|
Forum ślubne Ślub-Wesele.pl
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
dotti1984 maniak
Dołączył: 15 Gru 2008 Posty: 1636
|
Wysłany: Pon 25 Maj 2009, 19:02 Temat postu: |
|
|
Ja i skakałam ze szczęścia i płakałam ze szczęścia To była wyjątkowa chwila. A ja generalnie ckliwa jestem więc o łzy w takich momentach u mnie nie trudno _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
*AGNIESZKA* maniak
Dołączył: 22 Wrz 2008 Posty: 1546 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 26 Maj 2009, 6:11 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Ja i skakałam ze szczęścia i płakałam ze szczęścia To była wyjątkowa chwila. A ja generalnie ckliwa jestem więc o łzy w takich momentach u mnie nie trudno |
U mnie było podobnie, płakałam i śmiałam się, cieszyłam jak szalona.
Płacz nie jest oznaką tylko słabości, negatywnych emocji jak zaznaczyła
K@sieńk@. Ja jestem ckliwa i u mnie łatwo o wzruszenie, a to była tak "wyniosła" chwila. Płakałam, ale w środku rozpierała mnie taka radość i szczęście nie do opisania _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
ola89 gaduła
Dołączył: 14 Mar 2009 Posty: 493 Skąd: Chatka z piernika ;]
|
Wysłany: Wto 26 Maj 2009, 6:46 Temat postu: |
|
|
Ja nie płakałam, byłam bardzo szczęśliwa, kiedy zapytał czy zostanę Jego żoną
Moja teściowa się popłakała i mama chyba też, ale wiem, że to były łzy radości _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
zabka20sc maniak
Dołączył: 19 Sty 2009 Posty: 1596
|
Wysłany: Wto 26 Maj 2009, 7:07 Temat postu: |
|
|
ja bylam strasznie szczesliwa, ale sie nie poplakalam. ale drzenie w glosie bylo |
|
Powrót do góry |
|
|
dotti1984 maniak
Dołączył: 15 Gru 2008 Posty: 1636
|
Wysłany: Wto 26 Maj 2009, 8:03 Temat postu: |
|
|
ola89 napisał: | Ja nie płakałam, byłam bardzo szczęśliwa, kiedy zapytał czy zostanę Jego żoną
Moja teściowa się popłakała i mama chyba też, ale wiem, że to były łzy radości |
no u nas też było podobnie.Jak wróciliśmy i powiedzieliśy moim rodzicom że się zaręczyliśmy to mama też się popłakała. a tata odrazu postawił wódeczke a teściowie podeszli do tego normalnie bo Krzysiek mówił im przed wyjazdem że mi się będzie oświadczał więc wiedzieli o wszystkim i zaskoczeni nie byli. _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
ola89 gaduła
Dołączył: 14 Mar 2009 Posty: 493 Skąd: Chatka z piernika ;]
|
Wysłany: Wto 26 Maj 2009, 8:09 Temat postu: |
|
|
Aha.
U nas było tak,że i rodzice P. i moi wiedzieli o zaręczynach.
Dlatego moi postanowili, że pojedziemy na Śląsk. W sumie chcieliśmy, żeby na zaręczynach byli i jedni i drudzy rodzice _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
dotti1984 maniak
Dołączył: 15 Gru 2008 Posty: 1636
|
Wysłany: Wto 26 Maj 2009, 8:15 Temat postu: |
|
|
Ja nie miałam nic do powiedzenia bo wogóle o zareczynach nie wiedziałam. Dlatego rodziców nie było.Choć pewnie jak bym wiedziała to też by ich nie było,bo u nas nie ma takich tradycyjnych zaręczyn.Mówi sie rodzicom po fakcie,potem zaprasza na obiad rodziców narzeczonego i już. _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
*AGNIESZKA* maniak
Dołączył: 22 Wrz 2008 Posty: 1546 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 26 Maj 2009, 8:45 Temat postu: |
|
|
U nas coś tam mamie moje nabąkiwąłam, że za rok ślub, ale jak się zaręczyliśmy (sami we dwoje) to przyjechaliśmy powiedzieliśmy jego rodzicom (szampana kupiliśmy) to się ucieszyli, a teścio odrazu wnuka kazał robić , a potem do domciu do mnie z szampanem i mamie powiedzieliśmy, łzy miała w oczach - dopiero do niej dotarło, że naprawde będzie slub. Cieszyli się wszyscy - całe szczescie _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Caliope8 uzależniony
Dołączył: 03 Sty 2009 Posty: 813 Skąd: chatka pod lipami
|
Wysłany: Wto 26 Maj 2009, 10:11 Temat postu: |
|
|
no mojego ukochanego właśnie wczoraj zapytała koleżanka czy się pytał mojego ojca o rękę
Ja o zaręczynach poinformowałam przez telefon, reakcja wiadomo radość ale nie jakaś szalona bo Mama się tego spodziewała, przez rodziców Ł. też chyba zostało to potraktowane jako naturalna kolej rzeczy.
Ale tak właśnie doszłam do wniosku, że ja bym jednak chciała uczcić ten fakt więc może przy okazji następnej wizyty w domu zrobimy jakieś małe przyjęcie rodzinne z kwiatami dla Mamy i jakąś wódką dla taty myślę, że byłoby im przyjemnie _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sasetka maniak
Dołączył: 10 Wrz 2007 Posty: 1119 Skąd: Kielce
|
Wysłany: Sro 27 Maj 2009, 8:54 Temat postu: |
|
|
ola89 napisał: | Ja nie płakałam, byłam bardzo szczęśliwa, kiedy zapytał czy zostanę Jego żoną
Moja teściowa się popłakała i mama chyba też, ale wiem, że to były łzy radości |
Jakieś napewno łzy były.... _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Zamknij
Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz określić w ustawieniach Twojej przeglądarki.
Warszawa : Katowice : Kraków : Poznań : Wrocław : Łódź : Szczecin : Gdańsk : Toruń : Bydgoszcz : Częstochowa : Olsztyn : Rzeszów : Piła : Zielona Góra : Lublin : Kielce
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group |
|
|