Ślub-Wesele.pl - odwiedź nasz portal ! Fryzury ślubne 2016 Komis ślubny Baza firm Życzenia ślubne :: Portal dla nowoczesnych rodziców - AchTeDzieciaki.pl

Forum ślubne Ślub-Wesele.pl

Co sądzicie o naukach?
Idź do strony 1, 2, 3 ... 56, 57, 58  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ślubne :: strona główna -> Nauki przedmałżeńskie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
marzena
gaduła
gaduła


Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 284
Skąd: znienacka :))

PostWysłany: Sro 2 Kwi 2008, 22:00    Temat postu: Co sądzicie o naukach? Odpowiedz z cytatem

Czy te nauki są potrzebne? Czy coś wniosły do Waszego życia? Chciałabym to pytanie skierować zwłaszcza do tych osób, które już mają nauki za sobą - jak je wspominacie? Strata czasu czy wręcz przeciwnie?
_________________
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
magdaberbec
maniak
maniak


Dołączył: 12 Lut 2008
Posty: 1772
Skąd: Krasnystaw

PostWysłany: Pon 7 Kwi 2008, 17:37    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

ja jeszcze jestem przed naukami więc krótko: jestem za. jeśli zmienię zdanie to na pewno napiszę
_________________

Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
MissIndependent
moderator
moderator


Dołączył: 05 Kwi 2008
Posty: 6409
Skąd: gliwice/zabrze

PostWysłany: Pon 7 Kwi 2008, 22:02    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

ja jestem za, o ile są prowadzone na wysoki poziomie, a nie na odwal.
_________________

Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
dianicho
maniak
maniak


Dołączył: 19 Mar 2008
Posty: 1089

PostWysłany: Wto 8 Kwi 2008, 0:58    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

moje bedzie prowadzila moja byla nauczycielka religii wiec z checia sie na nie wybieram, znam ja i jej meza i oni znaja mnie od ho ho... no coz przeszlo 14 lat, wiec.. mam nadzieje ze sie nie zawiode uśmiech
_________________


Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Yvonne
gaduła
gaduła


Dołączył: 15 Kwi 2008
Posty: 434
Skąd: Zielona Góra

PostWysłany: Sro 16 Kwi 2008, 20:19    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

byliśmy na naukach z narzeczonym w naszej parafii. nie nastawiałam się jak będzie po prostu poszłam, bo trzeba. ale było całkiem w porządku. Było 11 konferencji, z tego kilka było mało ciekawych, ale reszta na prawdę bardzo mi się podobała. o dziwo mojemu narzeczonemu teżoczko myślę, że warto! nie trwa to długo, a wiele się dowiedziałam. polecam:) zawsze można spróbować, a już na następne spotkanie nie przyjść gdyby się nie spodobało.
_________________

Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email MSN Messenger
Iwka
kandydat
kandydat


Dołączył: 18 Kwi 2008
Posty: 19
Skąd: woj, dolnośląskie

PostWysłany: Pią 18 Kwi 2008, 10:29    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

my zaczynamy nauki 8 maja, ma ich byc 5 spotkan, moj narzyczony obawial sie tylko wyjsc do poradni przedmalzenskiej, ale w naszej parafi podobno ktos przychodzi na spotkanie z poradni
_________________
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Asicyna
początkujący
początkujący


Dołączył: 25 Kwi 2008
Posty: 4
Skąd: Olsztyn

PostWysłany: Pią 25 Kwi 2008, 7:49    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Witam wszystkich!

Jak dla mnie, to całe te nauki, to był jedynie przykry obowiązek. Niestety, wiele kościołów nie ma dobrze wyszkolonej kadry, która mogłaby prowadzić takie nauki w sensowny sposób.
Przykre było przede wszystkim to, że mimo ogromnej wiedzy księdza, który nam tych nauk udzielał (doktorat z socjologii), oraz ogromnego doświadczenia życiowego (75lat, praca z więźniami, w domu dla matek z dziećmi, doradztwo małżeńskie), niestety nie potrafił tej wiedzy przekazać. Niby był jakiś tam program 9-ciu spotkań, ale na każdym z nich było mówione DOKŁADNIE TO SAMO. Z odchyleniem do 1, 2 wzmianek, których nie było ostatnio. I tak co tydzień.

Druga rzecz, to to, że byliśmy w grupie najstarsi, dopiero pod koniec pojawiła się para (zdaje się wdowców) - około 60-tki. Czuliśmy się tam głupio, nie na miejscu, musieliśmy wysłuchiwać tych samych oczywistości za każdym razem.

Niestety, pewnych rzeczy przeskoczyć się nie da. A szkoda.
_________________
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Asicyna
początkujący
początkujący


Dołączył: 25 Kwi 2008
Posty: 4
Skąd: Olsztyn

PostWysłany: Pią 25 Kwi 2008, 7:53    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

I jeszcze jedno - nie wiem dlaczego, za główne powody rozpadu małżeństwa podaje się zdradę, alkohol i niedojrzałość. Ja bym jeszcze do tej "Trójcy" pieniądze dorzuciła.

Wszystko jest pięknie i ładnie, jak jest kasa. Ale jak któreś z małżonków ma skrzywione pojęcie o zarządzaniu kasą domową, lub straci pracę, to często kłótniom nie ma końca.

I nikt, ale to nikt nie powiedział ani słowa, jak sobie z tym fantem radzić.
Confused
_________________
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
dianicho
maniak
maniak


Dołączył: 19 Mar 2008
Posty: 1089

PostWysłany: Pią 25 Kwi 2008, 9:43    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

masz rację Asicyna - przykre jest takie uogólnianie problemów.. może gdyby zgłosić się już jako małżeństwo z problemem do poradni przy kosciele - coś by pomogli? chociaz ze swoimi poglądami, lekceważą życiowe spojrzenie i sprawiają że człowiek ma wrażenie jakby był najgorszym grzesznikiem na świecie, bo myśli i czuje inaczej..
zaczyna myśleć , ze moze właśnie dlatego znalazł się w takiej sytuacji...
_________________


Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Asicyna
początkujący
początkujący


Dołączył: 25 Kwi 2008
Posty: 4
Skąd: Olsztyn

PostWysłany: Pią 25 Kwi 2008, 11:58    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Wiesz, Dianicho, to prawda. Nawet najbardziej wyedukowany ksiądz nie ma tak naprawdę pojęcia o tym, co się dzieje w życiu pary małżeńskiej. (Nie dotykam tu problemu patologii, która występuje w kościele - typu: łamanie ślubów czystości).

Poza tym, z założenia takie nauki mają służyć temu, żeby potem, jako małżeństwo umieć sobie radzić sami ze sobą, a nie biegać po poradniach. Wtedy jest już często o wiele za późno na interwencję.

W jednej z naszych parafii był taki zwyczaj, że nauki przedmałżeńskie polegały na spotkaniu z małżeństwami o różnym stażu, które dzieliły się z narzeczonymi swoimi doświadczeniami. To było w porządku.
Niestety, albo to duszpasterstwo zostało przeniesione, albo zwyczaj umarł, bo nie udało nam się na takie spotkania trafić.
_________________
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ślubne :: strona główna -> Nauki przedmałżeńskie Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3 ... 56, 57, 58  Następny
Strona 1 z 58

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Zamknij

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.

Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz określić w ustawieniach Twojej przeglądarki.



Warszawa : Katowice : Kraków : Poznań : Wrocław : Łódź : Szczecin : Gdańsk : Toruń : Bydgoszcz : Częstochowa : Olsztyn : Rzeszów : Piła : Zielona Góra : Lublin : Kielce

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group