|
Forum ślubne Ślub-Wesele.pl
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Marylka gaduła
Dołączył: 09 Sie 2008 Posty: 334 Skąd: Derby, Wielka Brytania
|
Wysłany: Wto 25 Paź 2011, 12:53 Temat postu: Marylka wychodzi za mąż ;) |
|
|
Czas na moją relację
Wszystko zaczęło się w czwartek. Pojechałam do domu, po drodze odebrałam sukienkę, udało mi się nawet zostawić torbę w pociągu (na szczęście kończył bieg na Fabrycznej i moje bagaże nie pojechały w świat). Wieczorem przyjechał Krzysiek ze swoim świadkiem.
W piątek zjechali rodzice Krzyska, jego siostry z rodzinami i moja świadkowa. Rano poszliśmy do kościoła, do spowiedzi, a tu zonk: na Mszy byliśmy tylko my i jakaś babcia, na dodatek ksiądz nie wyszedł do konfesjonału. Po Mszy specjalnie dla nas się wrócił i nas wyspowiadał w kompletnie pustym kościele. Później spisaliśmy akt ślubu w kancelarii i pojechaliśmy - Krzysiek do fryzjera, a ja do kosmetyczki. Wieczorem zamieszanie, bo jednej z sióstr lubego popsuł się samochód i utknęli w Toruniu - suma sumarum dotarli do nas po 2 w nocy. Wieczorem zagoniliśmy świadka i znajomych do składania krzesełek pod winietki, a my na szybko rozplanowaliśmy usadzenie gości. Obdzwoniłam fotografa i orkiestrę, ustaliliśmy ostatnie szczegóły i poszliśmy spać około 1 w nocy.
W sobotę wstałam o 6, wzięłam kąpiel i pojechałam z mamą do fryzjera na 8.30. Fryzura wyszła boska - klasyczna tak jak chciałam. Makijaż cudowny - w śliwkowej tonacji, wytrzymał wzruszenia i całonocną zabawę. Zaczekałam aż fryzjer skończy czesać moją świadkowa i wróciłyśmy do domu po 12. Po drodze na szybko wskoczyłysmy na salę sprawdzić ustawienie winietek. W międzyczasie mama z siostrą przystroiły płot i odebrały kwiaty na salę (moje ukochane goździki). Jedynym zgrzytem tego dnia był ich kolor - amarantem bym tego nie nazwała, raczej ciemnym różem, ale i tak były piękne O 14 przyjechał fotograf i zaczęło się ubieranie. Świadek asystował Krzyśkowi, a mi mama z siostra i świadkową. Kiedy zostałam sama w pokoju czekając aż wszyscy zejdą na dół, złapał mnie pierwszy stres. I to taki, że nie mogłam się ruszyć. Nie mam pojęcia jak wyszłam od siebie i zeszłam do salonu. Pamiętam tylko, że nie widziałam w ogóle ludzi, którzy tam stali. Widziałam tylko Krzyska, którego chyba tez zamurowało na mój widok. Na błogosławieństwie mama dzielnie sie trzymała, mi popłynęły łzy i od tej pory świadkowej przybył kolejny obowiązek - latanie za mną z zapasem chusteczek W drodze do kościoła minęlismy jedna bramę - koledzy-żeglarze mojego taty wyciągnęli w poprzek ulicy kajak i zawiesili na sznurku odblaskowe kapoki
Msza była bardzo uroczysta. Podczas przysięgi głos zaczął mi się łamać, ale udało mi się nie rozpłakać. Za to zaczęłam się śmiać przy obrączkach, kiedy Krzysiek nie mógł wsunąć mojej. Ksiądz non stop się do nas uśmiechał - na koniec życzył nam dużo utalentowanych dzieci, a organista stanął na wysokości zadania wykonując wspólnie ze skrzypaczką chorał Bacha "Jesus bleibet meine Freude". Jedynie na koniec ksiądz się pomylił i powiedział, że PM życzą sobie by życzenia składać na sali. w tym momencie, ponieważ mieliśmy sporo gości zaproszonych tylko na ślub, zaczęliśmy intensywnie kręcić głowami na nie, wkrótce dołączyli do nas świadkowie i cała czwórka musiała z tyłu przekomicznie wyglądać, ksiądz się oczywiście nie zorientował, bo nie podniósł wzroku. Za to goście mieli przedni ubaw.
