Ślub-Wesele.pl - odwiedź nasz portal ! Fryzury ślubne 2016 Komis ślubny Baza firm Życzenia ślubne :: Portal dla nowoczesnych rodziców - AchTeDzieciaki.pl

Forum ślubne Ślub-Wesele.pl

jak długo po slubie zdecydowaliście się na dziecko?
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 9, 10, 11 ... 42, 43, 44  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ślubne :: strona główna -> Staramy się o dzidziusia :)
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
agbar
uzależniony
uzależniony


Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 743

PostWysłany: Pon 19 Sty 2009, 17:14    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Wydaje mi się, że to nie jest kwestia ucieczki. Oczywiście tez wyznaję zasadę, że dla chcącego nic trudnego, ale z drugiej strony po co się męczyć, jeśli w innym miejscu może być łatwiej. Tak zrobiła moja kuzynka z narzeczonym. Oboje po szkole średniej wyjechali do Londynu. Tutaj może i znaleźliby pracę, ale nie byliby w stanie żyć na takim poziomie jak tam i tak się usamodzielnić.
_________________


Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
anjas17
uzależniony
uzależniony


Dołączył: 16 Lis 2008
Posty: 631
Skąd: Tarnów/Doncaster

PostWysłany: Pon 19 Sty 2009, 18:34    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

jest to poniekad tez forma odwagi gdyz jestem w obcym kraju gdzie kazdy mowi w innym jezyku niz ja, gdzie obyczaje sa zupelnie inne... czasem bardzo ciezko jest zyc na emigracji ale po jakims czasie mozna sie przyzwyczaic i nawet polubic:) my przynjamniej polubilismy zycie na wyspach:) przynajmniej zimy nie ma hehe
_________________
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
magdaberbec
maniak
maniak


Dołączył: 12 Lut 2008
Posty: 1772
Skąd: Krasnystaw

PostWysłany: Wto 20 Sty 2009, 9:05    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
jest to poniekad tez forma odwagi

zgadzam się. mimo że tyle ludzi wyjechało to jednak zawsze to jest duży stres i tak na prawdę nie mówi się ile z tych osób poradziło sobie z tym. dla mnie wyjazd za granicę byłby bardzo trudny. nowy język, kultura, brak rodziny... ale nie wykluczam że się nie zdecyduję kiedyś...oczywiście tylko pod jednym warunkiem-nigdy sama, tylko z mężem i dzidzią.
_________________

Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
dotti1984
maniak
maniak


Dołączył: 15 Gru 2008
Posty: 1636

PostWysłany: Czw 22 Sty 2009, 22:54    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

anjas17 napisał:
jest to poniekad tez forma odwagi


Również się z tym zgadzam.Odwagę trzeba mieć.Mi jej zabrakło.Miałam propozycje pracy za granicą w zawodzie,ale nieskorzystałam.Poprostu się bałam.Ale w sumie nie żałuję,może i było by mi łatwiej,zwłaszcza finansowo,ale teraz i tu sobie radze,jestem wśród swoich,więc chyba dobrze zrobiłam.
Ale tak jak Magda-nigdy nie mów nigdy-więc nie wykluczam że kiedys nie wyjade.Ale też napewno nie sama.
_________________
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
dotti1984
maniak
maniak


Dołączył: 15 Gru 2008
Posty: 1636

PostWysłany: Czw 22 Sty 2009, 23:39    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

A nawiązując do tego że żadko mówi się o tym że nie wszystkim się udaje,to podam przykład mojej kuzynki.
Ślub wzieki 2,5 roku temu.Postanowili wybudować dom,ale nie mieli na to nawet złotóweczki.Dlatego zaraz po ślubie ON wyjechał do Anglii w poszukiwaniu pracy.ONA została w Polsce,miała całkiem niezłą prace,nie najgorzej płatną/on przed wyjazdem też nie źle zarabiał,ale chciał więcej/.W zawodzie pracy nie znalazł,ale jakąś dorywczą.Niby zarabiał sporo,ale część szła na jego utrzymanie,część wysyłał jej,więc za wiele odłożyć nie mogli.Po paru miesiącach ona do niego ojechała.Tu porzuciła prace.Tam-nic ciekawego nieznalazła.Jakaś dorywcza robota,ale zaraz potem załsza w ciąże.Pracować nie mogła,więc wróciła do Polski,on został.Tu pracy nie znalazła,do starej już jej nie chcieli.I znowu-on tam,pieniądze przysyła,ona sie za nie utrzymuje nie odkładają nic.A teraz sytuacja wyglada tak,że ona jest w Polsce,mieszka u rodziców,nie pracuje,nie zarabia,wychowuje dziecko.On tam się zacharowuje,ale pieniądze się rozchodzą.Dziecko widział raz przez 2 dni.I w sumie po ślubie 2,5 roku a spędzili ze sobą najwyzej 10 miesięcy.
Mógłby wrócić,ale uparli sie że nie zamieszkaja z jej rodzicami/a warunki mają bo to dom trzy piętrowy,a rodzice sa sami-daja im dwa piętra,osobne wejście,chociaz na poczatek mogliby byc u nich/I teraz ani własnego domu,ani męża pod ręką,nie wiem ile tak pociągną.
Ale na przerost ambicji nie którym nic nie pomoże.
_________________
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
magdaberbec
maniak
maniak


