Od kuchni ;)

[marttoom]

gotować to ja bardzo lubię, wychodzi mi to dość dobrze... chyba
moja mama się śmieje, że to dlatego, że bardzo lubię jeść...
a to fakt

nie wiem jak będzie z pieczeniem, bo właśnie jakoś nigdy nic nie upiekłam... (nie no kilka lat temu jakiegoś murzynka, ale to u siostry jak byłam i ona mnie instruowała), u mnie w domku mamy zepsuty piekarnik i o ile mięsko, czy jakieś zapiekanki upiec idzie, to ciasto już nie wyjdzie...,
ale za rok to się zmieni, ponieważ od razu po ślubie kupimy nowy piekarnik i będę piekła.... taki mam plan
_________________

[ladysunshine]

Z takim podejściem marttoom każde ciasto Ci wyjdzie... Zwłaszcza, jeżeli włożysz do niego tyle serca i miłości, co masz dla swojego przyszłego męża...
Ja już dawno nie piekłam. Ale jak piekę, to szukam specjalnych przepisów, które wiem, że posmakują mojemu Narzeczonemu... O nie lubi tych "masnych", jak to nazywa... Ale czasem i to idzie zakamuflować i nawet taki znawca, jak on nie odróżni, czy jest z masłem, czy nie...
_________________

[ladysunshine]

Ja już świątecznie nastawiona chciałam się "pochwalić" pierniczkami. Upiekłam ich już trzy tury, czyli w sumie z 3,5 kg mąki. Czeka mnie jeszcze jedna tura dla koleżanki. A potem, to już tylko zdobienie, lukrowanie, czy jak tam kto woli...
Ale świetnie smakują, fajnie wyglądają i mój K. je uwielbia. Zwłaszcza do mleka. Coś zakrawa na przysmak Mikołaja. Mleko i ciasteczka.
_________________

[magdaberbec]

a mnie czeka w czwartek debiut pieczeniowy szarlotki. pomyślałam że to będzie idealny prezent imieninowy dla Królika bo on uwielbia ciasta. wie że ja jak dotąd nie przepadałam za pieczeniem to tym bardziej doceni gest.
_________________

[anjas17]

tez bede piekla pierniczki:) kupilismy juz foremki do wycinania, same swiateczne wzorki:) mnie w ogole w tym roku czeka przygotowanie swiat od a do z samej!! swieta spedzimy w anglii wiec wszystko na mojej glowie:( i troche sie boje bo wyzwanie duze:) karp zamowiony ale kotek go zrobi bo umie sie z rybami obchodzic (najlepszym przykladem jestem ja- zodiakalna rybka hehe), zrobie jeszcze sernik w ciescie czekoladowym (juz robialam sama kilka razy), barsczyk czerwony z torebki do tego uszka i pierogi z grzybami i kapusta zamowione u pani (ja sie tego w zyciu chyba nie podejme), salatka pewnie z kurczaka, ananasa, selera i jajek; na pierwszy dzien zrobie kurczaka w miodzie. znajoma para ktora z nami spedzi swieta tez ma cosik upichcic:) a w drugi dzien swiat jestemy zaproszeni do znajomego angola (bedzie u nas na weselu hehe) wiec problem gotowania z glowy:)
ehhh tzrymajcie kciuki za te moje 1 swieta...
no i prezentow jeszcze nie mam!! pomocy!
_________________

[ladysunshine]

Magdaberbec powodzenia w pieczeniu debiutanckiej szarlotki. Trzymam kciuki i chętnie poznam szczegóły po fakcie.
A do Ciebie Anjas17 mam pytanie. Czy nie uważasz, że już trochę późno na pierniczki przed samymi świętami. Mogą być za twarde. Dlatego ja zawsze robi na tyle wcześniej. W ciągu dwóch tygodni jeszcze od biedy "doją", ale w tydzień, to już nie bardzo. Sałatka z selerem i ananasem jest pyszna, potwierdzam. I życzę powodzenia podczas przygotowań. Daj znać jak poszło.
_________________

[anjas17]

hmmm nie wiem w sumie sie nie zastanawialam.... ze w tydzien nie dojada?? eee tam trudno... najwyzej powiesimy na choince heheh
_________________

[ladysunshine]

Nie dojdą, będą jeszcze twarde. Chyba, że goście mają mocne zęby. Bo jak nie, to będziesz miała na sumieniu szczękę zaproszonego... Można jak najbardziej powiesić na choince i potem będą już dobre, penie po Nowym Roku. Ale możesz spróbować dać do pudełka z pierniczkami obraną połówkę jabłka, może szybciej się "zawilgocą".
_________________

[magdaberbec]

ladysunshine czy polewasz swoje pierniczki lukrem lub czekoladą? ozdabiasz je czymś kolorowym?
_________________

[anjas17]

ladysunshine widze ze specjalizujesz sie w pierniczkach hehe, no to zrobie tak jak piszesz, dolacze ulotke ze za zeby nie zwracam hehe "jesz na wlasne ryzyko" a jak nie to rzeczywiscie beda po nowym roku do zjedzenia hehe
_________________