Co sądzicie o naukach?

[magpio]

U nas spisaliśmy tylko protokół i ksiądz powiedział,że mamy przyjść dzień przed ślubem przynieś karteczki od spowiedzi i z poradni. A w poradni byliśmy 10 minut. trzy pieczątki i trzy parafki;-) i po krzyku
_________________

[Iwiko]

Ja bałam się tych nauczek, a nie jest źle!
3 spotkania w kościele: 1 z księdzem i 2 z małżeństwem, 3 spotkania w poradni i 1 dzień skupienia.
Mamy już za sobą 2 w kościele (z księdzem spoko-mówił o skaramencie małżeństwa, małżeństwo mówiło o wspólnym życiu-mi się podobało ), w poradni standardowo-NPR.
Jak dla mnie żadna tragedia
_________________

[luna26662]

Moje nauki to trzy spotkania po 50 minut, poradnia jedno spotkanie 30 minut.
Bałam się ale w somie nie było aż tak źle.

[miracle_eve]

A ja, że tak powiem ominęłam nauki szerokim łukiem:D
_________________
ślubexpertka:)

[AniaKicia87]

miracle_eve nam też się udało. Tylko karteczki ze szkoły średniej mamy przynieść i git
_________________

[szania]

My mieszkamy na wyspach dlatego łatwej nam było iść na nauki przedmałżeńskie tutaj. Oboje byliśmy bardzooo steptycznie nastawieni i... oboje miło się zaskoczyliśmy. Było to jednorazowe spotkanie trwające bodajrze 2 godziny. Ksiądz był bardzo rzeczowy, mówił w sposób bardzo interesujący. Z tego co słyszałam od koleżanek jak to wygląda to w Polsce to .... szkoda gadać, niedosyćże nauki trwają parę dni, to na dodatek na końcu mówią ile trzeba zapłacić! To jakaś paranoja. U nas ksiądz juz na samym początku powiedział, żeby go nikt czasem nie obrażał i nie pytał ile zapłacić, bo on niczego nie sprzedaje. Jeśli ktoś chce dać ofiarę to może, ale nie za nauki, bo za to się nie płaci.
_________________

[szania]

Poradnia zajęła nam około godziny. Nikt nas nie karcił za seks przedmałżeński. Pani powiedziała nam jakie są/mogą być skutki brania tabletek. Powiedziała nam również, że jeśli mielibyśmy kiedykolwiek do niej jakieś pytania odnośnie życia seksualnego, płodności itp. to mamy bez problemu dzwonić i zawsze znajdzie dla nas czas, bo juz nie jednej parze pomagła i pomaga. Jak dla mnie to spotkanie było bardziej czymś w rodzaju uświadomienia zdrowotnego niż karcenia (jak to czasem bywa). Jeatem bardzo zadowolona z niego.
_________________

[MissIndependent]

no to jest poradnia na poziomie
_________________

[wiolci4]

my właśnie jestesmy w trakcie nauk w tym tygodniu kończymy ( w końcu) w planach było 6 spotkan po 1,5 godz. pierwsze z ksiedzem ( fajnie mówił i ciekawie) kolejne 4 spotkania z paniami z kilkunastoma latami stażu małżeńskiego ( tutaj juz było gorzej w kółko powtarzały że nie moralnie w małżeństwie jest korzystanie z antykoncepcji, jedyne ciekawe tematy do tej pory to potrzeba ciągłej pracy nad miłością w małżeństwie) jutro mamy przedostatnie spotkanie ( różnice w poglądach kobiet i meżczyzn) a w czwartek juz ostatnie ale to bedzie msza św. z rodzicami i teściami. Dla nich równiez bedzie katecheza ( to mi się najbardziej podoba nauki dla moich teściów bo będziemy mieszkać pod nimi:P

w pazdzierniku chcemy zaliczyć poradnię i najważniejsze sprawy organizacyjne bedziemy mieli za sobą
_________________

[San]

ja własnie wróciłam z plebanii.U nas nie ma nauk przedmałżeńskich, jest jedno spotkanie z ksiedzem, na którym spisujemy protokół. Wszystko potem gdzies wysyłają a potem odsyłają do naszego proboszcza w Polsce a i w Niemczech nie ma obowiazku spowiedzi przedmałżeńskiej, al emy i tak pojdziemy w Polsce.
_________________