co na głowę - welon , kapelusz , kwiaty....??

[Mel_Si]

Mnie się nie podobają toczki. Wyglądają tak staroświecko. Welony też są przestarzałe, jednak ja jestem tradycjonalistką i sukni ślubnej bez welonu sobie nie wyobrażam. Welon to symbol dziewictwa... i to chyba powinien być argument, dlaczego Panna Młoda nie powinna mieć welonu (nie mówię, że każda, ale większość na pewno ), bo która PM jest dziewicą? Rzadko można taką spotkać. Nawet ja nie jestem , Cóż... czasy się zmieniają i mentalność ludzka się zmienia... ale mimo wszystko welon to taki atrybut Panny Młodej. Ja jestem zdania, że musi być biała, długa, piękna suknia i biały welon.
Ale co Panna Młoda, to inne poglądy, gusta i wyobrażenia
_________________
Dum spiro, spero...

[oldziiaa]

Staroświeckie nie staroświeckie, ale niektórym PM nadają wiele elegancji i dostojności, a welon w sumie też nie każdemu pasuje
Choć sama bez welonu sobie ślubu nie wyobrażałam
_________________

[pluszak]

Każdy zakłada co lubi Chociaż nie powiem, śmiesznie wyglądała żona kuzyna (rozwódka z dzieckiem) w długiej białej sukni i welonie Wszyscy się z tego nabijali
_________________

[malenka00]

Na początku rozważałam możliwość zrezygnowania z welonu, ale jakoś się przekonałam, później moja fryzjerka namawiała mnie, żeby mieć welon tylko do kościoła, a na sali bez, a w końcu przetańczyłam cały dzień i wieczór (do oczepin) i aż żal na koniec było się z nim rozstać.
_________________

[Ayame]

[pluszak]

Trudno, jednak jesteśmy średniowiecznymi ludźmi Dla mnie nieelegancki był jej ślubny iimage i tyle.
_________________

[Mel_Si]

Dziewica, czy nie dziewica... nie każdy z rodziny musi wiedzieć, czy jestem dziewicą, czy nie. To jest nasza sprawa, jak podchodzimy do spraw łóżkowych. Rodzina może się domyślać, ale przecież nie muszę otwarcie się chwalić, że uprawiam seks przedmałżeński ze swoim narzeczonym. Welon to jednak tradycja, jak już ktoś tu pisał. To atrybut panny młodej W moim przekonaniu welon musi być.
Jednak jeśli mowa jest o pannie z dzieckiem... to dla mnie już inna sprawa. Tu bym już welonu nie założyła, po prostu głupio bym się w nim czuła. Tu Pannie Młodej wypada założyć woalkę, toczek, kwiat we włosy, ale nie welon. Nie dziwi mnie wcale nabijanie się czy dogadywanie rodziny. Moim zdaniem welon jest dla tej Panny bezdzietnej (choć i ona może zrezygnować z welonu).
Ale oczywiście każdy może mieć inne poglądy, co do tego.
_________________
Dum spiro, spero...

[Ayame]

Ja po prostu rozumiem, ze każda w tym dniu (a on zawszae wydaje się jedynym i najważniejszym - choćby i po raz drugi) chce wyglądać wyjątkowo. We francji ślub kościelny może mieć każdy - byle przyszedł do kościoła. W wieku krajach nie ma znaczenia, czy ktokolwiek ma dzieci. Jest ślub, jewst biała kiecka i welon. Jako znacznik wyjątkowości.
Tymczasem w krajach muzułmańskich choćby sam korzystał z prostytutek, to pan mołody i tak sprawdzi, czy żonka jest dziewicą. (Na szczęście dla dziewczyn dowód cnoty można sobie załatwić). Ale jak myślę o tamtejszej hipokryzji, to jednak nie umiem - by uznac się za obiektywną - czepić się tego welonu

[Mel_Si]

Co kraj, to obyczaj, więc nie ma co się rozwodzić nad tym, jak jest we Francji czy krajach muzułmańskich W Polsce śluby tym się charakteryzują, że panna zakłada białą suknię i biały welon (czy jest dziewicą czy nie, to nie ma znaczenia, współcześnie stosunek do seksu i cnoty bardzo się zmienił) - to już jest tak zapisane w tradycji. Ale jak już welon zakłada panna z dzieckiem, to trochę się to "gryzie"... i nie ukrywajmy, ale "bije po oczach"
No ale każda z nas jest inna, ma swój własny światopogląd, jedne panny się przejmują tym, co powiedzą inni, inne mają to w nosie.
_________________
Dum spiro, spero...

[Marti1987]

Ja ogólbie nie chce mieć welonu. Mało mi się to podoba. Wolę jakąś woalkę na twarz..
_________________