290 zł od soby?!

[KiSe]

My byliśmy w lokalu , w którym ceny zaczynały sie od 250 zł w góre. Był to wyremontowany duzy hotel z salą bankietową ... marmury na podłodze , piękne żyrandole ( choś dla mnie nie były takie śliczne), ręcznie malowane obrazy, wazy, bardzo ładne meble. Wszysto zrobione na najwyższym poziomie, choc w mój gust właściciel trafił tylko z meblami

[ladysunshine]

Masz rację violinist83, tu nie zostaje ni innego, jak tylko wyśmiać osobę, która wpadał na taki "genialny" pomysł.
_________________

[violinist83]

Też mi się tak wydaje.. tym bardziej, że niedaleko tamtego hotelu znaleźliśmy śliczny zajazd gdzie płacimy 160zł/os gdzie mamy 5 dań, super dobre jedzonko(sprawdzone ), bez żadnego korkowego i z bardzo miłą obsługą
_________________
Ślubowaliśmy 03.07.2010r

[MissIndependent]

i słusznie. i na pewno będziecie mieli lepsze wesele niż w tamtej restauracji od 7 boleści, gdzie siedzieliscie o samej sałacie
_________________

[ladysunshine]

I jak zajazd, to pewnie też mają ładny, a przynajmniej ciekawy wystrój.
_________________

[violinist83]

Wystrój nie jak spod strzechy, tylko bardziej dworek polski z XIX/XX wieku, ale bardzo sympatycznie
Mój wujek był tam wiele razy na imprezach firmowych - jedzenie i obsługa super! Na co dzień mają tam restaurację więc wszystko jest gotowane na miejscu
_________________
Ślubowaliśmy 03.07.2010r

[ladysunshine]

Nie no. Dla mnie rewelacja. U nas jest taki skansen i pewnie też bym tam chciała, ale jak widziałam, jak wychodzą nagarnia,to zrezygnowałam. Po prostu ciemno, jak u murzyna... Ale takie klimaty mi się bardzo podobają.
_________________

[violinist83]

Tu jest jasno - dobre oświetlenie, więc z nagrywaniem nie powinno być problemów
Jedno z czego na prawdę jestem bardzo zadowolona to, że z sali jest wyjście bezpośrednio na taras -goście będą mogli zawsze odsapnąć, a nie rozejdą się po całym podwórku i gdzieś znikną
_________________
Ślubowaliśmy 03.07.2010r

[ladysunshine]

Rewelacja. Jak się Wam podoba, to już jest najważniejsze. Zważywszy na to, że w końcu po przejściach znaleźliście właśnie ten jedyny dla siebie.
_________________

[violinist83]

No przejścia były niezłe.. niestety przez tą salę właśnie (tak nawywijali, że ktoś nam zabrał termin jak już inną salę odwołaliśmy z 2009..no ale to my byliśmy na tzw. doczepkę - tamta para się nie zgłaszała b. długo, aż do ostatniego dnia.. ).
I tak wyszło wszystko elegancko, bo na spokojnie wszystko sobie urządzimy do 3 lipca 2010 (a wiadomo, najwięcej zachodu jest z uzbieraniem kaski, wiec nie ma tego złego )...
_________________
Ślubowaliśmy 03.07.2010r