|
Forum ślubne Ślub-Wesele.pl
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Wierzysz w przesądy czy uważasz, że są wyssane z palca? |
Tak wierzę |
|
5% |
[ 4 ] |
Średnio |
|
37% |
[ 26 ] |
Nie i nie sądzę, że są wyssane z palca |
|
10% |
[ 7 ] |
Nie ale myślę, że są wyssane z palca |
|
46% |
[ 32 ] |
|
Wszystkich Głosów : 69 |
|
Autor |
Wiadomość |
asik guru
Dołączył: 06 Maj 2011 Posty: 6191 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 27 Maj 2011, 13:18 Temat postu: |
|
|
A ja właśnie wszędzie czytam, że młody powinien kupić młodej buty, a ona jemu koszulę. To ja już nie wiem jak jest _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
misia1608 bywalec
Dołączył: 24 Maj 2011 Posty: 196
|
Wysłany: Pią 27 Maj 2011, 13:30 Temat postu: |
|
|
hehe jak widać co region to obyczaj o koszuli to słyszałam _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
ewelinka89 moderator
Dołączył: 09 Mar 2011 Posty: 9831
|
Wysłany: Pią 27 Maj 2011, 13:35 Temat postu: |
|
|
misia1608 napisał: | zapomniałam o jeszcze jednym.. nigdy przenigdy butów ślubnych nie może kupić pannie młodej jej wybranek, bo mu w nich ucieknie
mi jak D. nawet kapcie kupił to moja troskliwa mama mu pieniądze oddawała i to z napiwkiem, żeby czasem do nieszczęścia nie doszło |
Kurcze, to jak kupujemy za wspólne pieniądze, to mam się bać? Cholera, tylko w których butach w takim razie uciekać ? Jedne na nogach i reszta w walizce? _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
martita8503 guru
Dołączył: 29 Gru 2010 Posty: 2092 Skąd: okolice Krakowa
|
Wysłany: Pią 27 Maj 2011, 13:46 Temat postu: |
|
|
hehe ja z tymi butami też znam i powiem Wam, że mój Pituś kupił mi kiedyś buty i rzeczywiście niedługo potem rozstalismy się ja oczywiście patrzę na to przez palce, ale mam nastraszyła P że to przez te buty hahahah no i teraz muszę sobie sama kupowac _________________ "[...] miłość trzeba budować, odkryć ją to za mało"
|
|
Powrót do góry |
|
|
misia1608 bywalec
Dołączył: 24 Maj 2011 Posty: 196
|
Wysłany: Pią 27 Maj 2011, 13:51 Temat postu: |
|
|
gdy chodziłam do liceum, jedna koleżanka wpadła... jej chłopak kupił jej na zaręczyny pierścionek i ... buty! nie nacieszyła się nim za długo bo już po miesiącu udawali, że się nie znajdą... może to też sprawka butów i to w dodatku zaręczynowych _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Oranżadka24 początkujący
Dołączył: 20 Paź 2010 Posty: 8 Skąd: Podkarpackie
|
Wysłany: Czw 9 Cze 2011, 15:07 Temat postu: |
|
|
Jak dla mnie przesądy ślubne to bujda na resorach. Tak samo jak nieprzechodzenie pod słupem w kształcie trójkąta. Niby bierze się ślub w kościele, wierzy w Boga, a tu takie coś... Dziwne |
|
Powrót do góry |
|
|
shadow's wife guru
Dołączył: 15 Maj 2011 Posty: 10413 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 9 Cze 2011, 17:21 Temat postu: |
|
|
jeśli ktoś kupuje w prezencie buty, to osoba obdarowana prezentem powinna dać kupującemu jakieś pieniążki, ale nie wiem ile w tym prawdy... a przesąd o ślubnych butach, wystawionych na trzy dni przed uroczystością zaślubin na parapet, żeby mieć ładną pogodę, brzmi ciekawie... ale ja tam nie wierzę w przesądy, czarne koty, siadanie jak się czegoś zapomni, słupy, zakonnice itp itd _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
ruda_wiewiórka moderator
Dołączył: 01 Gru 2011 Posty: 12149 Skąd: Ze Stumilowego lasu :)
|
Wysłany: Wto 7 Lut 2012, 12:07 Temat postu: |
|
|
a ja z tej strony:
Potrzebuje pomocy albo chociaż pocieszenia
Podejrzewam, że większość z Was zna ten przesąd: "kto 3 razy świadkuje, ten nie ślubuje." no i tu jest problem. Z moim P. jestem jestem już ponad 6 lat, mamy masę znajomych w takim "ślubowym" wieku
I tak się złożyło, że trzy pary, rok po roku poprosiły nas na świadków. ni jak nie szło odmówić żadnej parze... Dwa już za nami, (w odstępach roku). A teraz chociaż za rok bierzemy ślub, mamy być znowu świadkami... ale kurcze trzeci raz?? niby nie jestem przesądna, ale... a niestety nie umiem im powiedzieć nie.. :/
miałyście taki problem? pomocy... _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
agattt moderator
Dołączył: 17 Lut 2011 Posty: 13577
|
Wysłany: Wto 7 Lut 2012, 12:16 Temat postu: |
|
|
wiewiórko znam przesąd "kto trzy razy drużbuje nigdy nie ślubuje ale nie przywiązywałabym do tego wagi Masz narzeczonego, zaplanowany ślub i myślisz, że jak będziecie drużbami po raz 3 to nagle się rozstaniecie? Chyba w to nie wierzysz
Ja osobiście drużbowałam 2 razy, ale jakby mi ktoś bliski zaproponował, to zrobiłabym to i trzeci raz bez żadnego strachu. _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
ewelinka89 moderator
Dołączył: 09 Mar 2011 Posty: 9831
|
Wysłany: Wto 7 Lut 2012, 12:23 Temat postu: |
|
|
Ja o czymś takim nigdy nie słyszałam. Jeśli chodzi o świadków, to jedynie to, że osoba po ślubie nie powinna być świadkiem. Nie przejmuj się głupimi przesądami.. Gdyby na nie patrzyć, to cały ślub i wesele trzeba byłoby ustawiać pod zabobony. _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Zamknij
Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz określić w ustawieniach Twojej przeglądarki.
Warszawa : Katowice : Kraków : Poznań : Wrocław : Łódź : Szczecin : Gdańsk : Toruń : Bydgoszcz : Częstochowa : Olsztyn : Rzeszów : Piła : Zielona Góra : Lublin : Kielce
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group |
|
|