|
Forum ślubne Ślub-Wesele.pl
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
MissIndependent moderator
Dołączył: 05 Kwi 2008 Posty: 6409 Skąd: gliwice/zabrze
|
Wysłany: Wto 3 Mar 2009, 16:49 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Ale zastanawia mnie na przykład podejście do tego ladysunshine jeżeli nie bierzesz ślubu ani dla księdza a ni dla kościoła to po co go bierzesz w kościele ? |
hmmm... dla SIEBIE?? nie widzę co w tym dziwnego. _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
ladysunshine guru
Dołączył: 15 Sie 2008 Posty: 2659
|
Wysłany: Wto 3 Mar 2009, 20:02 Temat postu: |
|
|
zaklina89 napisał: | Ale zastanawia mnie na przykład podejście do tego ladysunshine jeżeli nie bierzesz ślubu ani dla księdza a ni dla kościoła to po co go bierzesz w kościele ? Może ja jestem inna wybaczcie mi ale po prostu niekiedy mnie zastanawia ten fakt |
Bo chcę, taki jest mój wybór i wiara. Tyle, że nie robię tego dla nikogo innego, tylko dla siebie. Nie wiem, czy rozumiesz o co mi chodzi. _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Angel1978 maniak
Dołączył: 18 Sty 2009 Posty: 1412
|
Wysłany: Wto 3 Mar 2009, 21:37 Temat postu: |
|
|
ladysunshine z jakichkolwiek powodów bierzesz kościelny, to masz do niego prawo jak każda inna dziewczyna. Ja nie rozumiem tego rozdzielania na mniej wierzące i bardziej wierzące osoby. Każdy ma do tego takie samo prawo, czy chodzi do kościoła czy nie, a że narzeka się na te wszystkie papierki i kursy, to dla mnie też oczywiste. Trochę za dużo tego cyrku. To tylko ślub, nie magisterka _________________ Mój wielki dzień 08.08.09. Już nie mogę się doczekać. Pozdrawiam przyszłe panny młode:)
|
|
Powrót do góry |
|
|
MissIndependent moderator
Dołączył: 05 Kwi 2008 Posty: 6409 Skąd: gliwice/zabrze
|
Wysłany: Sro 4 Mar 2009, 10:51 Temat postu: |
|
|
to aż ślub. i to jeszcze taki, po którym rozwodu nie dostaniemy tylko co najwyżej stwierdzenie nieważności małżeństwa. poza tym, to chyba normalne, że trzeba dokumentów stosik donieść, ksiądz musi mieć na piśmie, że byłaś chrzczona, bierzmowana itp. są pewne wymagania, które trzeba spełnić i akurat przedstawienie dokumentów jest najmniejszym probelmem. danie na zapowiedzi też raczej problemem nie jest (ja np. bd musiała dać na zapowiezi w 4 kościołach ). ostatecznie te nauki też można przeżyć. wychodze z założenia, że jeśli komuś zależy na ślubie koscielnym to, mimo, że ponarzeka, to będzie miał na tyle siły cierpliwości to wszystko załatwić. a jak wymięka na samym początku to niech sobie da spokój ze śłubem w kościele i idzie do USC. _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Angel1978 maniak
Dołączył: 18 Sty 2009 Posty: 1412
|
Wysłany: Sro 4 Mar 2009, 11:25 Temat postu: |
|
|
Miss, nie gniewaj się, ale dla mnie to trochę dziwne rozumowanie. Może bym to bardziej przyjęła z ust kogoś naprawdę religijnego. Ty cały czas piszesz, że kościelny to taki wyjątkowy , tylko dla prawdziwych katolików. Jakoś pisząc, że uprawiasz sex przed ślubem, nie spowiadasz się z niego, nie masz zamiaru całej prawdy mówić księdzu na spowiedzi, żeby nie mieć kłpotów z rozgrzeszeniem. Jak dla mnie to nie jest wyżyna bycia dobrym katolikiem, zasługującym na kościelny. Każdy może zebrać potrzebne papiery, odbębnić nauki i dać na zapowiedzi. Jakoś nie są to kryteria, które tylko elita może spełnić. Dlatego ten ślub może brać każdy kto zechce.
