|
Forum ślubne Ślub-Wesele.pl
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Angel1978 maniak
Dołączył: 18 Sty 2009 Posty: 1412
|
Wysłany: Sob 28 Lut 2009, 15:53 Temat postu: |
|
|
ladysunshine napisał: | Angel u mnie to nie będzie kłamstwo, bo ja nie idę do ślubu z zamiarem wzięcia rozwodu. I jak ksiądz coś zacznie, to ja mu to powiem. |
No raczej, nikt nie bierze ślubu, z zamiarem rozwodu. Pytanie brzmi, czy bierzesz taką opcję pod uwagę, jeśli w związku będzie się źle działo.
Skoro uważasz, że nie wiem co się stanie, a ty będziesz trwała przy mężu do końca, to faktycznie może i nie jest, jeśli jednak uważasz, że np zdrada skończy się rozwodem, to już będzie to kłamstwo (nie wiem jak to napisać, żeby nie zamotać _________________ Mój wielki dzień 08.08.09. Już nie mogę się doczekać. Pozdrawiam przyszłe panny młode:)
|
|
Powrót do góry |
|
|
ladysunshine guru
Dołączył: 15 Sie 2008 Posty: 2659
|
Wysłany: Sob 28 Lut 2009, 17:43 Temat postu: |
|
|
Wiem o co Ci chodzi. Ja póki co nie powiedziałam, że za zdradę bym go zostawiła. I nie mówię też, że bym przy nim została, bo każda sytuacja jest inna. Istniej możliwość, że zostałabym z nim nawet mimo zdrady.
Ale póki co mam do niego zaufanie i nie biorę pod uwagę żadnych takich rzeczy. Nie zastanawiam się też nad tym, co by się musiało stać, żebym go zostawiła, więc powiedzmy, że ja akurat odpowiem zgodnie z moim sumieniem, a jakby księdzu się moja odpowiedź nie spodobała, to zawsze mogę mu powiedzieć, że wolę swoje przyszłe życie teraz przed ślubem brać od tej dobrej strony, niż zastanawiać się nad tym, co mnie/nas może spotkać, bo gdybym brała pod uwagę wszystkie prawdopodobieństwa, to bym chyba w końcu nigdy za mąż nie wyszła, tylko do końca życia bym pozostała w tzw. "wolnym związku", co chyba Kościół też nie popiera. _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sadie guru
Dołączył: 12 Lut 2009 Posty: 3308 Skąd: Liversedge
|
Wysłany: Sob 28 Lut 2009, 22:05 Temat postu: |
|
|
to ja wyskocze z pytaniem..
Czemu nam tak zalezy na poparciu Kosciola?Do czego nam to potrzebne? _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Angel1978 maniak
Dołączył: 18 Sty 2009 Posty: 1412
|
Wysłany: Sob 28 Lut 2009, 23:25 Temat postu: |
|
|
ladysunshine napisał: | do końca życia bym pozostała w tzw. "wolnym związku", co chyba Kościół też nie popiera. |
Jakoś nie bardzo mnie interesuje czy popiera wolne związki czy nie. Jak ktoś chce żyć w konkubinacie całe życie, to niech sobie żyje. Niczym nie jest gorszy w moich oczach niż ci co są po ślubie.
Jakby Bóg chciał, byśmy ślepo ufali kościołowi i robili co oni tam sobie nie wymyślą to by nam wolnej woli nie dał. Skoro dał, to chyba po to byśmy podejmowali swoje decyzje, a nie decyzję słuszne wedłóg KK.
