Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
(=KaLinka=) maniak
Dołączył: 13 Lut 2011 Posty: 1719
|
Wysłany: Pią 10 Cze 2011, 20:56 Temat postu: mój problem :( |
|
|
witam Was serdecznie i przepraszam, że ostatnimi czasy nie udzielałam się na forum. Chcę z tego miejsca pogratulować wszystkim szczęściarom które mają" to" już za sobą. Życzę Wam wszystkiego najlepszego a przede wszystkim dużo miłości
wracając do mnie to nie wiem czemu ale ostatnio wpadłam w jakąś depresję nie wiem co się ze mną dzieje ale im bliżej ślubu nie wiem co robić. Wszystko co do tej pory związane było ze ślubem sprawiało mi dużo radości teraz jest dla mnie udręką
Kocham mojego narzeczonego bardzo. Jest dobrym człowiekiem, uczciwym szanującym mnie. Zawsze stara się dać mi wszystko co najlepsze i tak mi się zdaje, że ja nie zasługuję na niego nie wiem co robić ...
Jestem cały czas załupiona... Nie chcę rozmawiać o tym z N. bo boję się, że go zranię
nie wiem co począć, odwołać ślub czy może jednak mi te obawy przejdą .. _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
kasiulek215 uzależniony
Dołączył: 15 Maj 2011 Posty: 984 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Pią 10 Cze 2011, 21:14 Temat postu: |
|
|
(=KaLinka=)! Może dopadł Cię stres przedślubny? A może zebrało się dużo różnych problemów? Przykro mi, że przeżywasz ciężkie chwile, mam nadzieję, że wkrótce wszystko się ułoży. Daj sobie kilka dni, może wybierzcie się z Narzeczonym na jakieś wakacje? Odłóż na trochę przygotowania (w końcu macie jeszcze dużo czasu i nie wszystko trzeba załatwiać już teraz). Nacieszcie się sobą i wtedy zdecydujesz, czy chcesz z tym facetem spędzić resztę życia. Na pewno nie warto decydować na szybko! _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
arsandra moderator
Dołączył: 19 Sie 2010 Posty: 5223 Skąd: Mazowieckie
|
Wysłany: Pią 10 Cze 2011, 21:24 Temat postu: |
|
|
Hmm, wydaje mi się, że w każdym związku - nie tylko narzeczeństwie - są lepsze i gorsze dni, chwile wątpliwości, myślę, że to całkiem normalne, bo przecież wszystko się zmienia, ewaluuje...
osobiście też mam raz na jaaakiś czas chwile zwątpienia, nie czy dobrze wybrałam, ale czy damy radę wszystko przygotować (związane ze ślubem i weselem) oraz czy każde z nas da radę na tyle zmienić swoje dotychczasowe życie (nie mieszkamy razem i jesteśmy hmm..weekendową albo rzadziej parą)..czasem sobie myślę, czy on będzie szczęśliwy...z dala od swojej rodziny, swoich zajęć, domu, itd. ja już żyję któryś rok z dala od domu, więc teoretycznie będzie mi łatwiej....a jednak martwię się tym wszystkim...
Wydaje mi się, że powinnaś najpierw sama sobie na kilka pytań odpowiedzieć, pomyśleć, co jest ważne, czego oczekujesz, jak sobie wyobrażasz WASZE życie.......najpierw musisz chyba sama wiedzieć, czego chcesz, potem porozmawiać z Narzeczonym. Jednak rozmowa to chyba jedyny sposób i lekarstwo.
Tak mi się wydaje, że przed ślubem zawsze pojawiają się jakieś wątpliwości (niech powiedzą dziewczyny, które są już po, one najlepiej wiedzą), ale najlepiej przynajmniej większość z nich jednak omówić czy przedyskutować przed ślubem niż po....
