Ślub-Wesele.pl - odwiedź nasz portal ! Fryzury ślubne 2016 Komis ślubny Baza firm Życzenia ślubne :: Portal dla nowoczesnych rodziców - AchTeDzieciaki.pl

Forum ślubne Ślub-Wesele.pl

pierwsze obawy
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 13, 14, 15, 16  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ślubne :: strona główna -> Na nowej drodze życia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
anjas17
uzależniony
uzależniony


Dołączył: 16 Lis 2008
Posty: 631
Skąd: Tarnów/Doncaster

PostWysłany: Wto 24 Lut 2009, 0:34    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

uwazam ze na weselu ani mlodzi ani rodzice nie powinni pic, co najwyzej symbolicznie... jedyna dobra zaleta mojego tescia ze on w ogole nie pije bo jego ojciec byl alkoholikiem i tesciu nie pije...
co do tego jak bylo kiedys w domach, ze pan domu to po powrocie z pracy czeka na obiad i takie tam to w sumie u tesciow tak troche jest, ze on nie wykonuje zadnych prac domowych tj zmywanie naczyn, sprzatanie, pranie itp ale z moim K nie mam zadnych problemow bo juz dwa lata mieszkamy razem i robi wszystko w domu uśmiech
_________________
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
MissIndependent
moderator
moderator


Dołączył: 05 Kwi 2008
Posty: 6409
Skąd: gliwice/zabrze

PostWysłany: Wto 24 Lut 2009, 11:49    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

ja mam taką zaletę, że moge pić i nic mi nie jest, o ile nie piję piwa oczko tak więc ja nie ograniczę się tylko symbolicznych dwóch kieliszków szampana czy wódki oczko będę sączyć sobie winko i drinki uśmiech
_________________

Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
Korek
maniak
maniak


Dołączył: 18 Lut 2009
Posty: 1312
Skąd: śląskie

PostWysłany: Nie 8 Mar 2009, 20:48    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

ja będę sączyć drinki, bo szampana nie lubię, a wódka jest taka niekobieca jakaś Wink Wink jak dla mnie i w mojej dłoni of course Wink
_________________
ślub cywilny uśmiech

ślub kościelny uśmiech
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
agbar
uzależniony
uzależniony


Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 743

PostWysłany: Nie 8 Mar 2009, 21:53    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Wódka mogłaby dla mnie nie istnieć. Nie ma to jak dobre winko, szczególnie, jeśli robi je mój wujek oczko
_________________


Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Sadie
guru
guru


Dołączył: 12 Lut 2009
Posty: 3308
Skąd: Liversedge

PostWysłany: Wto 24 Mar 2009, 15:25    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

zadne z nas nie bedzie pilo na weselu bo to co restauracja oferuje moze dla nas nie istniec (czerwone wino i szampan) a nie mamy zamiaru dokupowac osobnego alkoholu bo nie zalezy nam.Ojciec A nie pije duzo.Zreszta jest czlowiekiem na poziomie i umie sie powtrzymac.Mama A sie szampanem nie upije.Moja rodzina wcale nie pije.Co do reszty to nie wiem.Jakos nie wydaje mi sie by mieli problemy z alkoholem.

Co do wychowania to ja sie nie bawie w podchody.Po prostu mowie: 'A twoja lista zadan na dzisiaj to....' I koniec.Jak nie to ja obiadu nie robie i o seksie mozesz sobie pomarzyc.Wredna baba jestem Twisted Evil lol
_________________
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Anulka24
kandydat
kandydat


Dołączył: 18 Lut 2009
Posty: 48
Skąd: Zachodniopomorskie

PostWysłany: Sob 28 Mar 2009, 12:34    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

u nas raczej "tradycyjnie" lol
obecnie nie pracuje wiec zajmuje sie domem.cieszy mnie jak L wraca z pracy a na stole czeka goracy obiad-widzac jego usmiech wynagradza mi brak pogoni za kariera uśmiech.w domu wszystko zrobione wiec wieczor mamy dla siebie a nie myslimy o tym ze pranie trzeba wstawic albo inne podobne sprawy.na poczatku nie bylo latwo sie przyzwyczaic ale po paru tygodniach bylo juz lepiej.musze sie przyznac ze gleboko sie zastanawiam czy wogole myslec o pracy uśmiech
_________________

Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
myszka426
moderator
moderator


