|
Forum ślubne Ślub-Wesele.pl
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Caliope8 uzależniony
Dołączył: 03 Sty 2009 Posty: 813 Skąd: chatka pod lipami
|
Wysłany: Nie 22 Lut 2009, 2:33 Temat postu: |
|
|
a ja nie mam przed moim ukochanym żadnych sekretów, wie o moich byłych i w ogóle moich związkach tyle ile chciał, o moim życiu również, nie wiem czy jest coś, nawet jakaś pierdołka, którą przed nim chciałabym ukryć, była jak łykałam tabletki odchudzające ale i z tego się wygadałam bo nie wytrzymałam, miałam wrażenie że go w jakiś sposób oszukuję, a nie powiedziałam mu na początku bo on jest tego zaciętym wrogiem
Uważam, że nic co istotne dla związku nie powinno być ukrywane, a co do innych rzeczy to zależy od partnera, relacji z nim i tego jak my się z tym czujemy
ja dziś powiedziałam mojemu nawet o tym ile ważę, mimo że ostatnio sporo przytyłam ale zapytała a w końcu ogląda mnie na co dzień więc stwierdziłam, że po 3latach nawet to mu jestem w stanie powiedzieć _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
MissIndependent moderator
Dołączył: 05 Kwi 2008 Posty: 6409 Skąd: gliwice/zabrze
|
Wysłany: Nie 22 Lut 2009, 10:23 Temat postu: |
|
|
mój też wie ile ważę... bo się ważyłam przy nim i musze teraz przytyć, a nie schudnąć _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
magdaberbec maniak
Dołączył: 12 Lut 2008 Posty: 1772 Skąd: Krasnystaw
|
Wysłany: Nie 22 Lut 2009, 11:40 Temat postu: |
|
|
waga to dla mnie żaden problem. chyba najtrudniej było mi się przełamać gdy mój narzeczony pierwszy raz widział mnie w chorobie (wiadomo jak się okropnie wygląda gdy leży się kilka dni w łóżku). A jeszcze lepszym sprawdzianem był mój pobyt w szpitalu gdzie nie da się ukryć pewnych fizjologicznych spraw związanych z chorobą. _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
*AGNIESZKA* maniak
Dołączył: 22 Wrz 2008 Posty: 1546 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 23 Lut 2009, 8:36 Temat postu: |
|
|
Ja nie mam przed Moim Skarbem tajemnic, sekretów - nio z wyjątkiem tych powierzonych przez przyjaciółke, a reszta - nawet najgłupsze jakies typu całowałam telewizor jak był Enrique Iglesias -jak mu mówiłam, tylko się smieje, ale on własnie tez takie rzeczy mi opowiada i mówi, wiem o nim prawie wszystko - bo wiadomo, wszytskiego do końca nie będe wiedziała, całe zycie jest przed nami - dowiem się jesli chce coś wiedziec spyta i powiem, dla mnie sczerośc to podstawa - od samego początku mu to powtarzam, żadne nawet małe kłamstewka nie wchodzą w gre, cóz poradzę, że mnie to rani - czuję się oszukana, wole prawdę, nawet jak zaboli, ale będe mogła coś z tym zrobić. Ja poprostu brzydze się kłamstwem, moja przyjaciółka także - wie, że może na mnie liczyć a ja na nią, bo powie mi szczerze - co i jak. _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Caliope8 uzależniony
Dołączył: 03 Sty 2009 Posty: 813 Skąd: chatka pod lipami
|
Wysłany: Wto 24 Lut 2009, 16:15 Temat postu: |
|
|
a ja chyba tylko jednej rzeczy nie chciałabym wiedzieć, oczywiście nigdy przenigdy nie chciałabym aby miała ona miejsce, ale chodzi mi o zdradę...wiem, że nie umiałabym wybaczyć ale nie wiem czy zdecydowałabym się odejść więc wolałabym po prostu nie wiedzieć, choć boję się, że i tak bym wyczuła
Kiedyś jak rozmawialiśmy na ten temat to powiedziałam mojemu Ł. że jeśli kiedyś mnie zdradzi a ja się dowiem i mimo wszystko zostanę to też prześpię się z innym facetem, żeby poczuł ten sam ból- może to nie brzmi fajnie ale serio myślę, że tak bym postąpiła _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
