|
Forum ślubne Ślub-Wesele.pl
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
pierścionek zaręczynowy.... |
noszę go na serdecznym palcu prawej dłoni i tam zostanie też po ślubie |
|
24% |
[ 98 ] |
noszę go serdecznym palcu prawej dłoni, a po ślubie przeniosę go na palec środkowy |
|
8% |
[ 34 ] |
noszę go serdecznym palcu prawej dłoni, a po ślubie przeniosę go na palec serdeczny lewej dłoni |
|
36% |
[ 145 ] |
noszę go na serdecznym palcu lewej dłoni i tam zostanie po ślubie |
|
17% |
[ 71 ] |
noszę go na środkowym palcu lewej dłoni i tam zostanie po łsubie |
|
1% |
[ 7 ] |
noszę go serdecznym palcu prawej dłoni, a po ślubie przeniosę go na środkowy palec lewej dłoni |
|
1% |
[ 8 ] |
noszę go na środkowym palcu prawej dłoni i tam zostanie po ślubie |
|
8% |
[ 35 ] |
nie noszę pierścionka zaręczynowego |
|
0% |
[ 4 ] |
|
Wszystkich Głosów : 402 |
|
Autor |
Wiadomość |
Yvonne gaduła
Dołączył: 15 Kwi 2008 Posty: 434 Skąd: Zielona Góra
|
Wysłany: Pią 18 Kwi 2008, 18:41 Temat postu: |
|
|
no właśnie.. my będziemy szli razem pieszo do kościoła, to może faktycznie razem wchodzić wprowadzani przez księdza.. ach..już sama nie wiem.. _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yvonne gaduła
Dołączył: 15 Kwi 2008 Posty: 434 Skąd: Zielona Góra
|
Wysłany: Pią 18 Kwi 2008, 18:41 Temat postu: |
|
|
mam chyba zbyt dużo pomysłów _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
dianicho maniak
Dołączył: 19 Mar 2008 Posty: 1089
|
Wysłany: Sob 19 Kwi 2008, 7:39 Temat postu: |
|
|
ja na pewno chcę być wprowadzana przez ojca.. zawsze o tym marzyłam, jak byłam smutna, że biologicznego taty nie ma ze mną, mama pocieszała - że "jak nikt" będę panną młodą, którą wprowadza dwóch tatusiów
i chcę by ojczym mnie wprowadził, bo był wspaniałym "tatą", to będzie moje podziękowanie, bo zdaje sobie sprawę jak wiele znaczy taka chwila dla córki _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
emilka221@op.pl bywalec
Dołączył: 08 Kwi 2008 Posty: 150
|
Wysłany: Sob 19 Kwi 2008, 9:22 Temat postu: |
|
|
Mój to pewnie nawet nie pzydzie na ślub,zresztą chyba go nawet nie zaproszę _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
MissIndependent moderator
Dołączył: 05 Kwi 2008 Posty: 6409 Skąd: gliwice/zabrze
|
Wysłany: Sob 19 Kwi 2008, 10:57 Temat postu: |
|
|
ja swojego ojca też nie zapraszam ale mam ojczyma, to prawie to samo z tym, że nie wiem czy chcę przejść z ojcem przez kościoł aż pod ołtarz, jak na amerykańskich filmach, czy jednak "po polsku" z Jackiem i tak będę się histerycznie śmiać w tej chwili _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
dianicho maniak
Dołączył: 19 Mar 2008 Posty: 1089
|
Wysłany: Sob 19 Kwi 2008, 13:09 Temat postu: |
|
|
a ja płakać ze wzruszenia _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
emilka221@op.pl bywalec
Dołączył: 08 Kwi 2008 Posty: 150
|
Wysłany: Sob 19 Kwi 2008, 13:14 Temat postu: |
|
|
Ja to coś czuję,że też niejedną łezkę uronię.... _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
MissIndependent moderator
Dołączył: 05 Kwi 2008 Posty: 6409 Skąd: gliwice/zabrze
|
Wysłany: Sob 19 Kwi 2008, 13:28 Temat postu: |
|
|
ja nie chcę płakać na własnym ślubie.... będę się dziwnie czuła... już wolę się śmiać xD najczęściej jak się wzruszam (a na ślubie na pewno się wzruszę) i chce mi się płakać to staram się robić coś przeciwnego _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
emilka221@op.pl bywalec
Dołączył: 08 Kwi 2008 Posty: 150
|
Wysłany: Sob 19 Kwi 2008, 13:36 Temat postu: |
|
|
Ja też nie chciałabym płakać,ale podejrzewam,że to będzie silniejsze ode mnie,jestem osobą,która bardzo łatwo się wzrusza. Ale nie wiem jak to będzie,nie potrafię sobie tego wyobrazić jak się zachowam w tym dniu (może akurat dostanę takiego ataku histerycznego śmiechu,że nikt nie będzie mógł mnie powstrzymać ) _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
dianicho maniak
Dołączył: 19 Mar 2008 Posty: 1089
|
Wysłany: Sob 19 Kwi 2008, 13:56 Temat postu: |
|
|
emilka221@op.pl napisał: | Ja też nie chciałabym płakać,ale podejrzewam,że to będzie silniejsze ode mnie,jestem osobą,która bardzo łatwo się wzrusza. Ale nie wiem jak to będzie,nie potrafię sobie tego wyobrazić jak się zachowam w tym dniu (może akurat dostanę takiego ataku histerycznego śmiechu,że nikt nie będzie mógł mnie powstrzymać ) |
mam podobnie.. potrafię rozpłakać się w ciągu dwusekundowego wzruszającego momentu w filmie.. i roześmiać się w najpoważniejszym momencie, kiedy wogóle nie powinnam.. jak słyszałam w kościele u siebie ave maria to juz miałam dreszcze i chciało mi się płakać z wzruszenia.. ( a tylko szłam od komunii) a co dopiero jak dojdą do tego skrzypce i to będzie mój dzień, idąc i słuchając ave maria bede widziała mojego Uśka pod ołtarzem.... nie wiem jak zareaguje. mozliwe ze zamiast płakać parskne smiechem... nie wiem... _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Zamknij
Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz określić w ustawieniach Twojej przeglądarki.
Warszawa : Katowice : Kraków : Poznań : Wrocław : Łódź : Szczecin : Gdańsk : Toruń : Bydgoszcz : Częstochowa : Olsztyn : Rzeszów : Piła : Zielona Góra : Lublin : Kielce
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group |
|
|