Dołączył: 18 Mar 2009
Posty: 4826
Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Nie 29 Mar 2009, 19:49    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

marzena napisał:
Wiesz, mnie właśnie to czasami zajmuje bardziej niż sam ślub i wesele. I nie chodzi tu tylko o nas, ale też o nasze rodziny, jak będziemy się wszyscy dogadywać, jak ja będę się dogadywać z przyszłą teściową, albo jak to będzie, kiedy na świat przyjdą nasze dzieci, lub kiedy po prostu pojawią się jakieś problemy...
Też się zastanawiam, czy wystarczy naszej miłości, żeby przejść razem przez życie? Ale myślę, że "TAK" mówi się nie tylko przy ołtarzu, ale każdego dnia - i to jest właśnie miłość. Ciągłe wybieranie tego jedynego człowieka na nowo... Bo to przecież nie jest tylko jakieś uczucie, ale przede wszystkim akt woli: ja chcę być przy nim, chcę to czy tamto dla jego dobra, chcę dla niego... Potrzeba dużo, dużo siły i, a jakże!, modlitwy. Ale to tylko takie moje małe przekonanie... Wink
Magda, nie Ty jedna masz takie myśli... Ja też nie mieszkam z narzeczonym, a poza tym nie umiem gotowaćwykrzyknik! Chyba że herbatę albo jajecznicę... A mój narzeczony "lubi se pojeść"... Wink Dla mnie wzorem jest moja mama i boję się, że ja nie dam rady być taką superżoną i supermamą jak ona... A bardzo bym chciała...





Przecież nie ma ludzi którzy wszystko potrafią , i są idealni. Oboje jesteśmy po rozwodach ja przez 7 i pół roku byłam sama. Byli mężczyźni , ale mojego Tomka poznałam w czerwcu zeszłego roku. Mamy za sobą przejścia, pewnie że są jakieś obawy jak to będzie. Poznajemy się co dnia i tak będzie do końca naszych dni. Kochamy się i chcemy być razem już na zawsze dopóki śmierć nas nie rozłączy. Przejdziemy razem przez życie. Więc nie martw się Ty też dasz rade Very Happy język . pozdrawiam
_________________

Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość MSN Messenger
deina
guru
guru


Dołączył: 14 Lut 2010
Posty: 2045
Skąd: Warszawa/Zatory

PostWysłany: Pon 15 Lut 2010, 16:15    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Moją największą obawą jest wciąż ta sama kwestia - moja mama. Mój przyszły jest z Częstochowy, a ja z Warszawy, szybko zamieszkaliśmy razem w stolicy, z moją mamą pod jednym dachem. Nie mieliśmy żadnych problemów z dotarciem się, od samego początku. Oboje jednak marzymy o własnym kącie i wyprowadzce na swoje. Niestety, moja mama nie pracuje i jakoś nie sprawia wrażenia, jakby zamierzała. Nie zliczę, ile razy już podejmowaliśmy ten temat, prośbą, groźbą, dyskusją, jedyny efekt to foch. Czuję się bezradna, nie wiem, jak mam do niej dotrzeć... i boję się, że nic się nie zmieni, przed oczami mam całe lata spędzone ciągle w tym pokoju w wspólnym mieszkaniu z mamą. To mnie przeraża. Na to, żeby utrzymywać dwa mieszkania, zwyczajnie nas nie stać. Myśli o tym wszystkim bardzo psują mi radość oczekiwania na ślub:(
_________________
And you who seek to know Me, know that the seeking and yearning will avail you not, unless you know the mystery: for if that which you seek, you find not within yourself, you will never find it without.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
MissIndependent
moderator
moderator


Dołączył: 05 Kwi 2008
Posty: 6409
Skąd: gliwice/zabrze

PostWysłany: Pon 15 Lut 2010, 16:51    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

deina, Twoja mama jest dorosłą kobietą. nie wyobrażam sobie utrzymywać dorosłą zdolną do pracy kobietę, bo jej się nie chce pracować i samej się utrzymywać Shocked nie wyobrażam sobie dorosłej kobiety, która tego oczekuje.
_________________

Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
Juliette
guru
guru


Dołączył: 05 Gru 2008
Posty: 2929

PostWysłany: Pon 15 Lut 2010, 19:52    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Shocked
Deina współczuję takiej sytuacji. Trudno podjąć decyzję o wyprowadzce kiedy wiesz że mama nie będzie miała za co żyć. Ale nie możesz też unieszczęśliwiać siebie i swojego męża. Postawa Twojej mamy jest naprawdę szokująca, jacy ludzie potrafią być dziwni Rolling Eyes
_________________
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ślubne :: strona główna -> Na nowej drodze życia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 13, 14, 15, 16  Następny
Strona 14 z 16

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Zamknij

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.

Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz określić w ustawieniach Twojej przeglądarki.



Warszawa : Katowice : Kraków : Poznań : Wrocław : Łódź : Szczecin : Gdańsk : Toruń : Bydgoszcz : Częstochowa : Olsztyn : Rzeszów : Piła : Zielona Góra : Lublin : Kielce

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group