Najważniejsze wydarzenie w życiu Martyldy :)

[Martylda]

Było lepiej niż mogłam sobie to wyobrazić…..
Motyle w brzuchu poczułam w czwartek jak odbierałam suknię. Z suknią pojechałam po narzeczonego do pracy, wróciliśmy do domu, dopakowaliśmy rzeczy i wyruszyliśmy w drogę. 200 km minęło szybciutko, w międzyczasie telefony w różnych ślubno-weselnych sprawach. Prosto z trasy pojechaliśmy do pensjonatu dograć resztę szczegółów. Wieczorem poszłam do makijażystki, zrobiłyśmy próbny makijaż. Wieczór spędziliśmy z moją mamą. W nocy spać nie mogłam ze zdenerwowania, bo rano szliśmy do spowiedzi. Spowiedź był to jedyny moment, który mnie stresował. W piątek rano dojechała do nas świadkowa i razem poszliśmy na mszę, później spowiedź, spotkanie z księdzem. Po spowiedzi jakby mi kamień z serca spadł, poczułam że teraz już jestem w pełni przygotowana do poślubienia mojego narzeczonego. Wyruszyliśmy w drogę załatwiania różnych spraw- przygotowanie noclegów dla naszych gości, owoce, napoje, ciasta, alkohol, wszystko to trzeba było przetransportować do pensjonatu. Zaczęli zjeżdżać się goście, a ja czułam coraz bardziej motyle w brzuchu. Cały piątek przeleciał zdecydowanie za szybko. Wieczór spędziliśmy z rodzicami narzeczonego, dziadkiem narzeczonego, moją mamą, świadkową. Dostaliśmy wtedy wiele wsparcia, wiele cennych rad, było bardzo rodzinnie. Były prezenty, podziękowaliśmy rodzicom za całe życie i za to kim dzięki nim teraz jesteśmy. Były łzy wzruszenia, radości, szczęścia…..
Po rodzinnej kolacji spotkaliśmy się ze znajomymi na plaży, wszyscy się poznali, pośmiali, porozmawiali, było bardzo sympatycznie. My się pożegnaliśmy i poszliśmy spać. Spałam bardzo dobrze, ale obudziłam się o 6, oczy jak pięciozłotówki i koniec Przy śniadaniu omówiliśmy plan dnia. Na 9-tą pojechałyśmy do fryzjera. Tam dojechał już fotograf. Później ostatnie zakupy, kawka, ciasto u mojej mamy. Po 12-tej przyjechała makijażystka. Jak skończyła mnie malować, zaczęło się ubieranie, zdjęcia i oczekiwanie na narzeczonego i jego rodziców. Błogosławieństwo, wzruszenie, kolejne zdjęcia, emocje rosły więc ruszyliśmy do kościoła. Cudnie było zobaczyć już naszych gości, pięknie ubranych z uśmiechami na ustach. Jak zobaczyłam pięknie przygotowany kościół na naszą uroczystość to się wzruszyłam. Ksiądz po nas wyszedł i przeszliśmy pod ołtarz i rozpoczęła się najpiękniejsza, najweselsza msza, na jakiej kiedykolwiek byłam. Podczas kazania ksiądz wziął mikrofon i poszedł do naszych gości z pytaniem o rady dla nas jak stworzyć dobre małżeństwo Śmiechu było co niemiara. Podczas przysięgi poczułam się najszczęśliwszą kobietą na ziemi Po założeniu obrączek ksiądz kazał nam się pocałować- nasz pierwszy małżeński pocałunek, a gościom kazał bić brawo. Nasi goście byli zaangażowani w mszę, przeczytali nam czytanie i modlitwę wiernych, zespół pięknie śpiewał, ksiądz stworzył podniosłą i bardzo radosną atmosferę. Po mszy odebraliśmy życzenia od naszych gości, później pojechaliśmy do mojego taty na cmentarz. Goście czekali na nas przy kościele byśmy mogli wszyscy razem pojechać na przyjęcie weselne. W drodze mieliśmy 8 bram. Rodzice przywitali na chlebem i solą, mąż przeniósł mnie przez próg, był pierwszy toast, pierwsze gorzko, gorzko i dalej się potoczyło tak szybko, że nawet nie wiem kiedy minęło wesele i poprawiny. Zabawa była bardzo udana, pogoda była piękna, lepiej być nie mogło. Naprawdę bardzo polecam wszystkim ślub i wesele! To są niezapomniane emocje i niesamowita radość. Od ślubu słyszę od mojego ukochanego „żono” i nic więcej nie potrzebuję. Wiem że damy radę sobie ze wszystkimi problemami i przeciwnościami losu!

Tu były zdjęcia
_________________

[velvet88]

Gratulacje i wszystkiego co najlepsze
_________________

[Kithy]

super )) Wszystkiego dobrego na nowej drodze życia )
_________________

[Rashel]

Cudnie wyglądaliście
I ten piękny, szczery uśmiech zakochanej kobiety

Gratulacje!!
_________________

[PatrycjaS19915]

Gratuluję słuchaj jesteście piękni i to nie tylko wizualnie,ale też duchowo ze szczerego serca życzę wam wszystkiego cudownego we wspólnym życiu,wiele siły,wytrwałości,uśmiechu na twarzach jak w dniu ślubu i tego żeby Bóg błogosławił wam w każdej wspólnej sekundzie życia

[ruda_wiewiórka]

Aż się wzruszyłam
Ślicznie wyglądałaś ślicznie
Życzę Wam obojgu szczęścia i takich radosnych chwil jak w dniu ślubu
_________________

[asiuniak33]

ślicznie wyglądaliście.. ach ta radość tryskająca wszystkiego najlepszego :*
_________________
Małe "wielkie" cudo...

[monikas]

Ja się zawsze wzruszam jak czytam relacje
Pięknie wyglądałaś!
Wszystkiego co najlepsze na nowej drodze życia !

[Ewa-Gdy]

Gratulacje! Twoja radość była najpiękniejszą ozdobą w Twoim wizerunku ślubnym
_________________

[lauraire]

Piękna relacja i Wy piękni
Wszystkiego najcudowniejszego na nowej drodze życia!