Bridezilla ]:->

[Agnusss]

Oj ja nie będę zrzędząca, ja zapewne bedę mogła posłużyć komuś jako inspiracja do nakręcenia horroru pt. Atak Krwiożerczej Panny Młodej . Część I.
Coś mi się wydaje, że pierwszymi moimi ofiarami padną dresiarze stojący pod pałacem ślubów- nie lubię zwyczaju zatrzymywania pary mlodej i wyłudzania wódki.
_________________

[ruda87]

ja też nie lubię ... i wkurza mnie że są sprawy, nad którymi za bardzo nie mam kontroli jak nad tą na przykład ... i trzeba się użerać w taki dzień

[Sasetka]

Dzieciaki nas zatrzymały i nie odeszły od nas dopuki nie dostali kasy
_________________

[ruda87]

wow, a o tym jeszcze nie słyszałam, żeby dzieci robiły bramki na kasę

[Sasetka]

ja sie raz spotkałam 21 czerwca na ślubie kuzynki męża.
_________________

[Agnusss]

Podobno trzeba mieć cukierki dla zatrzymujących dzieciaków i wódkę dla tych trochę starszych. Ja jestem tak cięta na ten zwyczaj, że przychodzą mi do głowy różne radykalne rozwiązania.
Też pierwszy raz słyszę o dawaniu kasy.
_________________

[Iwiko]

Też pierwszy raz słyszę! Cukierki i Do Widzenia!
Ma obawy co do tego Wspaniałego Dnia! Jestem okropną złośnicą i Skorpionicą. Jak coś nie po mojej myśli będzie, to rozniosę wszystkich dookoła . Tylko Mój M. "umi" mnie uspokoić
_________________

[Sasetka]

No to niezła Bridezilla z ciebie
_________________

[Agnusss]

Iwiko ja jestem wodnik, a mój narzeczony to skorpion, ale to ja jestem furiat i uspakajanie na mnie działa jak płachta na byka, w moim przypadku tylko rozśmieszenie łagodzi sytuację
_________________

[Iwiko]

Szybko wpadam w furię, a tylko uśmiech, nie uśmieszek, ale taki z serca płynący, moje M. działa na mnie łagodząco
_________________