Ja suknie kupowałam z mamąW sumie nie zwracałam uwagi do jakiej sylwetki pasuje jaka suknia bo moim zdaniem to trza przymierzyć i samemu określić z pomocą mamy lub siostry jak się w tym wygląda.Ja w sumie szłam z myślą,że kobieta z takiego malutkiego salonu w Chorzowie pomorze mi wybrać jakąś suknie z tych,które sobie z internetu wydrukowałam.Ale jedna mi się na wystawie spodobała i od razu ją przymierzyła, ale źle się w niej czułam i wyglądałam strasznie Od razu mi przyniosła następną całkiem nową już uszytą tą ubrałam i już innej suknie nie chciała,a moje wydrukowane fasony poleciały do kosza:)Ja suknie kupowałam w grudniu i dalej sobie jest w salonie.jak przyjadę to muszę ją mieć jeszcze skracaną do butów. _________________
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa) Idź do strony Poprzedni1, 2
Strona 2 z 2
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
W sumie nie zwracałam uwagi do jakiej sylwetki pasuje jaka suknia bo moim zdaniem to trza przymierzyć i samemu określić z pomocą mamy lub siostry jak się w tym wygląda.Ja w sumie szłam z myślą,że kobieta z takiego malutkiego salonu w Chorzowie pomorze mi wybrać jakąś suknie z tych,które sobie z internetu wydrukowałam.Ale jedna mi się na wystawie spodobała i od razu ją przymierzyła, ale źle się w niej czułam i wyglądałam strasznie 
Od razu mi przyniosła następną całkiem nową już uszytą tą ubrałam i już innej suknie nie chciała,a moje wydrukowane fasony poleciały do kosza:)Ja suknie kupowałam w grudniu i dalej sobie jest w salonie.jak przyjadę to muszę ją mieć jeszcze skracaną do butów.
