Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
oldziiaa guru
Dołączył: 12 Lis 2012 Posty: 3655 Skąd: W-wa
|
Wysłany: Nie 17 Mar 2013, 2:31 Temat postu: |
|
|
No proszę, szperając po starych kalendarzach odkryłam, że dziś rocznicowo - 17.03 odbyła się nasza pierwsza 'randka' _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
szyszunia kandydat
Dołączył: 12 Cze 2013 Posty: 70
|
Wysłany: Sro 12 Cze 2013, 15:58 Temat postu: |
|
|
my poznaliśmy się na koloni parafialnej tak się zaczęło i już z tej koloni wróciliśmy razem. Mieliśmy po 15śce lat _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Escherichia guru
Dołączył: 21 Lip 2013 Posty: 3165 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Czw 12 Wrz 2013, 22:06 Temat postu: |
|
|
My studiowaliśmy ten sam kierunek, tylko że P. był dwa lata wyżej, więc przez kilka lat kojarzyliśmy się tylko z widzenia. Potem spotkaliśmy się pod drzwiami gabinetu mojego promotora i tam pierwszy raz rozmawialiśmy.
Po wakacjach wchodzę do gabinetu swojego szefa i co widzę? P. siedzi przy biurku i coś tam robi. I okazuje się, że jest nowym doktorantem.
Pracowaliśmy w tym samym laboratorium, a siedzenie po 10h dziennie w tym samym pomieszczeniu potrafi ludzi zbliżyć. Jak mieliśmy przerwy w eksperymentach wychodziliśmy razem na obiad, na kawę, czasem umawialiśmy się poza uczelnią na jakiś spacer albo ja przyjeżdżałam do niego, żeby pooglądać filmy. Przyjaźniliśmy się. A przynajmniej tak uparcie twierdziliśmy, bo osoby które nas dobrze znały cały czas nam powtarzały, że jak my się tylko przyjaźnimy, to oni są królową angielską
A my uparcie się przyjaźniliśmy, bo obojgu nam przeszkadzała hierarchia. On doktorant, ja magistrantka... Nie wiedzieliśmy, jak ludzie zareagują gdyby się dowiedzieli.
Aż pewnego dnia jechaliśmy autobusem i o czymś rozmawialiśmy. P. powiedział, że w sumie musiałby się zapytać dziewczyny o pozwolenie. Ja na to oczy jak spodki i mówię, że przecież on nie ma dziewczyny, chyba że nic mi nie powiedział. P. popatrzył się na mnie z politowaniem i stwierdził "a Ty to co?". _________________ Aut inveniam viam aut faciam
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mani_ani guru
Dołączył: 17 Lip 2013 Posty: 3497
|
Wysłany: Czw 12 Wrz 2013, 22:23 Temat postu: |
|
|
Chodziliśmy do jednego gimnazjum, także znaliśmy się z widzenia, czasem porozmawialiśmy. Od jakiegoś momentu moja przyjaciółka zaczęła mi mówić, że byśmy do siebie pasowali. Nie wiedzieć czemu zaczęłąm od któregoś tego gadania inaczej na Niego patrzeć aż w końcu się zauroczyłam. Jak się potem okazało, On skrycie był we mnie zakochany od ponad roku, kiedy to byłam w innym związku. Jak już wszystko się wyjaśniło, bardzo szybko zostaliśmy parą _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
atina guru
Dołączył: 11 Paź 2010 Posty: 4955 Skąd: honolulu
|
Wysłany: Pią 27 Wrz 2013, 11:00 Temat postu: |
|
|
Poznałam męża 8 lat przed początkiem naszego związku Przez nk, okazało się, że mieszka 8 km ode mnie Jednak po pierwszym spotkaniu, stwierdziłam, że nie ma tego czegoś. Ja byłam młoda, on również. No i po 8 latach odpowiedział na moje pytanie, które zadałam w opisie na gg, w sprawie pracy licencjackiej (szukałam materiałów). I tak spotkaliśmy się dwa razy jako znajomi, tylko i wyłącznie, a potem zaczęliśmy się spotykać. Pierwsza randka w samochodzie haha. Wracał z popołudniówki, a że mieszkałam z całą rodziną to nie zaprosiłam go do domu. Oczywiście było kulturalnie Później jakoś to już poszło, ja poznałam jego rodzinę, on moją. I tak sobie jesteśmy razem do dzisiaj. Oczywiście nie odbyło się bez kryzysu, ale jak wiadomo w każdym związku może być różnie. Ważne, że przetrwaliśmy _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gosiula guru