Dołączył: 12 Lut 2008
Posty: 1772
Skąd: Krasnystaw

PostWysłany: Pią 23 Sty 2009, 11:22    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

smutna historia...
każda z nas mogłaby przynajmniej jedną taką parę opisać.
mój narzeczony wie że nie puściłabym go za granicę. cenniejsze jest dla mnie to że jest ze mną niż to że moglibyśmy sobie pozwolić na więcej niż teraz. przez dwa lata studiowaliśmy w oddzielnych miastach i widywaliśmy się raz na tydzień lub dwa i to mi wystarczyło...nie wyobrażam sobie ponownej rozłąki.
_________________

Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
eedytka
bywalec
bywalec


Dołączył: 05 Lip 2008
Posty: 192

PostWysłany: Czw 5 Lut 2009, 18:49    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

My zaraz po ślubie albo trzy miesiące przed bierzem y się do 'roboty' wykrzyknik lol lol lol
_________________

Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
eedytka
bywalec
bywalec


Dołączył: 05 Lip 2008
Posty: 192

PostWysłany: Czw 5 Lut 2009, 18:51    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

OOOOOOOOOO nie wole klepać biede niż mojego chłopa puścić zza granicęwykrzyknik On tego nie chce i ja tego nie chcę -albo razem wyjechać albo wcale. Nigdy nie widzieliśmy się dłużej jak 1 dzien!
_________________

Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Angunn
gaduła
gaduła


Dołączył: 09 Gru 2008
Posty: 259
Skąd: Bydgoszcz

PostWysłany: Czw 5 Lut 2009, 19:55    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Rzeczywiście smutna historia.. Przecież w życiu najważniejsze jest być z osobą, którą się kocha, wspierać się wzajemnie, a wtedy problem pieniędzy jakoś się rozwiązuje sam. Zresztą myślę, że odpowiedzialne przed ślubem jest szczere omówienie własnych i wspólnych celów czy planów życiowych. Niestety znam takie małżeństwo, które rozpadło się właśnie z powodu wielu rozbieżności we własnych dążeniach..
_________________

Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
dotti1984
maniak
maniak


Dołączył: 15 Gru 2008
Posty: 1636

PostWysłany: Czw 5 Lut 2009, 20:00    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Bo to najogrzej jest tak jak ludzie chcą na siłę mieć więcej niz sa w stanie mieć.I niedoceniają tego co mają.Ja osobiście wole żyć na mniejszym standardzie,ale z moim Miskiem i bliskimi,niż w luksusie a osobno.Gdybyśmy mieli wyjezdżać to też tylko razem.Ale nie czuje takiej potrzeby.Owszem w Polsce nie jest łatwo,i początki naszej samodzielności też napewno będą trudne.Ale trudności są po to by je pokonywać,a razem to pójdzie jak z płatka Very Happy Wole mieć mniej ale tutaj niż więcej gdzieś daleko sama.
_________________
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ślubne :: strona główna -> Staramy się o dzidziusia :) Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 9, 10, 11 ... 42, 43, 44  Następny
Strona 10 z 44

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Zamknij

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.

Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz określić w ustawieniach Twojej przeglądarki.



Warszawa : Katowice : Kraków : Poznań : Wrocław : Łódź : Szczecin : Gdańsk : Toruń : Bydgoszcz : Częstochowa : Olsztyn : Rzeszów : Piła : Zielona Góra : Lublin : Kielce

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group