Pojechaliśmy na salę, tam rodzice powitali nas chlebem i solą (mi w tym momencie przypomniało się, że obsługa prosiła o przywiezienie własnych kieliszków do tłuczenia i przy tym chlebie wypaliłam na cały głos "Mamo, a gdzie kieliszki?!" - na szczęście mama miała lepsza pamięć ode mnie i kieliszki juz czekały), później życzenia od kilku par, które wzięły sobie do serca zalecenia księdza, toast i obiad. Po obiedzie podziękowanie dla rodziców i nasz pierwszy taniec. A później zabawa do rana. Skończyliśmy o 4. Goscie bawili się wspaniale, my również; orkiestra wszystkim sie spodobała (obawiałam się o to, ponieważ ściągaliśmy ich z Torunia, a moja cześć rodziny przyzwyczajona była do nieco innego grania - oczywiscie paru maruderów sie znalazło, którym nie pasował brak disco polo, ale tego mozna było się spodziewac). Jedzenie wszystkim smakowało, torty miesne zrobiły furorę. Oczepiny ze smakiem i humorem (m.in. dlatego nie korzystalismy z usług miejscowych kapel ;D ). Sukienka ucierpiała w tańcu - ktoś ja przydepnął i trzeba było fragment przy brzegu podszyc, ale nic nie było w stanie zacmic mojego szczęścia.
Wszyscy zgodnie twierdzili, że na tak udanym weselu dawno nie byli. Nawet padła opinia, że było to "wzorcowe wesele" Teraz wracamy do codzienności i z niecierpliwością czekamy na zdjęcia od fotografa. Szkoda, że ten dzień minął tak szybko. _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karolina1984 guru
Dołączył: 31 Lip 2011 Posty: 6034
|
Wysłany: Wto 25 Paź 2011, 12:57 Temat postu: |
|
|
super, że wszystko sie udało Też bym chciała, żeby u nas zabawa trwała tak długo _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
agattt moderator
Dołączył: 17 Lut 2011 Posty: 13577
|
Wysłany: Wto 25 Paź 2011, 13:02 Temat postu: |
|
|
Cieszę się z obszernej relacji i życzę wszystkiego najlepszego _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dzwoneczek maniak
Dołączył: 19 Sty 2011 Posty: 1470 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Wto 25 Paź 2011, 13:03 Temat postu: |
|
|
Gratuluję udanego wesela A młodej parze życzę dużo szczęścia i miłości na nowej drodze życia _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fantazja guru
Dołączył: 10 Mar 2011 Posty: 4588 Skąd: lubelskie
|
Wysłany: Wto 25 Paź 2011, 13:05 Temat postu: |
|
|
Gratulacje Marylko! Cieszę się, że wszystko tak się dobrze udało i że jesteście zadowoleni Dużo szczęścia i miłości dla Was na każdy kolejny dzień wspólnego życia _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
nheledore moderator
Dołączył: 15 Lip 2011 Posty: 6798 Skąd: K/T
|
Wysłany: Wto 25 Paź 2011, 13:35 Temat postu: |
|
|
Marylko, dużo dużo radości, miłości, czułości i namiętności do końca
Serdecznie gratuluję no i... czekam na zdjęcia
Wasze zdrowie |
|
Powrót do góry |
|
|
Agata85 guru
Dołączył: 27 Wrz 2010 Posty: 4318
|
Wysłany: Wto 25 Paź 2011, 15:40 Temat postu: |
|
|
Marylko, radosnej, nowej drogi życia we dwoje!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
ewelina85 uzależniony
Dołączył: 13 Kwi 2011 Posty: 617 Skąd: Pomorze
|
Wysłany: Wto 25 Paź 2011, 15:47 Temat postu: |
|
|
Wszystkiego dobrego na nowej drodze _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
martita8503 guru
Dołączył: 29 Gru 2010 Posty: 2092 Skąd: okolice Krakowa
|
Wysłany: Wto 25 Paź 2011, 18:06 Temat postu: |
|
|
Wspaniała relacja Teraz nie pozostaje nic innego jak życzyć Wam samych cudownych dni! _________________ "[...] miłość trzeba budować, odkryć ją to za mało"
|
|
Powrót do góry |
|
|
(=KaLinka=) maniak
Dołączył: 13 Lut 2011 Posty: 1719
|
Wysłany: Wto 25 Paź 2011, 18:24 Temat postu: |
|
|
Gratuluję wszystkiego najlepszego _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Zamknij
Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz określić w ustawieniach Twojej przeglądarki.
Warszawa : Katowice : Kraków : Poznań : Wrocław : Łódź : Szczecin : Gdańsk : Toruń : Bydgoszcz : Częstochowa : Olsztyn : Rzeszów : Piła : Zielona Góra : Lublin : Kielce
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group |
|
|