Dołączył: 29 Gru 2010 Posty: 3139 Skąd: Śląsk
|
Wysłany: Wto 12 Lis 2013, 15:19 Temat postu: |
|
|
Mnie tata wyswatał
ale tak serio to mój tata i mąż pracowali razem, tata kiedyś zabrał zdjęcia z wakacji żeby pokazać kolegom i P się jakoś tak przyplątał i wyprosił tatę o nr tel do mnie _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
domcia192 guru
Dołączył: 02 Sie 2013 Posty: 2116 Skąd: Stalowa Wola
|
Wysłany: Wto 12 Lis 2013, 16:36 Temat postu: |
|
|
my poznaliśmy się, gdy z siostrą cioteczną K. szłyśmy do galerii i przechodziłyśmy obok firmy przyszłego teścia i K. szpachlował płot, przedstawiliśmy się, pogadaliśmy chwile. Kilka tygodni pozniej napisał smsa i tak to sie zaczęło. _________________ Jesteśmy parą od 22.04.2007r. ;** <3
Zaręczeni od 14 grudnia 2012r. ;*
|
|
Powrót do góry |
|
|
serena maniak
Dołączył: 27 Sie 2013 Posty: 1583
|
Wysłany: Pon 10 Mar 2014, 13:27 Temat postu: |
|
|
poznaliśmy się przez wspólnych znajomych, zanim zaczęliśmy się spotykać to minęło kilka lat, pierwszą randkę spędziliśmy an meczu... żużlowym
Mimo kilku lat zanim nastąpiło "razem" mieliśmy kontakt, nawet gdy był w wojsku to na przepustce mnie odwiedził itd. Nawet nie odpuścił, kiedyś byłam w związku i zawsze mu powtarzałam, że jsesteśmy tylko kumplami... on swoje, ja swoje... teraz też tak jest, każdy am swoje zdanie _________________ Taka zwykła wariatka,czyli zło konieczne.
|
|
Powrót do góry |
|
|
pearl.jamka guru
Dołączył: 31 Paź 2013 Posty: 3322
|
Wysłany: Wto 11 Mar 2014, 10:44 Temat postu: |
|
|
Myśmy poznali się jednego wieczoru, rozmawiałam z jego kolegą, podszedł po coś do niego, zaczął ze mną rozmawiać i tak do późnej nocy spytał czy się z nim umówię, podałam miejsce i termin i powiedziałam, że nie daję mu mojego nr tel - jak chce to przyjdzie. Przyszedł, czekał, poszliśmy na obiad i tak już zostało. od razu wiedzieliśmy, że to jest TO _________________ Wiadro cierpliwości przyjmę! Pilnie! |
|
Powrót do góry |
|
|
Mel bywalec
Dołączył: 21 Mar 2014 Posty: 109
|
Wysłany: Pią 21 Mar 2014, 23:52 Temat postu: |
|
|
Poznaliśmy się, kiedy robiłam swój pierwszy tatuaż - tatuował mnie mój narzeczony.
Najpierw zadzwoniłam, żeby podpytać o szczegóły - pamiętam jego cierpliwość, kiedy zasypywałam go toną pytań. Uzgodniliśmy jednak, że będziemy się kontaktować drogą mailową: miałam mu podesłać wzór tatuażu, a on bardziej szczegółowo odpowiedzieć na moje pytania. Tak na tym mailowaniu zleciały nam dwa tygodnie. Opowiedział mi wtedy trochę o sobie, o tym, jak został tatuatorem i dlaczego. Spodobało mi się w nim to, że z taką pasją podchodzi do tego co robi. Świetnie mi się z nim rozmawiało, nie tylko o tatuażach - często zbaczaliśmy z tego "głównego" tematu. Pamiętam, jak na dzień przed tatuowaniem w swoim ostatnim mailu napisał mi "Mam wielką ochotę Cię podziarać" Pomyślałam sobie wtedy "Boże, dopiero teraz się dowiaduje, jaki z niego świr, w co ja się pakuję" Nie odpisałam, ale nie odwołałam tatuowania. Pojechałam.
