Janina albo Anna pochodzą z hebrajskiego, a niby polskie. trudno dociec.
_________________

[zabka20sc]

zgadzam sie z toba Botica tez bede wybierac proste piekne imiona

[anjas17]

a ja stane w obronie imienia Oliwia! dla mnie jest to sliczne imie i wcale nie jest polskie! nie dam tak dziecku na imie tylko dlatego, ze zbyt modne jest ostatnio a ja nie lubie sie powtarzac szczegolnie, ze moja chrzesnica ma na imie Oliwka:) Za zbyt wymyslanymi imionami tez nie jestem bo jest wiele imion ktore spokojnie mozna przetlumaczyc i nie lamac sobie jezyka. I nawet jesli myslimy o pozostaniu w Anglii nie mamy zamiaru nadawac czysto angielskiego imienia dziecku a takie ktore jest swietne do przetlumaczania... POza tym babcie moglyby miec problemy z mowieniem do dziecka ktore ma jakies zwymyslane imie... nam nie odbija co do imion ...
_________________

[magdaberbec]

ale mnie zaskoczyłyście
to bardzo miło zobaczyć temat o sobie. jesteście kochane że pamiętałyście o mnie i zauważyłyście że zniknęłam z forum na jakiś czas. już opowiadam co się działo.
termin miałam wyznaczony na 6 marca. w ciągu dnia nic się nie działo, ale w nocy z 6 na 7 marca poczułam skurcze. spodziewałam się bólu podobnego do okresu a to co odczuwałam było całkiem inne. zaczekałam godzinę zanim obudziłam narzeczonego. zanim uznaliśmy że jedziemy do szpitala to weszłam pod prysznic aby się zrelaksować (zalecania ze szkoły rodzenia ). skurcze jednak nie przeszły a tylko troszkę osłabły więc postanowiliśmy jechać. w szpitalu pierwszą część porodu przechodziłam i kładłam się na łóżko tylko na KTG (ok.4 godz). następnie zbadał mnie lekarz i zapytał się czy zgadzam się na oksytocynę. czemu nie... tak więc po jej podaniu poród przyśpieszył błyskawicznie. po 2 godz. czyli o 10.10 urodziła się Hania ważąca 4280g. kawał dobrej roboty hi hi

już dawno byłybyśmy w domu ale w trzeciej dobie okazało się że Hania ma infekcję w płucach i została zabrana na oddział patologii noworodków. trzeba było podawać jej antybiotyk. pierwsze kilka dni leżała w inkubatorze i nawet nie mogłam jej dotknąć. gdy już pierwszy raz ją dostałam aby podać jej jedzonko to czułam się jakbym dostała ją po raz drugi jak po porodzie. tak więc nadal nie mogłam z nią być razem ale co kilka godzin chodziłam na karmienie jej. od poniedziałku znowu byłyśmy razem a dziś zostałyśmy nareszcie wypisane. strasznie tęskniłam za Darkiem i nie mogłam się doczekać powrotu do domu. Młody tata doskonale się spisywał i nadal świetnie radzi sobie w naszej nowej sytuacji.
_________________