rozgrzeszenie przed ślubem

[Dzwoneczek]

[Smużka]

Chodziło mi między innymi o antykoncepcję; bo nie zawsze od razu po ślubie zaczynasz planować dzieci. A nawet jeśli zaczynasz (my się zaczęliśmy starać już na pół roku przed ślubem kościelnym), to nakaz wytrysku zawsze do pochwy, inaczej grzech jest ciężki do udźwignięcia. Nas mdli od przymusu do czegoś takiego! Lubimy inne zakończenia lub inne formy pieszczot z finiszem, tak dla odmiany - a to wszystko grzech ciężki (podobno).
Tak więc w naszym konkretnym przypadku, mimo że staramy się o dziecko i mowy nie ma o antykoncepcji, to i tak nic się nie zmieniło. Nadal nie możemy przystępować do sakramentów, ze względu na seks, mimo że jestesmy małżeństwem. To troche przykre, ale cóż...
_________________
Ślub cywilny

Ślub kościelny

[martita8503]

no tak, bo nauka kościoła mowi że sex nie jest po to żeby dac przyjemność tylko żeby przedłużyć ród... I tak oto tym sposobem moja koleżanka bardzo religijna, żyjąca według przykazać będzie mieć 5 te dziecko- mimo stosowania "kalendarzyka" i innych sposobów naturalnego planowania ktorych ich uczono na naukach.... więc albo post albo grzech albo 5ka dzieci....
_________________
"[...] miłość trzeba budować, odkryć ją to za mało"

[Smużka]

Jakież to nie fair. Jedni "dostają" 5te dziecko, choć starają się go uniknąć, a my sie staramy od roku chociaż o jedno i nam nie dane.
Życie jest do bani.
_________________
Ślub cywilny

Ślub kościelny

[serduszkox]

No Smużko z takim podejściem to jeszcze długo nie zajdziesz
Uszy do góry, rok starań to jeszcze nie jest koniec świata Jeszcze wszystko przed Wami
_________________
Pewności nie ma, ale jest szansa..

[Juliette]

[martita8503]

nie rozumiem co w tym jest głupiego. W biblii wyrażnie jest napisane "Bądźcie płodni i rozmnażajcie się, abyście zaludnili ziemię i uczynili ją sobie poddaną; abyście panowali nad rybami morskimi, nad ptactwem powietrznym i nad wszystkimi zwierzętami pełzającymi po ziemi". Nie pamiętam żeby było napisane że sex jest po to żeby dawać przyjemność. Karą za sprzeniewierzenie się prawu bożemu był trudy brzemienności, bóle porodowe oraz pragnienie ku mężowi, który miał nad nią od tej pory panować.
_________________
"[...] miłość trzeba budować, odkryć ją to za mało"

[agattt]

ale w Biblii nigdzie nie jest napisane, że sex nie może być przyjemnością i dawanie sobie przyjemności jest złe. Gdyby człowiek miał opcję "sexu" stworzoną w swoim ciele tylko dla przyjemności to po co byłaby nam dana płodność? Moze trochę głupio porównywać ludzi do zwierząt, ale one mają gody, ruje, cieczki itp i mają wtedy wielką ochotę na kopulację i czerpią z niej przyjemność a jednak każdy wie, że ideą tego wszystkiego jest kopulacja. Tak samo ludzie - rozmnażanie się jest podstawowym celem sexu, ale nikt nigdzie nie wyklucza przyjemności i Kościół już dawno nie neguje tego, nie zabrania nam czerpać i dawać przyjemności. (Oczywiście, że zdarzają się księża - oszołomy, którzy każą kochać się przy zgaszonym świetle i pod kołdrą...
_________________

[martita8503]

Ja pisze tylko o tym co mówi kościół, a nie o moich przekonaniach. Ja uważam, że przyjemność podczas sexu tylko cementuje związek, bez niej małżeństwo nie jest już tak mocne i wtedy jesteśmy narażeni na pokusy

załączał link :Rozmowa z ojcem dr Ksawerym Knotzem, kapucynem, specjalistą od poradnictwa małżeńskiego.

jego podejście jest naprawdę fajne
http://nortus.pinger.pl/m/1305933/czy-katolik-moze-cieszyc-sie-seksem-cz-1
_________________
"[...] miłość trzeba budować, odkryć ją to za mało"

[Smużka]

KK uważa, że każdy stosunek ma łączyć dwie funkcje - rozrodczą i wzmacniającą więzi. Czyli podkreśla też zadanie 'przyjemności' - jako siły scalającej małżonków.
Ale jest w tym troche nielogiczny, bo o ile wzmacnianie więzi z gumką, jest grzechem, bo nie ma funkcji rozrodczej; to przy seksie podczas starań o dziecko, kiedy bywa, że robi się to z musu, żeby wykorzystać dnie płodne, a małżonkowie tak naprawdę nie są w nastroju - też powinno być grzechem, a żaden ksiądz o tym nie mówi. Skoro trąbi się o pozbawianiu jednej funkcji, to powinno sie to samo robić z drugą. hmm.. Tymczasem jestem pewna, że gdybym poszła się wyspowiadać z braku ochoty na seks i braku pogłębiania więzi, ksiądz by zrobił wielkie oczy. A może się mylę? Trzeba kiedyś spróbować.
_________________
Ślub cywilny

Ślub kościelny