Wiesz takie wypowiedzi to trochę hipokryzja jak dla mnie. Sama robisz to, co się innym wytykasz. _________________ Mój wielki dzień 08.08.09. Już nie mogę się doczekać. Pozdrawiam przyszłe panny młode:)
|
|
Powrót do góry |
|
|
MissIndependent moderator
Dołączył: 05 Kwi 2008 Posty: 6409 Skąd: gliwice/zabrze
|
Wysłany: Sro 4 Mar 2009, 11:37 Temat postu: |
|
|
nie napisałam nic o prawdziwych katolikach... nie znam takiego wyrażenia, nie ma go w moim repertuarze. bo co to znaczy?? nie trzeba się zgadzać z KK, żeby być religijnym. tak jak nie trzeba się zgadzać we wszystkim z KK, by wierzyć w Boga. a ślub to nie 'tylko ślub' tylko 'aż'. to decyzja z załozenia na całe życie. tym bardziej, ze w KK rozwody nie są uznawane. nie ma czegoś takiego jak rozwód kościelny, jest stwierdzenie nieważnosci małżenstwa, co bardzo ciężko uzyskać. więc lepiej, żeby ludzie zdawali sobie z takich rzeczy sprawę. KK rzuca kłody pod nogi, ale jeśli komuś się chce przez to przechodzić to być może naprawdę mu zależy na ślubie koscielnym.
jeśli komuś coś wytykam to raczej niewiedzę z zakresu tego, co głosi i jakimi zasadami kieruje się Kościół Katolicki. bo jeśli się do niego należy i bierze się ślub w Kościele to wypadałoby wiedzieć o niektórych rzeczach. nie mówię o przestrzeganiu. natomiast co kto robi to mi to mówiąc oględnie zwisa i powiewa. _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sadie guru
Dołączył: 12 Lut 2009 Posty: 3308 Skąd: Liversedge
|
Wysłany: Sro 4 Mar 2009, 12:46 Temat postu: |
|
|
[quote="MissIndependent"]nie napisałam nic o prawdziwych katolikach... nie znam takiego wyrażenia, nie ma go w moim repertuarze. bo co to znaczy??
Kazdy kto zostal urodzony i wychowany w wierze katolickiej jest katolikiem.A prawdziwym jest taki ktory w zyciu kieruje sie zasadami Boga.Ja jestem katoliczka z racji urodzenia ale nie z wybou.
Uwazasz sie za katolika? _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sadie guru
Dołączył: 12 Lut 2009 Posty: 3308 Skąd: Liversedge
|
Wysłany: Sro 4 Mar 2009, 12:59 Temat postu: |
|
|
KK rzuca kłody pod nogi, ale jeśli komuś się chce przez to przechodzić to być może naprawdę mu zależy na ślubie koscielnym.
Pytanie dlaczego nam zalezy?Dla nas samych?Czemu?Skoro nie zgadzamy sie z naukami KK to czemu akurat uwazamy ze sakrament malzenstwa zawerty przed oltarzem jest szczytem osiagniec.Dlaczego akurat malzenstwo a nie co innego?Jedyne co bedzie roznic slub katolicki od koscielnego to osoba sprawujaca uroczystosc jest ksiedzem a nie urzednikiem i budynek bedzie mial dekoracje religijne.Bog jest wszedzie.Czemu na dzien slubu wszyscy na sile szukaja go w kosciele? _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
MissIndependent moderator
Dołączył: 05 Kwi 2008 Posty: 6409 Skąd: gliwice/zabrze
|
Wysłany: Sro 4 Mar 2009, 13:07 Temat postu: |
|
|
uważam się za osobę wierzącą. a okeślenie prawdziwy katolik nie mieści się w moim rozumowaniu. staram się nie oceniać prawdziwości wiary innych ludzi. łatwo można ocenić motywy i wystawić cenzurkę z tego co robimy, ale na grunt kto w co naprawde wierzy i jaka ta wiara jest lepiej nie wchodzić, bo łatwo się pomylić.
