Zapraszam

[jolka]

My jeszcze nie jesteśmy zaręczeni...ale Moj Skarbuś powiedział ze w tym roku napewno zaręczymy się no a datę ślubu już ustaliliśmy...Jestem już taka szczęśliwa, tylko jeszcze trochę czasu jest do 2010r...
_________________

[patrycjam]

My jesteśmy zareczeni od 24.07.2007r a ślub odbył sie 22.12.2007

Mój mąz oświadczył mi sie w Planetarium w Chorzowie
wiedziałam po co tam jedziemy... ale nie przypuszczałam ze tak to wszytko bedzie wyglądało..
na seansie byliśmy tylko my ... pokaz o gwiazdach, planetach, romantyczna muzyka a na końcu wyświetlił sie napis
"Patrycjo, czy zostaniesz moją żoną?"
byłam zaskoczona że on - facet potrafi być taki romantyczny...
potem przy piosence z filmy Dirty Dancing tańczyliśmy na środku
następnie pojechaliśmy do restauracji która jest niedaleko Planetarium na romantyczną kolacje...
było cudownie....
dostałam bukiet czerwonych róż i cudowny pierścionek

[agat]

Ja nie miałam nieoczekiwanych zaręczyn.. Obydwoje wiedzieliśmy, że stanie się to niedługo i obydwoje tego pragnęliśmy
Stało się to w naszym ulubionym mieście na wypady majówkowe w Krakowie.Byliśmy sami, było romantycznie... Głos mu drżał jak zadawał mi To pytanie i to było takie słodkie....

[dianicho]

u mnie też to nie było niespodziewane, najpierw nieoficjlanie spytał mnie czy zostanę jego żoną, a później zaplanowaliśmy wspólną kolację dla rodziców u mnie w domu.
Na tych oficjalnych zaręczynach była moja babcia, rodzice, siostra, Bartka rodzice i siostra.
Jedzenie sama przygotowywałam, więc dodatkowo się denerwowałam, bo chciałam jak najlepiej wypaść

to nie było pierwsze spotkanie naszych rodziców - po raz pierwszy spotkali się na mojej i Bartka 100dniówce..

Ogólnie nie żałuję, że były to oficjalne zaręczyny, miały swój urok, tymbardziej, że wiedziałam, że moja mama o takich marzyła
_________________

[m.a.r.t.a]

My zaręczyliśmy się dwa lata temu dokładnie 02.08.2006 roku a ślub już niedługo bo 23.08.2008. Były to zaręczyny planowane, razem wybieraliśmy pierścionek (choć nie byłam przy samym jego zakupie), a ten wspaniały dzień postanowiliśmy przenieść na nasz wyjazd nad morze. Konkretnej daty zaręczyn oczywiście nie znałam, ale przyznam się szczerze, że jak tylko mój partner proponował wieczorkiem jakieś wyjście w duszy cieszyłam, że to pewnie teraz teraz! Tych dość tajemniczych wyjść trochę było tak dla zmyłki, żeby w konsekwencji zaręczyny były z zaskoczenia i tak też się stało.
Zaręczyliśmy się nad plaży, na takim pewny pniu, który wówczas leżał na piasku. Mój partner z za pazuchy wyciągnął wino Cin&Cin, kieliszki a po chwili się oświadczył. Pamiętam nawet dokładną godzinę tej chwili. Nie ukrywam, wzruszyłam sie niesamowicie, kiedy wkładał mi pierścionek mówiąc , że mnie bardzo kocha. A jesteśmy ze sobą już od ok 8 lat . Nigdy też nie zapomnę pogody jak szliśmy nad morze, padał mały deszcz i nawet się nie zapowiadało na poprawę. Ale kiedy doszliśmy do pnia, deszcz ustał, w trakcie proszenia mnie o rękę wyszło niespodziewanie słońce można powiedzieć, że to już był zachód słońca.... Wtuleni w siebie patrzyliśmy na spokojne morze popijając winko.Było naprawdę piękni!!
_________________

[butibuma]

Czytając te teksty o oswiadczynach to odnosze wrazenie ze niektorzy tu napisali jakby chcieli aby wygladaly ich oswiadczyny a nie jak bylo naprawde.

[martita85]

Nasze oficjalnie zaręczyny były 26.11.2007, ślub bierzemy 26.08.2008

[magdaberbec]

Patycjam miałaś piękne miejsce zaręczyn. Ja bardzo interesuję się astronomią i gdybym mieszkała w mieście w którym byłoby planetarium to byłoby to moje wymarzone miejsce zaręczyn. Ale i tak zaręczyłam się w najpiękniejszym miejscu i gwiazdy moje piękne też wtedy migały na niebie mmmmm....
_________________

[m.a.r.t.a]

[martita85]

A ja mam wrażenie, że niektórzy są po prostu zazdrośni i stąd te kąśliwe uwagi...