A co z ciastem?

[sweetaga]

Ja na swoje wesele zamówiłam ciasto i tort w małej ciastkarni Marysieńka z Gliwic - Śląsk. Tam też dostałam dobre przeszkolenie. Sporo się dowiedziałam tak więc: Nasza blacha w domu to ich (cukierni) 1/2 blachy. Zazwyczaj blachę cukierni tnie się na 60 porcji. Szefowa tej Ciastkarni powiedziała ze powinny być trzy rodzaje ciasta + tort. Ja miałam bardzo skromne wesele 50 osób w tym 7 dzieci. Ta Pani poleciała mi nie branie ich pod uwagę przy kalkulacji, więc ja dla 50 gości zamówiłam:
- płaski tort weselny na 70 os. chciałam mieć pewność że wystarczy dla koleżanek których nie zaprosiłam na wesele a na drugi dzień do domu.
- sernik - 3/4 blachy - czyli 1 i 1/2 małej blaszki
- makowiec to samo
- placek z owocami - jw.

Tym sposobem wystarczyło mi na obdarowanie sąsiadów i koleżanek.
Acha bym zapomniała. U nas na Śląsku jest taka tradycja że zapraszając gości jedziesz do nich z kawałkiem kołocza - czyli ciastem. Teoretycznie powinno się do wszystkich ale ja zdecydowałam że tylko najbliższa rodzina dostała ciasto.
Tak więc miesiąc wcześniej kupiłam jedną blach ciasta i rozdałam wraz z zaproszeniami PS Super mi to w tej ciastkarni pokroili i zrobili świetne paczki.

[ladysunshine]

[MissIndependent]

kołacz jest praktykowany raczej w mniejszych mieścinach, w większych raczej już tego nie ma

[ladysunshine]

Szczerze, to ja o kołaczach nie wiem nic. O co z tym chodzi
_________________

[michasia]

ja mam ciasto w menu i mam 3 kawałki na osobe liczone.

[Korek]

kołacze się rozdaje przed weselem tym, którzy na nie nie będą zaproszeni praktykuje się to na śląskich wsiach, z tego, co wiem my w każdym razie nie będziemy kolejnej kasy wydawać na kolejne osoby i nie pojedziemy z kołaczem nigdzie jeśli zostanie ciasto/tort weselne, damy rodzinie po weselu, ale nie będziemy specjalnych paczek przygotowywać i rozdawać ludziskom ani wódki wódeczka znajdzie bezpieczne schronienie w naszym barku ...
_________________
ślub cywilny

ślub kościelny

[michasia]

ja się z tym zwyczajem nie spotkałam-inny rejon.
a wódki też nie oddamy:) przyda sie nam:)

[ladysunshine]

O, to u nas nie praktykowane, ani z tymi kołaczami, ani z wódką. Tylko ciasta.
_________________

[michasia]

ja stwierdziłam, ze dawanie ciasta, to kolejny niemały wydatek, bo trzeba specjalnie więcej zamówić, by wystarczyło dla wszytstkich na później.
_________________

[ladysunshine]

Masz rację, ale u nas niestety tak już jest w zwyczaju, więc nie będziemy się wychylali... Chociaż też chętnie bym z tego zrezygnowała.
_________________