razem czy osobno?

[ruda87]

nooo własnie, witaj z powrotem, Korku

[Korek]

no witaj, ruda, jak tam preparations?
_________________
ślub cywilny

ślub kościelny

[ruda87]

w głowie duzo pomysłów, ale konkrety stoją w miejscu jak na razie no może oprócz tego, że lada chwila będziemy zmotoryzowana parą, a to dużo nam ułatwi

[MissIndependent]

ruda, Ty mnie jeszcze prześcigniesz...

czy mnie oczy mylą, czy widzę tutaj kogoś, kogo daaawno nie było
_________________

[Korek]

witaj, Miss, moja ulubiona moderatorko
_________________
ślub cywilny

ślub kościelny

[sylwuska]

hmmm, czytam, czytam wasze posty i zaczynam się bać. My po ślubie mamy mieszkać u teściów na osobnym piętrze z osobną kuchnią i łazienką, ale niestety jedno wejście i to przez ich korytarz. Innego wyjścia niby nie ma, bo po co wynajmować, skoro całe piętro dla nas. Ale wiem że teściowa będzie się wtrącać, mój jest jedynakiem i oczkiem w jej głowie. Aż boję się myśleć co będzie po ślubie. Chyba szybciej się stamtąd wyprowadzę niż wprowadzę.
_________________

[Korek]

na Twoim miejscu też bym się bała
_________________
ślub cywilny

ślub kościelny

[Liziii]

To chyba trzeba pogadac z przyszlym malzonkiem ze po slubie rodzine tworzysz Ty i on, a tesciowa moze wyrazic swą opinie jesli o to poprosisz. Ja sobie nie wyobrazam ze ktos mi nieustannie podpowiada, daje wskazowki lub wrecz narzuca co i jak mam robic. Czlowiek uczy sie na bledach - tego sie nie ominie. Czasem trzeba odczuc na wlasnej skórze porazke - cudze bledy to nie to samo.
Ja bym grzecznie podziekowala za takie wciubianie nosa w moje zycie. syn synem, matka matką ale granice trzeba znac..
_________________

[MissIndependent]

jak u kogoś mieszkasz, a ten ktoś (czyt. teściowie) nie potrafi pilnować własnego nosa i zachować przynajmniej trochę taktu, to do wszystkiego się wtrąca i stwierdza np. "to mój dom, więc macie się ze mną liczyć". z tym się trzeba liczyć.
_________________

[Liziii]

o tym nie pomyslalam... ale skoro ma sie dom dwurodzinny, bo pietro rozumiem jest przystosowane dla osobnej rodziny, to tez nie mozna brac za odgorne prawo by sie wtracac i wtykac nochal. Cos za cos... tu domek, nie trzeba placic do cudzej kieszeni za wynajem, wokol domku zielen.. inna sprawa niz wynajęte mieszkanie. Tu poniekąd na swoim..
_________________