Kościół tworzą tylko ludzie, i są tak samo grzeszni jak my, więc nie powinni nikogo rozliczać z moralności. _________________ Mój wielki dzień 08.08.09. Już nie mogę się doczekać. Pozdrawiam przyszłe panny młode:)
|
|
Powrót do góry |
|
|
MissIndependent moderator
Dołączył: 05 Kwi 2008 Posty: 6409 Skąd: gliwice/zabrze
|
Wysłany: Nie 1 Mar 2009, 9:38 Temat postu: |
|
|
ja doszłam do wniosku, że wolę być w zgodzie z własnymi przekonaniami i własnym sumieniem zamiast spełniać wymagania księdza i Kościoła. chcę wziąć ślub w kościele, dla siebie, nie dla księdza, ale jeśli ksiądz chce usłyszeć to i owo, by mógł mi udzielić słubu to proszę bardzo, w ostateczności mu powiem to co chce usłyszeć. nawet jeśli trochę rozminę się z prawdą. _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Be@tka uzależniony
Dołączył: 06 Paź 2008 Posty: 892
|
Wysłany: Nie 1 Mar 2009, 13:44 Temat postu: |
|
|
Miss to jest chyba najlepsze wyjście. Ja już jakiś czas temu stwierdziłam, że jak ksiądz będzie robił problemy to będę mu mówić to co chce usłyszeć i tyle, po co sobie psuć nerwy... _________________
www.beatailukasz.pobieramysie.pl |
|
Powrót do góry |
|
|
Angel1978 maniak
Dołączył: 18 Sty 2009 Posty: 1412
|
Wysłany: Nie 1 Mar 2009, 13:47 Temat postu: |
|
|
Ksiądz nie może utrudniać, musi rozgrzeszyć i już. To nie jest ich widzi misie, żaden z tych grzechów nie jest takim, co nie może być rozgrzeszony. _________________ Mój wielki dzień 08.08.09. Już nie mogę się doczekać. Pozdrawiam przyszłe panny młode:)
|
|
Powrót do góry |
|
|
ladysunshine guru
Dołączył: 15 Sie 2008 Posty: 2659
|
Wysłany: Nie 1 Mar 2009, 14:58 Temat postu: |
|
|
Ja też ślub biorę dla siebie, a nie dla księdza, czy Kościoła. Po prostu tak chcemy. _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
zaklina89 uzależniony
Dołączył: 21 Sty 2009 Posty: 711 Skąd: Jastrzebie Zdrój
|
Wysłany: Nie 1 Mar 2009, 16:46 Temat postu: |
|
|
Zgadzam się z wami że bierzemy ślub dla siebie . Tylko zastanawiam mnie ale się nie obraźcie na mnie ale to po co nie które z was biorą ślub kościelny ? Nie lepiej było iść do USC ?
Angel1978 ciebie już wcześniej pytałam więc wiem
Ale zastanawia mnie na przykład podejście do tego ladysunshine jeżeli nie bierzesz ślubu ani dla księdza a ni dla kościoła to po co go bierzesz w kościele ? Może ja jestem inna wybaczcie mi ale po prostu niekiedy mnie zastanawia ten fakt _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Angel1978 maniak
Dołączył: 18 Sty 2009 Posty: 1412
|
Wysłany: Nie 1 Mar 2009, 17:40 Temat postu: |
|
|
zaklina89 napisał: | Zgadzam się z wami że bierzemy ślub dla siebie . Tylko zastanawiam mnie ale się nie obraźcie na mnie ale to po co nie które z was biorą ślub kościelny ? Nie lepiej było iść do USC ?
Angel1978 ciebie już wcześniej pytałam więc wiem
Ale zastanawia mnie na przykład podejście do tego ladysunshine jeżeli nie bierzesz ślubu ani dla księdza a ni dla kościoła to po co go bierzesz w kościele ? Może ja jestem inna wybaczcie mi ale po prostu niekiedy mnie zastanawia ten fakt |
W sumie to dobre pytanie. Rozumiem, że osoby głęboko wierzące inaczej przeżywają ślub kościelny, niż powiedzmy mniej.
Jednak to tylko ceremonia, jak każda inna dal takich osób np: jak ja, pewnie zupełnie inna, wyjątkowa i duchowa dla osób wierzących i praktykujących.
Ogólne zrozumienie jest tu racze mile widziane, zarówno pogląd osób takich jak ja na poglądy osób bardziej religijnych , jak i odwrotnie.
W końcu to nic złego, zwykła różnica światopoglądu. _________________ Mój wielki dzień 08.08.09. Już nie mogę się doczekać. Pozdrawiam przyszłe panny młode:)
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Zamknij
Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz określić w ustawieniach Twojej przeglądarki.
Warszawa : Katowice : Kraków : Poznań : Wrocław : Łódź : Szczecin : Gdańsk : Toruń : Bydgoszcz : Częstochowa : Olsztyn : Rzeszów : Piła : Zielona Góra : Lublin : Kielce
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group |
|
|