Licencja na ¶lub w innej parafii??

[fefka]

W przysz³ym roku mamy ¶lub, postanowili¶my ze odbedzie sie w ma³ym ko¶ció³ku , w którym odbywa³ sie pogrzeb taty mojego narzeczonego, ale nie jest to ani moja parafia ani jego, wiec bede potrzebowa³a za¶widczenia od swojego proboszcza, zktórym najlepszych relacji nie mam chociazby dlatego ze do ko¶ciola za czesto nie chodze a mieszkam na wsi, wiec zostaje pytanie : CZY JEST TAKA MO¯LIWO¦Æ , ¯E KSI¡DZ ODMOWI MI WYDANIA LICENCJI?? jesli ktos mial jakies problemy albo przejscia zwiazane z tym, chetnie siê dowiem

[MissIndependent]

z tego co wiem nie powinno byæ problemów z wydaniem licencji. choæ podejrzewam, ze to zale¿y od tego, jak bardzo wredny jest ksi±dz.
_________________

[Sasetka]

Te¿ siê z tym zgadzam!!
_________________

[fefka]

Acha, wiec super jak tak mam nadzieje ze obejdzie sie bez problemowo, ale wciaz mam troche watpliwosci , glównym powodem jest to jesli juz mam byc szczera , w zeszlym roku ten ze proboszcz nie udzielil mi rozgrzeszenia , poniewaz jak to bywa na wsi " babcie " donios³y nowinke ze ja i moj przyszly maz mieszkamy razem, co wsumie nie bylo calkowita prawda bo nie mieszkalismy sami , tylko mieszkanie bylo wynajmowane przez kilka osob (co wsumie jest moja prywatna sprawa) , ale jak to bywa zadne usprawiedliwienie nie bylo dosc zadawalajace nawet takie ze planujemy razem przyszlosc etc. , wiec ksiadz zarzadal zebym mu przysiegla , ze juz nie bede z nim wiecej mieszkala na co ja " to co chce ksiadz zebym ksiedza oszukiwala?" , i tak sie skonczyla moja spowiedz a co najlepsze ksiadz konczac nasza rozmowe dodal : " udawaj ze ci daje rozgrzeszenie ", co z jego strony jak dla mnie bylo oszustwem , no ale.. i tyle ksiedza widzialam...
Wiec , z tad moje obawy..
Czekam na wiecej komentarzy, dzieki za pomoc;)

[Murphy]

[fefka]

heh, mam nadzieje ze obejdzie sie bez biskupa heh, dzieki za odp. mimo wszystko

[sylsor]

mam podobny "problem " z licencja na slub w innej parafii tzn . mam ten problem z proboszczem z mojej parafi- totalny materialista...niechce wyrazac zgody na sluby w innych kosciolach i prosto w twarz mowi ze traci na tym pieniadze...od kolezanki zazyczyl sobie 500 zl za tzw "zgode" targali sie z nim przez miesiace i wkoncu wydal licencje ale nie pytajcie co przeszli.... ja zaplanowalam slub w cudnym koscolku u braci zakonnych kiedy powiedzialm im jak wyglada sytuacja z moim proboszczem powiedzieli cytuje " takich ksiezy powinno omijac sie z daleka i zamiast isc sie targac z nim wystarczy poprosic o licencje w parafi przyszlego malzonka...nie ma znaczenia z jakiej parafi jest zgoda od pana czy panny mlodej" taka jest prawda
_________________

[margaretka]

Dok³adnie tak ! Ja równie¿ omijam swojego proboszcza szerokim ³ukiem i zgodê na ¶lub w innej parafii za³atwia mój narzeczony Fakt faktem, ¿e on tak¿e nie ma ³atwo bo jego ksiê¿a jacy¶ dziwni... :p ale zawsze to lepiej ni¿ za³atwianie czegokolwiek z moim
_________________

[fefka]

Heh, im wiêcej osób siê wypowiada tym bardziej zaczynam siê zastanawiaæ czy poprostu nie pójsc do parafii mojego narzeczonego i poprostu oszczêdziæ sobie trochê nerwów

[sylsor]

fefka wystarczy Ci stresow ze slubem i weselem , organiozacja itp...wiec naprawde proponuje by Twoj narzeczony a najlepiej razem zalatwcie sobie licencje w parafi chlopaka jesli ksiadz jest "bardziej przyjazny dla mlodych" to po co sie targac....
my zaraz po przylocie do polski idziemy do ksiedza mojego partnera i bedziemy zalatwac..napisze jak poszlo, o co pytal i co tzrebabylo miec...mam nadzieje ze przez fakt ze mieszkamy zagranica i mamy male dziecko z naukami tez uda sie cos zalatwic w te dwa tyg kiey bedziemy u niego w miesice!!hmmm zobaczymy....
_________________