Na drugi dzień dotarłam do salonu cała w skowronkach. Byłam uradowana, że nareszcie zrobię sobie tatuaż, o którym marzyłam od wielu miesięcy. Miałam pojechać z przyjaciółką, żeby ktoś w czasie tatuowania ze mną rozmawiała, tak dla odwrócenia uwagi od bólu - narzeczony doradził mi to w jednym z maili. Jednak zrezygnowałam z jej towarzystwa, bo, ehem, chciałam trochę "wybadać sprawę"...
Kiedy go zobaczyłam, to poczułam motyle w brzuchu. Przyszło mi wtedy do głowy, że to jest niemożliwe, żeby taki facet jak on mi się spodobał. Cały wytatuowany, z brodą i w dodatku 6 lat starszy. Jednak stało się, serce mocniej mi zabiło - najwspanialsze uczucie na świecie... Rozmawialiśmy z dobrą godzinę, zanim zaczął robić tatuaż: najpierw wybrałam ostateczną jego wersję, on przygotował swoje stanowisko do pracy. Kiedy zaczął mnie tatuować, praktycznie w ogóle nie czułam bólu. Przez ten cały czas rozmawialiśmy i żartowaliśmy. Pamiętam jednak, że miałam chwilę słabości, gdy robił mi ptaka przy nadgarstku, który znajduje się praktycznie na kości. Mocniej wtedy zacisnęłam pięść, a on nagle podniósł głowę i spojrzał mi w oczy... Po prostu mnie zatkało. Kiedy się zapytał, czy wymiękam i czy potrzebuję przerwy, coś tam wydukałam, żeby nie przerywał. Do dziś mi to wypomina. Po wszystkim jeszcze trochę pogadaliśmy, wysłał mnie do domu z instrukcjami co do pielęgnacji i więcej nie rozmawialiśmy.
Odezwał się po jakiś dwóch tygodniach, znowu w mialu. Pytał jak tam tatuaż, czy dobrze się goi. I jakoś tak wyszło, że znowu zaczęliśmy rozmawiać. Po pewnym czasie przenieśliśmy się na gadu-gadu. Byłam wtedy w klasie maturalnej, więc za bardzo nie miałam czasu na takie długie rozmowy, jak kiedyś. Uparcie chciał się wtedy ze mną spotkać, ale ja nie chciałam. Raz go spławiłam w okropny sposób, ale nie miałam głowy do takich rzeczy, za dużo nauki. Nie odpuszczał jednak i obiecałam mu spotkanie po maturach. Odebrał mnie, kiedy miałam ostanie egzaminy. Przyszedł pod moją szkołę z bukietem róż.
Tak sobie trafiliśmy jako przyjaciele, spotykaliśmy się od czasu do czasu. Wymarzyłam sobie w tym czasie kolejny tatuaż, a on zaproponował, że mi go zrobi. Nie chciałam się zgodzić, bo nie chciał za to żadnej zapłaty. Mówił, że to prezent z okazji studiów. Po pewnym czasie uległam i pod koniec wakacji mi go wykonał. Jest dla mnie bardzo ważny i mam do niego duży sentyment, większy niż do pierwszego. Jest to napis "Believe in yourself" - on sam go zaproponował.
Niestety i zdecydowanie za szybko nadszedł dzień mojego wyjazdu. Żal mi było wyjeżdżać, bo spędziłam dzięki niemu cudowne wakacje, część przesiedzieliśmy w jego salonie, obserwowałam go podczas pracy. Przywiązałam się do niego i szybko się zaprzyjaźniliśmy. Utrzymywaliśmy kontakt przez internet, w miarę możliwości widzieliśmy się co weekend - raz jechałam ja do niego, raz on do mnie. Wakacje też w miarę możliwości wspólnie. Mieliśmy wzloty i upadki, ale ostatecznie warto było. Dorobiłam się w tym czasie kilku tatuaży.
Oficjalnie parą jesteśmy od 25 maja 2012 r.
Tak sobie trwamy do dziś, on nadal się zajmuje swoim studiem, a ja w czerwcu kończę studia i nareszcie ze sobą zamieszkamy. _________________ |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Zamknij
Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz określić w ustawieniach Twojej przeglądarki.
Warszawa : Katowice : Kraków : Poznań : Wrocław : Łódź : Szczecin : Gdańsk : Toruń : Bydgoszcz : Częstochowa : Olsztyn : Rzeszów : Piła : Zielona Góra : Lublin : Kielce
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group |