Myślę, że nie powinnaś myśleć, że na niego nie zasługujesz..nie znam Cię ani Twojej sytuacji, jak również Waszego związku, ale skoro On Cię wybrał, oświadczył Ci się, jesteście razem nie od miesiąca, tylko od kilku lat...chyba zdążył Cię poznać i kocha Cię taką, jaka jesteś, więc na pewno na niego zasługujesz :* _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
gabi8_9 maniak
Dołączył: 04 Lip 2010 Posty: 1436
|
Wysłany: Pią 10 Cze 2011, 21:39 Temat postu: |
|
|
Powinnaś porozmawiać z narzeczonym mimo wszystko, nie każda rozmowa w związku jest miała i łatwa , ale może zdziałać cuda _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
żaba uzależniony
Dołączył: 23 Sty 2011 Posty: 629 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Pią 10 Cze 2011, 23:01 Temat postu: |
|
|
Też bym porozmawiała z narzeczonym. _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alessa bywalec
Dołączył: 30 Maj 2011 Posty: 128 Skąd: śląsk
|
Wysłany: Pią 10 Cze 2011, 23:04 Temat postu: |
|
|
Kalinko chyba w każdym związku przychodzą gorsze chwile. Sama nie raz, przez prawie 7 lat związku, czułam sie podobnie. I takie myśli przychodziły mi do głowy czasami zupełnie bez powodu. Myślę, że skoro Twój narzeczony daje Ci wszystko czego chcesz to uważa, że na to zasługujesz, a Ty nie powinnaś myślec inaczej. Wierze, że to tylko stres przedślubny, który wkrótce minie i znów zaczniesz cieszyć się przygotowaniami _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
metka moderator
Dołączył: 25 Sie 2009 Posty: 3676
|
Wysłany: Sob 11 Cze 2011, 9:03 Temat postu: Re: mój problem :( |
|
|
(=KaLinka=) napisał: | Kocham mojego narzeczonego bardzo. Jest dobrym człowiekiem, uczciwym szanującym mnie. Zawsze stara się dać mi wszystko co najlepsze i tak mi się zdaje, że ja nie zasługuję na niego nie wiem co robić ...
Jestem cały czas załupiona... Nie chcę rozmawiać o tym z N. bo boję się, że go zranię
nie wiem co począć, odwołać ślub czy może jednak mi te obawy przejdą .. |
chwilka, bo potrzebuję tu wyjaśnienia...
jesteś w związku szczęśliwa, Twój narzeczony Cię kocha, szanuje.
i czy dobrze zrozumiałam - Twoim problemem jest to, że uważasz, że z tych powodów na niego nie zasługujesz? I z tego powodu rozważasz, czy odwołać ślub?
bo nie bardzo rozumiem, na czym polegają Twoje obawy... _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
kiniac gaduła
Dołączył: 20 Sty 2011 Posty: 367 Skąd: Tczew
|
Wysłany: Sob 11 Cze 2011, 10:15 Temat postu: |
|
|
Nie martw się tym, co teraz czujesz. My z moim narzeczonym przed ślubem ciągle się kłócimy. On zrywa za mną, ja z nim, następnego dnia jest już dobrze. Tak działa stres.
Moja znajoma w dniu ślubu, ubrana już w białą suknię, usiadła na krześle i zaczęła płakać, że nie chce tego ślubu, że nie chce z nim być już do końca życia. Teraz śmieje się z tego. Po prostu była tak zestresowana, że wpadła w histerię.
Nie martw się tym wszystkim, będzie dobrze. Zawsze przychodzą chwile wątpliwości, zwątpienia. W końcu nasze życie zmienia się o 180stopni. _________________ "Niech ludzie nie znający miłości szczęśliwej twierdzą, że nigdzie nie ma miłości szczęśliwej. Z tą wiarą lżej im, będzie żyć i umierać".
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata85 guru
Dołączył: 27 Wrz 2010 Posty: 4318
|
Wysłany: Sob 11 Cze 2011, 10:37 Temat postu: |
|
|
Kalinko, ja podobnie jak Metka, nie do końca rozumiem, skąd wynikają Twoje obawy? Dlaczego twierdzisz, że nie zasługujesz na Niego? |
|
Powrót do góry |
|
|
Lady_S. guru
Dołączył: 10 Sie 2009 Posty: 4114
|
Wysłany: Sob 11 Cze 2011, 12:31 Temat postu: |
|
|
Ja nie rozumiem takich sytuacji kiedy dziewczyny mają jakieś wątpliwości przed ślubem, szczególnie wtedy jak facet jest na prawdę kochany, oddany, szanuje je itd. Rozumiem jak ujawnia się coraz więcej tych złych cech,ale kiedy jest dobrze? Nie miałam takich odczuć ani razu, nigdy nie pomyślałam,że na niego nie zasługuję, jedynie co to miałam obawy jak to będzie wyglądać wszystko po ślubie, czy się zgramy tak całkowicie,bo nie mieszkaliśmy przed ślubem razem.. Ale nigdy nie histeryzowałam ... Dlatego nie rozumiem skąd te obawy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Zamknij
Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz określić w ustawieniach Twojej przeglądarki.
Warszawa : Katowice : Kraków : Poznań : Wrocław : Łódź : Szczecin : Gdańsk : Toruń : Bydgoszcz : Częstochowa : Olsztyn : Rzeszów : Piła : Zielona Góra : Lublin : Kielce
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group |