Błędy w zaproszeniach

[Lusilla]

Ostatnio w moje ręce trafiło parę zaproszeń, stąd moje refleksje. Może i Wy macie jakieś przemyślenia. Może to zwróci uwagę planującym ślub na pewne drobiazgi.
1. Młodzi w zaproszeniu proszą o potwierdzenie przybycia do dnia (i tu data). I koniec. A numer telefonu? Nie kazdy w rodzinie, czy gronie znajomych posiada aktualny numer telefonu, przydałoby się go podać gwoli ścisłości.
2. Podane miejsce ślubu i wesela, jest nazwa kościoła (np. św. Jana) i restauracji (np. Kąsek) i do tego "w Krakowie". Nie ma ulicy i numeru. Uważam, że to nieścisłość. Owszem, jesli to mala miejscowość i kościół jest jeden, ujdzie. Ale jeśli to miasto, to przydałoby się podac adres, by goście mogli bez problemu trafić. Choćby spoglądając na mapkę.
3. Odmiana imion i nazwisk. Tudzież gramatyczne wpasowanie się w kontekst. Co widzę? "(...) zapraszamy W.P. Anna i Jan (...)" a powinno być "Annę i Jana"

Na razie tyle z mojego czepiania się Tak, wiem, błędy rzecz ludzka, ale nie jestem złośliwa, ma to być tylko przestroga dla tych, którzy pracują nad tekstami własnych zaproszeń.
_________________

[ewqa04]

Może się czepiam, ale mnie wkurza coś takiego - Dostaję zaproszenie, wszyscy wiedzą, że za kilka tygodni nasz slub, a w zaproszeniu - ja z osoba towarzyszącą To mój NARZECZONY. Ja rozumiem, ktos nie wie, ale na litość boską - oni mieli zaproszenie na nasz ślub!
Tak wiem, czepiam się

[Kasiek86]

u nas w zaproszeniach w punktach 1. i 2. błędu nie zrobiliśmy. Kościół jest rzeczywiście jeden w tej miejscowości, a do sali jest podany dokładny adres. Numery telefonów podaliśmy mój i mojego Lubego:)
jeżeli chodzi o odmianę nazwisk, oczywista sprawa jest jeżeli nazwisko kończy się na -ski, -ska, -wscy. Gorzej w innych przypadkach. No i jeżeli zapraszamy Sz.P to Annę i Jana kowalskich. Natomiast ja nie lubię jak się moje nazwisko odmienia (być może gramatycznie powinno się odmieniać ale ja tego nie lubię) A nazwisko mam "zwierzęce". dajmy na to "mamy zaszczyt zaprosić Sz.P Annę i Jana Kot" (być może prawidłowo powinno być Kotów, ale kurcze mnie moje nazwisko tak odmienione kole w oczy)
_________________

[Lusilla]

Ewa, dopiszę nr

4. W gestii tworzącego zaproszenie leży wpisanie imienia i nazwiska osób zaproszonych. Jeśli ktoś będzie z osobą towarzyszącą to należaloby dowiedzieć się, jak się nazywa i wpisać jej dane. Chyba, że na dana chwilę ktoś nie wie, to będzie jej towarzyszył. "osoba towarzysząca" to mało eleganckie. Takie bezosobowe.

Czepiajmy się dalej
_________________

[ewqa04]

Lusi ja o dane partnerów moich koleżanek po prostu pytałam, chyba że sobie nie życzyły - to miały wpisaną osobę towarzyszącą Wyobrażasz sobie? Ktos mieszka razem kilka lat, bywa mają dziecko, a Ty mu zasuwasz Ignacy Iksiński z os. towarzyszącą. Ja bym sie obraziła
Ale ja sie czepiam, wiem

[Lusilla]

Ten wątek służy do czepiania się Ja bym się wkurzyła, gdyby ktoś po iluś tam latach związku nazwał mnie osobą towarzyszącą. Poczułabym się zlekceważona.
Lubię zaproszenia imienne. W niektórych nie ma imienia i nazwiska. Jest tekst. I zwrot Sz. P., W. P.
_________________

[ewqa04]

To czepiam sie dalej
Ja lubie, kiedy nazwiska gości sa wypisane ręcznie Mi sie wtedy wydaje, że komus zależy, przyłożył sie, poświęcił czas na ten drobiazg

[Kasiek86]

mnie natomiast denerwują osoby, które nie otwierają zaproszenia (jestem w trakcie kończenia rozdawania zaproszeń). to tak jakby mnie olewali. Niby mówię tą formułkę, gdzie, o której co i jak, ale kurde dla przyzwoitości by choć z koperty wyciągnęli zaproszenie i zobaczyli jak wygląda....
ewa ja nawet słyszeć nie chciałam o drukowanej personalizacji, właśnie dlatego, bo to tak jakbym do każdego zaproszenia i proszonej osoby podeszła indywidualnie. Co innego, że do końca lista gości była otwarta...
_________________

[Lusilla]

Pierwsze co robię to otwieram, To jak z prezentami

A ja z kolei lubię jak imię i nazwisko jest wydrukowane- elegancko to wygląda
_________________

[Liziii]

ja tez nie cierpie nieodmienionych nazwisk..
moje obecne nazwisko tez brzmi dziwnie po odmianie ale przynajmniej jest to zgodne z zasadami jezyka polskiego, a w Polsce przeciez zyjemy.. Nieodmienione brzmi ok ale ja wiem ze wtedy jest to błąd.

Nie lubie tez zaproszen bezosobowych, tj tak ulozonego tekstu gdzie nie wpisuje sie personaliów osob proszonych na wesele.. to taka zupełna masowka juz - mlodzi sobie nie zadają trudu wpisania danych gosci, ktorych chca ujrzec na slubie i weselu...

nieotwieranie zaproszenia przy wreczajacych uwazam za niegrzeczne - tak jak pisze Lusi, to jak z prezentami.. dostac i odlozyc na bok, nawet nie spojrzec.
_________________