Nasza Alicja :)

[monika1]

Angelsita, bo banany działają zapierająco, więc nie można ich za dużo dziecku podawać.
_________________

[nimfa]

no ja o kaszkach też już pisałam nie raz i się powtórzę....koło owoców toto nawet nie leżało, cukru albo aspartanu tam co niemiara plus dodatkowe jakieś insze ulepszacze. Ja już wolałam ugotować mannę na mleku
_________________

[Angelsita]

oprócz kaszek daje dziekcu różne owoce i warzywa, jako , że mamy ogród więc malinki- sok z nich, marchewka, jabłuszko, troszke selera , wczoraj buraczki do zupki dałąm. Praktycznie wszystko mamy z działki , pomału chyba będe wprowadzała jej jajko, które mam od mojego wujka ze wsi.
_________________

[blondyna142]

owoce to fajnie - ale może te gotowe kaszki to odpuść
_________________

[Pinesska]

Moja sama siedzi już całkiem jak skończyła 6 miesięcy.
Co do gruszki to polecam moja je od tygodnia i tak sie zachwyca przy każdej łyżeczce ze aż miło.
Banana moja zje może jedną trzecią co 2 dzień, ale też lubi.

Co do kaszek gotowych to moje zdanie jest takie że:
Tearz weszło tyle gotowych produktów że mamy uważają ze jak specjalnie dla dzieci to dobre i zdrowe napewno. A z tym różnie bywa, jak dziecko mało przybywa jak Ala to podajemy wszystko żeby przybyło, i nawet słysząłam ze niektórzy pediatrzy radzą podawac kaszki na brzybycie wagi, jak dziecko za grube (jak moja) to sie kategorycznie odradza.

Moja jadła moze 3 dni... ale i tak nie chciała bo pluła we wszystkie strony teraz moze by i zjadła ale wolę jej nie dawać.

A moze sama byś zrobiła jej kaszkę? Jeśli masz czas oczywiście?
_________________

[Angelsita]

Pinesska.. a jak zrobić taką kaszkę? kupić mannę i dodać owoców?
Ja podaję kaszke, bo mała ważyła mało więc tak jak napisałaś chciałam żeby przybrała troszkę. 30 listopada idziemy na szczepienie, więc się okaże ile dokładnie waży.

Musze się pochwalić, ale Alicja zaczęła sobie gaworzyć, MA-MA , BA-BA przed operacją tylko wydobywała z siebie krzyki,że aż czasem głowa bolała, wydaję mi się , że to skok rozwojowy, nawet zauważyłam, że zaczyna siedzieć już sama. Także cieszę się niemiłosiernie. A mam pytanie do Ciebie Pinesska, miałaś operowany rozszczep podniebienia, chodzi mi o to, czy mówisz wyrażnie? czy chodziłaś do logopedy? i czy widac blizny na podniebieniu?


Nic nie cieszy matki jak dziecko, które prawidłowo się rozwija.
_________________

[nimfa]

jak zrobić kaszkę? już odpowiadam. Ja na początek polecam kukurydzianą albo jaglaną bo bez glutenu. Kukurydzianą szybciej się gotuje.
Robisz na wodzie albo na mleku.

Na 250ml wody dajesz 2 łyżki stołowe kaszy jak zacznie gęsteń dodajesz owoce

Jak robię na mleku to ciut więcej mleka daję bo później już nie dodaję owoców. Nie daję też żadnego cukru ani miodu.

Zdejmuję z ognia i zostawiam pod przykryciem na jakieś 20-30 minut

A i jaglaną przed gotowanie trzeba dokladnie opłukać wodą i przelać wrzątkiem bo inaczej gorzkawa jest.

Tyle mojego wymądrzania się.

AAAA i jeszcze moja Dotka na raz zjada połowę porcji podanej powyżej
_________________

[blondyna142]

ale mannę też możesz zrobić i małej dać tam te 2 czy 3 łyżeczki codziennie coby się przyzwyczaiła to glutenu.
_________________

[nimfa]

a pewnie że można...choć Dorotka dużo bardziej lubi kukurydzianą
_________________

[Pinesska]

Nie mam blizy i mówię wszuystko wyraźnie ale chodziłam do logopedy bo miałam problemy z p, i r. ale teraz jest wszystko ok.
_________________