Co mamy już załatwione?

[Liziii]

Gosiu, mnie akurat wybieranie sukni przypada na poczatki stycznia, by zachowac margines bezpieczenstwa.. A w styczniu jest sesja, 2 kolekcje w salonach, bo stara wychodzi (przeceny, promocje) ale wchodzi nowa.. Dostalabym oczopląsy gdybym znow wszystko ogladala i wybierala od nowa. Wiec ja juz sie zdecydowalam na fason sukienki:) Bo to ta jedyna co spac mi nie daje Kwiaty wybraly sie same - zobaczylam i sie zakochalam.. A obrączki, alkohol - to przeciez sie nie psuje, grzecznie lezy i czeka na swoją kolej w imprezie.. My kupilismy wczesniej z obawy o podwyzki cen.. z reszta łatwiej nam rozlozyc w czasie te koszty. Ale mozna to i pozniej zalatwic, zwlaszcza ze jesli slub w sierpniu to mozesz w marcu spokojnie zajrzec do salonow z sukniami i sie rozejrzec co jest, co ci sie podoba etc Ja w maju wiem ze bede miec urwanie glowy z praca mgr, sesją na uczelni i stresem przedslubnym (moze zgubie kilka dodatkowych kg z tej okazji ).. Zaproszenia tez wybralam, bo ja akurat mam takiego gnoma w brzuchu co mi wierci dziure dopoki nie podejme decyzji. a jak juz zdecyduje, splywa na mnie blogosc i moge sie relaksowac w tej materii
_________________

[gosia-1606]

myślę że my alkohol zaczniemy kupować szybciej i chciałabym się rozjerzeć za jakas fajna księgą gości czy innymi drobnymi rzeczmi. Bo tak jak mówisz nie zniszczą się a wydatki są rozłożone w czasie
_________________

[KiSe]

My też wszystkie zakupy rozłożylismy stopniowo na każdy mesiąć Powolutku i wszystko sie kupi
_________________

[Coni]

Mysle, ze rozlozenie wydadkow jest madrym pomyslem i przede wszystkim nasza kieszen tego az tak nie odczuwa. Poza tym jak napisala juz Liziii wiekszosc rzeczy moze lezec i nic im sie nie stanie, zreszta ja miesiac przed slubem mam powazny egzamin i w zwiasku tym nie chce wszystkiego odkladac na ostatnia chwile, bo glowe bede miala zaprzatnieta zupelnie czyms innym. A gwarantuje, ze sukienka sie nie znudzi jesli to sukienka z marzen i snow - ja mam swoja w szafie juz prawie dwa miesiace, ogladalam ja raptem trzy razy, z czego dwa mierzylam. Jeszcze mi sie nie znudzila
_________________

[Liziii]

Ja mysle ze moja tez mi sie nie znudzi.. Poki co mierzylam ją dwa razy (w salonie, tego samego dnia), teraz wystarczy ze spojrze na zdjecie i mi sie cieplo robi na mysl ze bylaby moja..
Wiec skoro samo zdjecie wywoluje takie emocje, to mysle ze i suknia wiszaca w szafie nie bylaby pomylka. Wcale mnie nie kusi by biegac po salonach.. Tzn moglabym pomierzyc, ale nie z nastawieniem szukania..
_________________

[Coni]

Liziii napisał:

wystarczy ze spojrze na zdjecie i mi sie cieplo robi na mysl ze bylaby moja..

Liziii z moja mialam dokladnie tak samo
_________________

[Wiesia19]

Ja juz mam:

1. zarezerwowany termin w urzedzie i kosciele
2. zarezerwowana sala
3. obraczki

Jestem w trakcie :

1. szycia sukienki!! mam wzor ktory odgapilam z pokazu mody. ktory widzialam na Wedding TV
2. przygotowywania zaproszen (robie sama, podpatrzylam w magazynach jak robic samemu ladne zaproszenia
3. Zrzucania zbednych kilogramow (plywam 4 razy w tygodniu!)

Mam przed soba:

1. wybor firmy cateringowej
2. Orkiestry

i miliona innych rzeczy. ktore spedzaja mi sen z powiek.

[Madziex]

My mamy już to wszystko, co trzeba mieć wcześniej sporo, czyli:
- fotograf,
- kamerzysta,
- sala,
- kościół,

Wybieramy właśnie księge dla gości, obrączki, przygotowujemy podziękowania dla rodziców, rozglądam się za sukienką, zastanawiamy się nad rodzajem wódki I nie wiem co jeszcze powinniśmy na tym etapie wybierać?
_________________

[Liziii]

Madziex - no orkiestre/DJ'a
_________________

[Madziex]