czemu od razu, że 'wszyscy' i 'na siłę'? każdy ma inne podejście. ja nie widze w ślubie w kościele nic dziwnego, jeśli sie wierzy w Boga. jesli komuś się chce przez to wszystko przejść to wolę wierzyć, ze robią to dla siebie, a nie dlatego, ze taką mają wiarę czy dlatego, ze ktoś tego by od nich oczekiwał. bo mi się nie chce spełniać kogoś oczekiwań, robię to co uważam za stosowne i kieruję się głównie własnym sumieniem. i chcę wziąć słub przed Bogiem (nie chodzi o księdza), a nie przed urzędnikiem stanu cywilnego. nie interesuje mnie, w którym kościele ani w jakim wyznaniu. _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Angel1978 maniak
Dołączył: 18 Sty 2009 Posty: 1412
|
Wysłany: Sro 4 Mar 2009, 13:37 Temat postu: |
|
|
MissIndependent napisał: | uważam się za osobę wierzącą. a okeślenie prawdziwy katolik nie mieści się w moim rozumowaniu. staram się nie oceniać prawdziwości wiary innych ludzi. łatwo można ocenić motywy i wystawić cenzurkę z tego co robimy, ale na grunt kto w co naprawde wierzy i jaka ta wiara jest lepiej nie wchodzić, bo łatwo się pomylić.
czemu od razu, że 'wszyscy' i 'na siłę'? każdy ma inne podejście. ja nie widze w ślubie w kościele nic dziwnego, jeśli sie wierzy w Boga. jesli komuś się chce przez to wszystko przejść to wolę wierzyć, ze robią to dla siebie, a nie dlatego, ze taką mają wiarę czy dlatego, ze ktoś tego by od nich oczekiwał. bo mi się nie chce spełniać kogoś oczekiwań, robię to co uważam za stosowne i kieruję się głównie własnym sumieniem. i chcę wziąć słub przed Bogiem (nie chodzi o księdza), a nie przed urzędnikiem stanu cywilnego. nie interesuje mnie, w którym kościele ani w jakim wyznaniu. |
To że ty chcesz to nie znaczy, że chcą wszyscy, a ci co nie chcą są gorsi. Ja ślubuję mojemu przyszłemu mężowi, nie bogu, czy przed bogiem.
Skoro tobie wolno robić co chcesz to innym też chyba wolno. Nie rozumiem skąd w ludziach taki brak tolerancji? Każdy kto chce kościelny, może go sobie wziąć, co kogo to obchodzi czy robi dla ładniejszej ceremonii, bo tak wypada, czy dla babci lub cioci. Może go brać, bez uzasadniania swojej przyczyny, bo wkońcu ma do tego prawo. Co do nieotrzymania rozwodu po kościelnym, to nie jest to wielkie halo. Nawet kościelny nie gwarantuje życia w szczęściu, jedyne co gwarantuje, to że jak już nie daj boże coś źle pójdzie to życie z osobą, z którą nie chce się już być. Nie trzeba być po rozwodzie, żeby że sobą nie żyć jak mąż i żona.
Na tym zakończę dyskusję na ten temat, bo ile by sie nie pisał to jak ktoś nie chce innych zrozumieć, to te dyskusję też nic nie pomogą. _________________ Mój wielki dzień 08.08.09. Już nie mogę się doczekać. Pozdrawiam przyszłe panny młode:)
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Zamknij
Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz określić w ustawieniach Twojej przeglądarki.
Warszawa : Katowice : Kraków : Poznań : Wrocław : Łódź : Szczecin : Gdańsk : Toruń : Bydgoszcz : Częstochowa : Olsztyn : Rzeszów : Piła : Zielona Góra : Lublin : Kielce
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group |
|
|