|
Forum ślubne Ślub-Wesele.pl
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Angel1978 maniak
Dołączył: 18 Sty 2009 Posty: 1412
|
Wysłany: Sro 25 Lut 2009, 0:23 Temat postu: |
|
|
Ja nie mam absolutnie żadnych. Możemy o wszystkim porozmawiać. Nie mam potrzeby ukrywania nic przed nim.
Co do zdrady, to ja nie wieżę, że zemsta daje poczucie ulgi.
Nie należę do osób mściwych, myślę, że dla mojego ukochanego największą karą za zdradę byłoby moje odejście. Nie jestem stworzona do cierpienia i bycia męczennicą. Nigdy jednak nikt mnie nie zdradził więc nie wiem jak bym postąpiła. Na awantury i płacze mam zbyt dużo klasy, wymyśliłabym coś innego _________________ Mój wielki dzień 08.08.09. Już nie mogę się doczekać. Pozdrawiam przyszłe panny młode:)
|
|
Powrót do góry |
|
|
anjas17 uzależniony
Dołączył: 16 Lis 2008 Posty: 631 Skąd: Tarnów/Doncaster
|
Wysłany: Sro 25 Lut 2009, 0:38 Temat postu: |
|
|
mysle, ze temat zdrady jest bardzo trudny i zadna z nas nie jest w stanie powiedziec na 101% jakby postapila w przypadku gdyby do niej doszlo. na schucho mowi sie czesto zupelnie inaczej niz jak juz jest sie w takiej sytuacji... zycze sobie i wszystkim abysmy nie musialy doswiadczyc tego w swoim zyciu! _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Angel1978 maniak
Dołączył: 18 Sty 2009 Posty: 1412
|
Wysłany: Sro 25 Lut 2009, 1:23 Temat postu: |
|
|
Jakoś nie zamartwiam się na zapas takimi sprawami. To tylko życie, nie wiadomo co nas czeka. Trzeba żyć nie zamarywiając się co by było gdyby. _________________ Mój wielki dzień 08.08.09. Już nie mogę się doczekać. Pozdrawiam przyszłe panny młode:)
|
|
Powrót do góry |
|
|
MissIndependent moderator
Dołączył: 05 Kwi 2008 Posty: 6409 Skąd: gliwice/zabrze
|
Wysłany: Sro 25 Lut 2009, 9:42 Temat postu: |
|
|
a ja nie mogę powiedzieć, ze nie zdradziłabym w rewanżu możecie mówić, że to ulgi nie przyniesie ani nie zmniejszy bólu, ale nie wiem czy akurat tego bym oczekiwała. jakbym została zdradzona to z całą pewnością bym odeszła... czy bym kiedykolwiek wróciła ja nie wiem co by mój narzeczony/mąż musiałby zrobić, żebym po czymś takim do niego wróciła.... _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
magdaberbec maniak
Dołączył: 12 Lut 2008 Posty: 1772 Skąd: Krasnystaw
|
Wysłany: Sro 25 Lut 2009, 11:23 Temat postu: |
|
|
rozłąka na jakiś czas w takiej sytuacji na pewno byłaby dobra. _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Caliope8 uzależniony
Dołączył: 03 Sty 2009 Posty: 813 Skąd: chatka pod lipami
|
Wysłany: Sro 25 Lut 2009, 11:57 Temat postu: |
|
|
ja wiem, że by to nie zmniejszyło mojego cierpienia ani ulgi nie przyniosło, i do mściwych osób też nie należę ale też nie jestem płaczką, scen nigdy w życiu nie robiłam i robić nie będę ale coś bym musiała zrobić...na "sucho" myślę, że właśnie tak bym postąpiła
Ale póki co nie ma obawy, zresztą na razie nawet gdy naga modelka wskoczyłam mojemu ukochanemu do łóżka to wiem, że on by wyskoczył mając w perspektywie mnie w ramionach innego mężczyzny;)zazdrośnik _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
margeritta gaduła
Dołączył: 16 Gru 2008 Posty: 279 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Sro 25 Lut 2009, 18:45 Temat postu: |
|
|
Ja też bym głowy nie dała że nie zdradziłabym w rewanżu. A czy potrafiłabym wybaczyć zdradę? Nie wiem. Dziś wydaje mi się że nie ale gdyby (odpukać w niemalowane) to nie jestem w stanie przewidzieć... _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Angel1978 maniak
Dołączył: 18 Sty 2009 Posty: 1412
|
Wysłany: Sro 25 Lut 2009, 19:00 Temat postu: |
|
|
Z drugiej strony to co to za przyjemność przespać się dla zemsty z pierwszym lepszym?
Ja zdrady bym nie wybaczyła, odeszła bym.
Nie kupuję używanych kiecek, to tym bardziej nie chciałabym używanego faceta. Skoro zdradził to znaczy że nie kocha, nie pragnie tak jak kiedyś. Po co być z kimś kto nie jest nas wart? _________________ Mój wielki dzień 08.08.09. Już nie mogę się doczekać. Pozdrawiam przyszłe panny młode:)
|
|
Powrót do góry |
|
|
*AGNIESZKA* maniak
Dołączył: 22 Wrz 2008 Posty: 1546 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sro 25 Lut 2009, 19:06 Temat postu: |
|
|
Ja dla zdrady nie mam wytłumaczeniea - zdradzi - koniec i już, gdyby naprawde kochał, szanował itd. nie zrobiłby tego pod zadnym pozorem, a jeśli przestanie jakimś cudem kochac, niech powie, wolę się rozstać jesii nie ma juz ratunku, ale nie ranić w taki sposób, ja się zdrady brzydzę i na samą myśl o czymś takim wściekam _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
magdaberbec maniak
Dołączył: 12 Lut 2008 Posty: 1772 Skąd: Krasnystaw
|
Wysłany: Sro 25 Lut 2009, 22:15 Temat postu: |
|
|
ooooooo zgadzam się z koleżanką! _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Zamknij
Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz określić w ustawieniach Twojej przeglądarki.
Warszawa : Katowice : Kraków : Poznań : Wrocław : Łódź : Szczecin : Gdańsk : Toruń : Bydgoszcz : Częstochowa : Olsztyn : Rzeszów : Piła : Zielona Góra : Lublin : Kielce
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group |
|
|