betty22 uzależniony
Dołączył: 13 Maj 2008 Posty: 667 Skąd: woj.opolskie
|
Wysłany: Wto 24 Lut 2009, 16:47 Temat postu: |
|
|
Caliope8 napisał: |
Kiedyś jak rozmawialiśmy na ten temat to powiedziałam mojemu Ł. że jeśli kiedyś mnie zdradzi a ja się dowiem i mimo wszystko zostanę to też prześpię się z innym facetem, żeby poczuł ten sam ból- może to nie brzmi fajnie ale serio myślę, że tak bym postąpiła |
Wydaje mi sie ze zdrada w rewanżu nieprzyniosla by ci ani ulgi ani nie zmniejszyla bólu _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Botica maniak
Dołączył: 26 Sty 2009 Posty: 1108 Skąd: Brzeszcze
|
Wysłany: Wto 24 Lut 2009, 18:06 Temat postu: |
|
|
betty22 napisał: | Caliope8 napisał: |
Kiedyś jak rozmawialiśmy na ten temat to powiedziałam mojemu Ł. że jeśli kiedyś mnie zdradzi a ja się dowiem i mimo wszystko zostanę to też prześpię się z innym facetem, żeby poczuł ten sam ból- może to nie brzmi fajnie ale serio myślę, że tak bym postąpiła |
Wydaje mi sie ze zdrada w rewanżu nieprzyniosla by ci ani ulgi ani nie zmniejszyla bólu |
Mam takie samo zdanie... Gdybym została zdradzona i zdradziłabym dla zemsty to straciłabym do siebie chyba cały szacunek _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
magdaberbec maniak
Dołączył: 12 Lut 2008 Posty: 1772 Skąd: Krasnystaw
|
Wysłany: Wto 24 Lut 2009, 21:55 Temat postu: |
|
|
zgadzam się z Wami. chociaż tylko mogę sobie wyobrażać taką sytuację i nie wiem jak na prawdę bym się zachowała ale jednak macie rację. _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sony85 maniak
Dołączył: 22 Sty 2009 Posty: 1152 Skąd: śląsk
|
Wysłany: Wto 24 Lut 2009, 22:45 Temat postu: |
|
|
Botica napisał: | betty22 napisał: | Caliope8 napisał: |
Kiedyś jak rozmawialiśmy na ten temat to powiedziałam mojemu Ł. że jeśli kiedyś mnie zdradzi a ja się dowiem i mimo wszystko zostanę to też prześpię się z innym facetem, żeby poczuł ten sam ból- może to nie brzmi fajnie ale serio myślę, że tak bym postąpiła |
Wydaje mi sie ze zdrada w rewanżu nieprzyniosla by ci ani ulgi ani nie zmniejszyla bólu |
Mam takie samo zdanie... Gdybym została zdradzona i zdradziłabym dla zemsty to straciłabym do siebie chyba cały szacunek |
..niewiadomo jakbysmy postapiły.z jednej strony to by była zemsta i on tez by sie poczuł zdradzony a z drugiej strony mogł by potem powiedziec ze zrobiłas to samo i kwita...ale chyba lepiej zeby do konca miał te swiadomoś ze to on postapił tak paskudnie..a my jesteśmy skrzywdzone i wyrozumiełe....lub nie _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sony85 maniak
Dołączył: 22 Sty 2009 Posty: 1152 Skąd: śląsk
|
Wysłany: Wto 24 Lut 2009, 22:47 Temat postu: |
|
|
..chociaż dla mnie taka sytuacja to by była ekstremalna...niewyobrazam sobie tego ze mógłby mnie zdradzic..niebył by do tego zdolny chyba......to by znaczyło że zupełnie go nieznam i raczej bym nieumiała byc dalej z kims takim.... _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Zamknij
Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz określić w ustawieniach Twojej przeglądarki.
Warszawa : Katowice : Kraków : Poznań : Wrocław : Łódź : Szczecin : Gdańsk : Toruń : Bydgoszcz : Częstochowa : Olsztyn : Rzeszów : Piła : Zielona Góra : Lublin : Kielce
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group |
|
|